Welcome to the jungle.

Amerykański indeks Standard & Poors 500. Do następnego wsparcia może lecieć 7%:


I jeszcze EUR/USD. Też ładne:


W jednym i drugim przypadku wkrótce zapewne zobaczymy ruch powrotny do przebitych wsparć. Ale na dłuższą metę jest raczej pozamiatane. Spadek wartości akcji i euro przyspieszył dziś po tym jak MFW głośno przyznał, że Europie grozi paraliż systemu bankowego. Coraz głośniej mówiło się dziś też o możliwym rychłym bankructwie francusko-belgijskiej Dexii. Do tego doszła plotka o tym, że premier Grecji chce zrezygnować. Nie zdziwie się, jeśli jutro w Europie zobaczymy naprawdę credit crunch. Albo jakąś wyprzedzającą megainterwencję banków centralnych, żeby do tego nie dopuścić.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Czyli panie rafale jak tak dalej pójdzie to za rok obudzimy sie w świecie
MADMAX