Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Francja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Francja. Pokaż wszystkie posty

Twitter jest kluczowy na rynkach finansowych


Na rynkach finansowych kluczowa się szybkośc w docieraniu do informacji. Czasami sytuacja potrafi się zasadniczo zmienić w ciągu kilkudziesięciu sekund. Dlatego też dystrybutorzy informacji finansowych każą sobie za swoje usługi słono płacić, a i tak znajdują klientów. Dlatego też od pewnego czasu absolutnie najważniejszym źródłem informacji na rynku finansowym jest twitter.

Wybory a rynki


1.       1. Kluczowe dla jutra i kolejnych dni jest to, czy Nowa Demokracja Samarasa i PASOK Venizelosa będą w stanie stworzyć koalicję bez pomocy innych partii. Muszą mieć w tym celu 151 mandatów, wg ostatnich przybliżeń mają 149, albo 151, czyli jest nerwowo i tego rynek może się trochę przestraszyć. 

2.       2. Jeśli jednak ND i PASOK nie będą mieć większości, to zrobi się bardzo nerwowo, bo wszyscy pozostali w parlamencie chcą natychmiastowego odejścia od planów drastycznego zaciskania pasa

3.       3. We Francji ważne będzie kogo Hollande wskaże na premiera. Jeśli Martine Aubry, to rynek się skrzywi, bo jej nie lubi bardzo, jeśli kogoś bardziej od strony D. Strauss Kahna, to będzie spokojnie.

4.       4. Najważniejsze będzie to, co zrobią Niemcy. I Francja i Grecja pokazują, że zwolennicy niemieckiej polityki zaciskania pasa przegrywają. Do tego sama Merkel właśnie przegrała Szlezwyk Holsztyn, a za tydzień przegra Nadrenię Westfalię (tak przynajmniej wskazują sondaże). Jeśli to wszystko przekona CDU do zmiany polityki wobec strefy euro, to rynek może wręcz wpaść w euforię (jeśli na przykład usłyszymy z Berlina zgodę dla euro obligacji, albo dla łagodniejszej postawy ECB)

5.       5. Wybory parlamentarne w Niemczech są we wrześniu 2013, czyli za 16 miesięcy. Rynek coraz pilniej będzie się przyglądał notowaniom SPD, a także ewentualnym porozumieniom na linii SPD – Hollande. Jeśli prawdopodobieństwo poważnej zmiany w zarządzaniu Europą po wrześniu 2013 będzie rosło, rynek zacznie to wyceniać co najmniej kilka miesięcy wcześniej. Na razie w sondażach ogólnoniemieckich CDU ma 34%, SPD 27%, Zieloni 13%, FDP 5%.  Czyli obecna koalicja ma 39%, a koalicja czerwono-zielona 40%.

Nuda

Dziś oficjalnie zakończył się na rynkach finansowych temat greckiego bankructwa. Wierzyciele rządu Grecji, którzy wczesniej ponieśli straty na skutek restrukturyzacji greckiego długu dziś dostali odszkodowania z tytułu CDSów. Temat jest zamknięty.

7 listopada 2011

Szykują się wzrosty, ale bardzo umiarkowane. Kontrakt na S&P500 w piątek o 17:30 był na poziomie 1242,95. Teraz ma 1249,95, co oznacza wzrost o 0,56%.

WIG20  w piątek nawet nie próbował przebić się przez linię oporu, więc dalej ona obowiązuje i jest na poziomie 2430. Kolejny opór to szczyt z sierpnia - 2452.  Kontrakt na WIG 20 ma linuię oporu na 2450 ( szczyt z sierpnia ). W ciągu ostatnich trzech sesji za każdym razem sesyjne minimum wypada mniej więcej o 15 punktów wyżej niż dzień wcześniej, czyli dzisiaj powinno wypaść w okolicach 2371. W tych okolicach przebiera też linia wsparcia pociągnięta przez dołki z września, października i listopada. Jeśli to wsparcie pęknie, to pierwsze zniesienie Fibonacciego jest w okolicach 2280. Na tej samej zasadzie wsparcie dla WIG20 jest dziś na 2353, a potem pierwze wsparcie Fibonacciego na 2276.

Kontrakt na S&P500 od trzech dni nie może wyjśc ponad 1260. Kolejny opór wyżej to szczyt z 27 października - 1289. Wparcia : dołek z piątku 1234, linia idąca przez dwa dołki z ubiegłego tygodnia : 1221, pierwsze zniesienie Fibonacciego 1205. W przypadku samego indeksu opory to : 1263, 1293, a wsparcia to 1238, 1230, 1215 i 1210.
Dziś rynkom należy się początkowa pozytywna reakcja w związku z dealem w Grecji. Papandreu i Samaras doagadli się u prezydenta. Będzie rząd zgody narodowej, Papandreu odchodzi, dziś ma zostać wskazany nowy premier, najprawdopodobniej będzie to Lucas Papademos, były wiceszef ECB. Rynek powinien być zadowolony.

Jednak w ciągu dnia ważniejsze dla rynku powinny być Włochy. Co stanie się z Berlusconim ? Czy faktycznie traci polityczną większość ?  Czy podzieli los Papandreu, czy będzie się utrzymywał przy władzy. Rynek ucieszyłby się gdyby odszedł. Zanim to się wyjaśni kluczowe będą notowania włoskich obligacji. Jeśli spread pomiędzy rentownościami obligacji włoskich i niemieckich przekroczy 500 punktów bazowych (czyli 5%), może zrobić się nerwowo.

Jako jeden z elementów nacisku albo szantażu wobec Berlusconiego można odebrać słowa Y.Merscha z ECB o tym, że Europejski Bank Centralny zastanawia się nad końcem interwencji na włoskich obligacjach
Jeśli na rynku będzie chybotliwie, to częściowo także ze względu na trwające w USA rozliczenia po bankructwie MF Global. Największa na świecie giełda towarowa od dzisiaj obniża wartość depozytu zabezpieczającego grę na kontraktach terminowych, po to, aby ułatwić życie tym wszystkim, którzy część gotówki mają „uwięzioną” w MF Global.
Francja ma dziś ogłosić nowe plany oszczędności budżetowych wielkości 6 - 8 mld EUR. Obligacje francuskie będą obserwowane prawie tak samo pilnie jak włoskie.

Szwajcarski Bank Centralny może dalej osłabiać franka szwajcarskiego, oczywiście jeśli będzie taka potrzeba
Chiny mają wpompowac w rynek pieniężny ponad 150 mld USD

TUI pyta się w Grecji o rozliczenia w drachmie i wcale nie żartuje. Firmy turystyczne wynajmują hotele na cały sezon, a nikt nie wie co będzie się dziać z Grecją na przykład we wrześniu 2012.

Dziś posiedzenie Eurogrupy. O tym jak zlewarować EFSF i oczywiście także o tym co dalej z Grecją.

18 października 2011

Kontrakt na S&P500 o 17:30 miał wartość 1208,15. Teraz ma 1193,15, co oznacza spadek o 1,24%.

WIG20 od tygodnia jest w przedziale 2240-2340. Lokalne wsparcia: 2258 i 2243. W górę do przebicia jest wczorajsze maximum 2336. Kontrakt na WIG20 jest od tygodnia w przedziale 2250-2350. Wsparcia: 2273, 2257. Opór: 2350.

S&P500 nie zdołał przebić szczytu z 31 sierpnia i zanotował solidną korektę, ale nie przebił żadnego ważnego wsparcia. Oporem pozostaje piątkowe maximum 1224 i oczywiście szczyt z 31 sierpnia: 1230. Wsparcie jest na 1195, potem na 1187. Dla kontraktu na S&P500 oporem jest 1230, wsparciem 1193 i 1180.

Dziś kolejny raz kluczowe dla nastrojów na rynku mogą okazać się mniej lub bardziej przypadkowe komentarze polityków, które będą kształtować oczekiwania rynku co do efektów szczytu unijnego 23 października i szczytu G20 3 listopada.

Po rynku wczoraj krążyła plotka o cięciu ratingu Francji. Wieczorem agencja Moody's ogłosiła, że perspektywa ratingu Francji zmieni się na negatywną w ciągu 3 miesięcy, jeśli koszty ratowania banków i państw PIIGS nadmiernie obciążą budżet Francji. 

Wzrost gospodarczy w Chinach w trzecim kwartale to 9,1%. Taki wynik to rozczarowanie, kwartał temu było 9,5%, a na przełomie 2009 i 2010 ponad 11%. Produkcja przemysłowa w Chinach we wrześniu wzrosła o 13,8% ( oczekiwano 13,3% ), sprzedaż detaliczna wzrosła o 17,7% ( oczekiwano 17%)

Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju obniżył prognozę wzrostu na 2012 dla Europy Środkowej z 3,4% do 1,7%.
IBM – spółka z największym wpływem na indeks Dow Jones poszła w dół o 3,7% po publikacji wyników kwartalnych. Wyniki były nieco lepsze od oczekiwań, ale inwestorzy najwyraźniej realizowali zyski po wcześniejszych wzrostach.

Dziś wyniki podają m.in. Bank of America i Goldman Sachs. Wczoraj Citigroup pokazał wyniki lepsze od oczekiwań, a Wells Fargo gorsze od oczekiwań.

Po sesji w USA wyniki poda Apple. A poza tym Yahoo i Intel.

O 10:30 będzie inflacja w Wielkiej Brytanii, o 11:00 indeks ZEW z Niemiec. Potem, o 14:30 inflacja producencka z USA. O 14:00 będą dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniach w Polsce we wrześniu. O 19:15 coś ma mówić Ben Bernanke.

EMITENT

POLNORD – spółka zaksięgowała w Q3 233 mieszkania. W pierwszym półroczu zaksięgowano zysk z 200 mieszkań.

SADOVAYA – sprzedaż węgla we wrześniu spadła o 17,6% rdr i wzrosła o 17,5% MDM. Wydobycie węgla we wrześniu wzrosło o 68,3% i spadło o 0,1% MDM.

COAL ENERGY – produkcja węgla we wrześniu wzrosła o 68,6% rdr i spadła o 0,2% MDM.

BYTOM – Grzegorz Koterwa odszedł ze stanowiska wiceprezesa ( bo został prezesem Gino Rossi )

USAA+ dzień trzeci, francuski


Może gdyby Sarkozy dalej siedział na Cap Negre na wakacjach i nie wracał do Paryża mielibyśmy w
końcu jakieś wzrosty. Całkiem nieźle szło. Rano zainterweniowali Szwajcarzy i uspokoili CHF, potem Polska pięknie sprzedała swoje obligacje z całkiem fajnymi rentownościami. Aż tu nagle Sarkozy wrócił z wakacji i co gorsze zwołał naradę w sprawie kryzysu finansowego. Nagle posypały się opinie o tym, że Francja to już nie to samo co Niemcy,a nawet że to kraj z problemami. 

Jednocześnie pojawiła się plotka, że Francja za chwile dostanie obniżony rating. Giełdy runęły. Najbardziej taniały akcje Societe Generale. Tym razem sytuacją przeraziły się chyba nawet agencje ratingowe, bo bardzo szybko i Moody’s i Fitch potwierdziły, że Francja ma AAA z perpsketywą stabilną. Ale Societe Generale tracił dalej. Pojawiła się kolejna plotka, że bankrutuje, bo prezesa tego banku widziano go na spotkaniu z Sarkozym. 
 


Potem Francuzi zaczęli się za odkręcanie plotek. Szefa SocGen nie było u Sarkoziego, a sam Sarkozy wrócił na urlop jak gdyby nigdy nic. Ale rynek się już nie podniósł.  
W Paryżu spadły wszystkie spółki wchodzące w skład indeksu CAC40, sam indeks spadł o ponad 5%, a akcje Societe Generale spadły o 15%.

Bo tak naprawde nie chodzi tu tylko o Francję. Rynek wpadł w panikę przez samą tylko plotkę o niższym ratingu dla Francji, bo gdyby go obniżono, to oznaczałoby to kolosalne utrudnienia w budowaniu europejskiego funduszu ratunkowego EFSF. Ten unijny mechanizm ma się w założeniu opierać na gwarancjach i solidnych gospodarczych podstawach głównych fundatorów funduszu, czyli Niemiec i Francji. Jeśli chodzi o pozostałe wielkie europejskie gospodarki, to Wlk. Brytania jest poza euro, a Włochy są raczej po stronie tych, którzy pomoc dostają, a nie fundują. W takiej sytuacji obniżenie ratingu Francji praktycznie rozwala całą koncepcję, bo Niemcy samodzielnie wszystkich na plecy nie wezmą. Zresztą nawet gdyby chciały, to oznaczałoby to dla nich taki wzrost długu, że same po chwili musiały szukać pomocy finansowej. Niższy rating dla Francji oznaczałby więc, że w całej strefie euro nie ma pieniędzy na to aby ratować Włochy i Hiszpanię, a nawet na to, żeby jeszcze trochę pomóc Grecji, Portugalii i Irlandii. Można więc chyba zaryzykować twierdzenie, że dziś rynek zrobił sobie próbkę reakcji na ewentualny rozpad strefy euro w przyszłości. 
Niezależnie od tego, że teraz już zupełnie głośno i odważnie mówi się o tym, że wraca recesja i że będzie straszna:



A do tego dzisiaj

- Bank Anglii obciął prognozę wzrostu PKB ( a kilka dni temu była plotka, że jak to zrobi, to W.Brytania dostanie niższy rating )
- banki mogły wziąć sobie z ECB tyle ile dusza zapragnie do marca i wzięły 49 mld EUR. W październiku 2008 na podobnej aukcji ratunkowej chciały 50 mld EUR, więc nie wygląda to dobrze. Ciągle mamy zagrożenie credit crunchem w Europie
- IIF, czyli stowarzyszenie banków, które ciągle negocjuje z Grecją warunki zamiany ich starych obligacji na nowe dało znać, że tą wymianą mogą być objęte wszystkie greckie obligacje, które trzeba by wykupić nie do 2020 tak jak zakładano do tej pory, ale nawet do 2024. Czyli obligacji na wymiane będzie więcej, czyli banki będą księgować więcej strat. Swoją drogą, Commerzbank już to przewidział i zaksięgował sobie greckie straty już na zapas. Wiara w europejski sukces w bankach jak widać jest przeogromna.

A Societe Generale to świetny bank :)