Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obligacje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obligacje. Pokaż wszystkie posty

OFE już nie chcą obligacji rządowych

Czekając na metodę za pomocą której rząd postanowi rozwalić system emerytur kapitałowych opartych na OFE warto zwrócić uwagę co się dzieje z obligacjami, które znajdują się w portfelach OFE. Otóż wg danych opublikowanych niedawno przez KNF udział obligacji Skarbu Państwa w aktywach OFE spadł właśnie do nienotowanego nigdy wcześniej poziomu 42,7%. A jeszcze na początku roku 2009 było to ponad 70%. Oto, jak zmieniał się udział poszczególnych klas aktywów w portfelach OFE, od początku ich istnienia:



W ujęciu nominalnym, a nie procentowym widać, że OFE trzymają obecnie w obligacjach skarbowych dokładnie tyle samo pieniędzy (121 mld PLN) co w maju 2011. Czyli można powiedzieć, że OFE przez ostatnie 2 lata z okładem nie kupują nowych obligacji od ministra Rostowskiego. Na tym wykresie widać ile złotych OFE trzymają w akcjach, w obligacjach rządowych i korporacyjnych



W okresie, w którym zaangażowanie w obligacje Skarbu Państwa stoi w miejscu wartość akcji w portfelach OFE wzrosła o 22 mld PLN, obligacji korporacyjnych o 12 mld PLN, a depozytów bankowych o 10 mld PLN. Nadal większość kasy idzie więc w instrumenty "bezpieczne" (obligacje korpo i depozyty bankowe), ale pozostaje w sektorze prywatnym, nie płynie już do sektora publicznego. Od dwóch lat nie mamy więc już de facto do czynienia z mechanizmem na który skarżył się rząd - że musi się zadłużać i wypuszczać obligacje aby pokryć ubytek w ZUS związany z OFE, a potem OFE kupują te wyemitowane właśnie obligacje, co sprawia że sytuacja jest absurdalna. Jak się okazuje, od ponad dwóch lat tak już nie jest, bo OFE znalazły sobie ciekawsze cele inwestycyjne niż obligacje rządowe. 

Przy okazji, warto zauważyć, że zaangażowanie OFE w akcje jest na rekordowo wysokim poziomie. Na koniec lipca w akcjach notowanych na GPW było 37,9% portfela funduszy. W szczycie hossy 2007 to było 37,7%, w 2011 otarliśmy do 36,7%. W obydwu przypadkach zaraz potem wzrosty się kończyły i następowała bessa, albo ostra korekta. Ciekawe, czy teraz będzie podobnie, czy jednak wyjątkowość sytuacji w której rząd za chwilę ma ogłaszać sposób w jaki zlikwiduje OFE powoduje, że tym razem zmiany w portfelach funduszy mają podłoże nieco "pozarynkowe" i w związku z tym teraz nie stanowi to żadnego istotnego na rynku wskaźnika.

A jeśli w najbliższych miesiącach nie zmienią się trendy obowiązujące ostatnio to już w grudniu udział akcji w portfelach OFE powinien pierwszy raz w historii stać się większy niż udział obligacji rządowych. 





Po co rządy emitują dług ?



Jeśli zadamy sobie jedno proste pytanie: po co rządy emitują dług ? to odpowiedź jest bardzo prosta. Po to, żeby finansować deficyt budżetowy. Wydaje się jednak, ze to nie zawsze prawda. To znaczy oczywiście zawsze to się wiąże z finansowaniem deficytu, ale czasami to cel drugoplanowy, a tak naprawdę chodzi o coś innego.

Minister, obligacje i opozycja

Wczoraj minister Rostowski przedstawiał prostą zależność pomiędzy rentownością polskich obligacji, a małymi szansami na przejęcie w Polsce władzy przez opozycję:


Dzisiaj rentowność obligacji 5letnich o których pisał minister finansów zaliczyła największy wzrost w tym roku - o 19 punktów bazowych, z 4,29% do 4,48%


Jeśli się wysilimy i spróbujemy myśleć jak Rostowski (wiem, wiem, że to bardzo trudne, ale wszystkiego trzeba w życiu spróbować), to niechybnie dojdziemy do wniosku, że inwestorzy na rynku obligacji przestraszyli się dziś opozycji w Polsce. No i oczywiście jej nieodpowiedzialnych pomysłów. Ludzie naśladujący tok myślenia ministra a do tego skrajnie złośliwi mogliby rzec, że inwestorzy przestraszyli się dziś czegoś, czego nie ma.

No chyba, że w notowaniach obligacji chodzi o coś zupełnie innego, a minister pisze bajki w oficjalnych komunikatach.

PZU, Allianz - dwa bratanki

Nie wiem kto naśladuje kogo, ale notowania PZU w Warszawie i Allianza we Frankfurcie wyglądają od kilku miesięcy, mniej więcej od kwietnia, niemal identycznie


Mechanizm wzrostu w obydwu przypadkach jest ten sam. Firmy ubezpieczeniowe mają bardzo duże portfele obligacji, obligacje niemieckie bardzo ostatnio drożeją, więc rynek oczekuje, że zarobi na tym Allianz. Drożeją też polskie obligacje, rynek więc oczekuje, że zarobi na tym PZU. Obligacje polskie i niemieckie zachowują się dość podobnie, PZU i Allianz też zachowują się dość podobnie. O PZU warto dodać, że jest dziś najwyżej od roku


Ale jak widać linia oporu coraz bliżej. Ciekawe czy korekta na PZU mogłaby wywołac korektę na obligacjach ? Albo może nawet na akcjach Allianza i przez to na obligacjach Niemiec ? :)

Polski sierpień ?

Moda na Polskę trwa. Najnowszy przejaw mody ? Notowania CDSów, czyli kosztu ubezpieczenia przed bankructwem emitenta. W tym przypadku koszt ubezpieczenia przed bankructwem Polski. Właśnie wyłamał się z trendu trwającego od 2008.

Żart miesiąca ministra Rostowskiego

Ministerstwo Finansów znów mnie dziś mocno rozbawiło. Znów okazuje się, że rynek finansowy zachowuje się tak, a nie inaczej dlatego, że wszyscy na nim są zachwyceni ministrem Rostowskim i jego działaniami. Tak przynajmniej twierdzi pan minister.

Zła pomoc dla Hiszpanii


Czasami jak się patrzy na to co wyprawia rynek finansowy można wpaść w sporą konsternację. Dziś rano na przykład rynek popadł w zupełnie rozbrajającą euforię po weekendowym dealu z pomocą dla Hiszpanii, tylko po to aby otrzeźwieć kilka godzin później.

Kapitalizm kaputt

Kapitalizm jak wiadomo oparty jest na kapitale. W przeciwieństwie do socjalizmu dopuszcza możliwość bogacenia się dzięki odsetkom od zgromadzonego kapitału, czyli można nie pracować i być coraz bogatszym. To, że kapitał procentuje w przyszłości jest fundamentem kapitalizmu. Dziś Niemcy pokazują, że kapitalizm jest w kryzysie.

Słowacja 3,05%, Polska 4,72%, czyli korzyści ze strefy euro

Słowacja sprzedała dziś obligacje. Dokładniej obligacje dwuletnie, zerokuponowe (czyli takie gdzie całe odsetki wypłaca się na samym końcu a nie w międzyczasie), za 305,2 mln EUR. Popyt na aukcji sięgnął 530,2 mln EUR,a rentowność obligacji na aukcji to 3,047%. Dokładnie takie same obligacje, też dwuletnie, też zerokuponowe, sprzedawała w ubiegłym tygodniu Polska. Sytuacja na rynkach finansowych była taka sama jak dzisiaj. Tymczasem Polska swoje obligacje sprzedała z rentownością 4,724%.

Niezwykle popularne polskie obligacje

Polska sprzedała dziś kolejną porcję swoich obligacji. Tym razem w sprzedaży były obligacje dwuletnie, oferta sięgała 6 mld PLN. Ze sprzedażą nie było najmniejszego problemu, a sama aukcja była dość wyjątkowa.

2011: miejsce 4. Ryzyko obligacji

Rok temu obligacje skarbowe były powszechnie uznawane za aktywa, które zmniejszają, a nie zwiększają ryzyko w portfelu inwestycyjnym, dziś już tak nie jest. A to wbrew pozorom wiele zmienia. Dziś wśród banków i nadzorów bankowych toczy się już dyskusja o poważnych zmianach zasad w bankowości. To efekt całego szeregu wydarzeń związanych z obligacjami różnych państw. W trakcie całego 2011 rynek dojrzewał do decyzji, która jeśli zostanie podjęta, będzie rewolucyjna.