Pokazywanie postów oznaczonych etykietą PMI. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą PMI. Pokaż wszystkie posty

Polska "zielona wyspa" powraca



Zielona wyspa wraca ! A przynajmniej zielony trójkąt. O tu, na tej planszy:

 

To zestawienie wszystkich krajów rozwijających się (emerging markets) dla których HSBC liczy co miesiąc wskaźniki PMI. Jak widać – Polska jest jedynym (oprócz Zjednoczonych Emiratów Arabskich) krajem, który ma trójkąt zielony i skierowany w górę. Czyli tylko u nas ( i w ZEA) PMI jest powyżej 50 punktów i rośnie – a to oznacza, że tylko u nas (i w ZEA) gospodarka się rozwija, a nastroje się poprawiają. A jeśli kogoś drażni to, że pozycję światowego lidera musimy dzielić z ZEA, to kolejna plansza nie pozostawia już żadnych złudzeń, kto jest obecnie najlepszym emerging market na świecie:



To z kolei wskaźnik „manufacturing new orders”, czyli nowych zamówień w przemyśle. Jak widać, w lipcu byliśmy bezkonkurencyjni.

Skąd to się bierze ? Przecież na pierwszej planszy widać, że jeszcze w kwietniu jako jedyni (oprócz Egiptu) mieliśmy trójkąt czerwony i opadający, wskazujący recesję i pogarszające się nastroje. Bardzo ciekawe wskazówki pojawiają się w poście opublikowanym dziś na blogu Beyond Brics w Financial Timesie. Artykuł jest o coraz słabszym chińskim eksporcie, a najciekawszy z naszego punktu widzenia fragment wygląda tak:





Jeśli istnieje hipoteza, że na potknięciu w Azji może skorzystać Europa Środkowa, to wskaźniki PMI to potwierdzają. Wśród krajów najsłabszych pod względem nowych zamówień znajdują się nie tylko Chiny, ale też Korea Płd, Tajwan i Wietnam. A wśród najlepszych tuż za Polską są Czechy, a całkiem niedaleko Rosja.

Do tej pory widziałem tylko opinie, że spowolnienie w Chinach odbije się na nas źle, bo zaszkodzi gospodarce niemieckiej – Niemcy będą mniej eksportować do Chin, a przez to zmniejszy się niemiecki popyt na dostawy z Polski. Kto wie, być może bliższa prawdy będzie hipoteza o tym, że spowolnienie w Chinach nam pomoże, bo Niemcy i reszta strefy euro część swoich obrotów handlowych przeniesie z Dalekiego Wschodu do Europy Środkowej. Nagła poprawa polskiego PMI tej hipotezie sprzyja.

Ożywienie gospodarcze na razie bez nowych zatrudnionych

Dzisiejsze dane PMI o poziomie aktywności gospodarczej w przemyśle wyglądają cudownie, ale też z drugiej strony sa całkowicie zgodne z tym, w co od paru miesięcy głęboko wierzę - pokazują, że czasy recesyjne minęły i własnie rozpoczynamy okres kolejnego ożywienia gospodarczego. Wykres PMI wygląda naprawdę imponująco, bo tak wyraźne skoki w górę, jak w tym miesiącu nie zdarzają się często:



Nie popadałbym jednak w euforię, bo komunikat dotyczący PMI zawiera dwie bardzo ciekawe łyżki dziegciu



Czyli PMI pięknie rośnie dzięki wielkiej ilości nowych zamówień, które pozwalają na wzrost produkcji, ale:

- po pierwsze zatrudnienie nadal spada. coraz wolniej, ale spada, a nie rośnie. Optymizm w firmach i wykorzystanie posiadanych mocy produkcyjnych na razie nie są aż tak wielkie, aby decydować się na zatrudnianie nowych ludzi
- po drugie zapasy materiałów i gotowych produktów nadal spadają, a nie rosną. A to też zjawisko charakterystyczne dla czasów trudnych i niepewnych. Kiedy firmy wierzą w lepszą przyszłość, zaczynają gromadzić zapasy, oczekując rychłego wzrostu popytu. Tego też na razie nie widać.

Czyli jest znacznie lepiej niż pół roku temu, ale nadal jesteśmy ostrożni.

Niemcy zaczynają mieć problemy

Smutne wieści nadeszły dziś z Niemiec - kraju, który ma nas ratować w tym roku przed recesją wchłaniając nasz eksport. Można jednak mieć obawy, że z wchłanianiem mogą być pewne problemy, bo Niemcy zaczynają mieć kłopoty gospodarcze. Wskaźnik PMI - czyli szczegółowe i systematyczne badanie menedżerów ds. zakupów (czyli tych, którzy muszą przewidywać, bo będzie za kilka miesięcy) w ogromnej masie przedsiębiorstw - wskazuje, że niemiecki przemysł znów przestał się rozwijać. Od grudnia niemiecki PMI ładnie szedł w górę uzasadniając nadzieje na ożywienie w drugim półroczu. Dziś już wygląda to znacznie gorzej:


Wskaźnik PMI jest skonstruowany tak, że odczyt powyżej 50 punktów oznacza rozwój, a poniżej 50 punktów oznacza recesję. W tym miesiącu Niemcy wpadli poniżej 50 punktów. A firma przeprowadzająca badanie nie traktuje tego, jako jednorazowego potknięcia:


PMI dla niemieckiego przemysłu to 47,9. Dla francuskiego to 44,4, a dla całej strefy euro 46,5. Strefa euro jest w recesji, która podobno ma się pogłębiać:


Nieco inaczej wygląda w przypadku dwóch największych gospodarek świata. PMI przemysłowe dla USA to 52 punkty - czyli ciągle rozwój. Ale w tym miesiącu jest to spadek z 54,6 w marcu - czyli rozwój coraz wolniejszy. Ożywienie gospodarcze obserwowane w USA od roku zaczyna wyraźnie słabnąć:


No i do tego jeszcze Chiny. Tu PMI przemysłowe to 50,5 punktu, ale to spadek z 51,6. Czyli podobnie jak w Stanach - ciągle jeszcze jest rozwój, ale coraz bardziej anemiczny. Chiny słabną, Ameryka słabnie, Niemcy słabną. Wskaźniki dla reszty państw, w tym dla Polski będą 1 / 2 maja. Też zapewne w zdecydowanej większości będą słabe.



Bezrobocie młodych w Polsce: 28,4% i rośnie

Eurostat właśnie opublikował comiesięczny raport o rynku pracy. Bezrobocie w UE pozostaje na rekordowo wysokim poziomie 10,7%. Z raportu wynika też, że zdecydowanie największe bezrobocie jest wśród ludzi do 25 roku życia. W Polsce w tym segmencie stopa bezrobocia sięga 28,4%, a są kraje, gdzie wynosi ona znacznie więcej



Jeszcze gorzej niż w Polsce jest w Grecji, Hiszpanii, Portugalii, we Włoszech, Słowacji, na Łotwie, w Irlandii i na Cyprze. Na 27 państw Unii jesteśmy ze stopą bezrobocia młodych na 9-ym miejscu. Niestety rok temu byliśmy na 11-ym. W 2012 "wyprzedziliśmy" Bułgarię i Węgry po tym jak w ciągu roku stopa bezrobocia młodych wzrosła z26,5% do 28,4%.

Wkrótce zapewne bezrobocie młodych przekroczy 30%, bo sytuacja się pogarsza. Wg BIEC, które ma ciekawy wskaźnik wyprzedzający " w ostatnich dwóch miesiącach skala negatywnych zmian przybrała na sile"



Z komentarza dołączonego do opublikowanego dziś wskaźnika PMI dla polskiego przemysłu wynika, że sytuacja w przemyśle zaczyna się stabilizować (wskaźnik jest ciągle poniżej 50 punktów, ale powoli rośnie i wynosi 48,6), ale nie dotyczy to rynku pracy:



Za chwilę więc polska oficjalna stopa bezrobocia sięgnie 14%, a za rok będziemy zapewne na poziomie 15%, co nie będzie ułatwiać odbicia w gospodarce. Konsumenci będą wydawać mniej, bojąc się o pracę. Zresztą boją się już teraz:


W kraju w którym dwie trzecie boi się o pracę trudno mysleć o ożywieniu gospodarczym.

Polskie PMI - nadchodzi bezrobocie

Mamy kolejny zły odczyt indeksu PMI obrazującego aktywność gospodarczą w sektorze przemysłowym. Wygląda na to, że jest źle:



Byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie fakt, że pomimo spowolnienia polskie firmy ciągle powstrzymują się przed zwolnieniami, więc subindeks zatrudnienia w indeksie PMI wygląda wciąż dobrze. Ale już wkrótce ma się pogorszyć



Wygląda więc na to, że niedługo spowolnienie gospodarcze w wersji dzisiejszej ( lightowej, wszyscy o tym mówią, niewielu tak naprawdę to czuje ) zamieni się w wersje mniej lightową - taką z wyraźniejszym wzrostem bezrobocia.

Kolejna odsłona kryzysu będzie w Chinach

Zapatrzeni w banki centralne Europy i USA, w obligacje Hiszpanii i Grecji, w eurodolara, inwestorzy mogą nie zauważać czegoś bardzo ciekawego bardziej na wschód.

Witamy w czasach światowej recesji


W Polsce nie było recesji od 1992. Ale nie wszystkim chce się w to wierzyć. Przecież w 2001 roku stopa bezrobocia przekraczała 20%, a w 2009 wszyscy mówili, że jest kryzys. Teraz też podobno wraca, ale PKB ciągle rośnie. Dla wszystkich wątpiących w PKB jest wskaźnik lepiej pokazujący ich subiektywne odczucia. To PMI.

51% bezrobocia wśród młodych Hiszpanów czyli Europa walczy z kryzysem


Mamy już dwa wyraźne efekty wyciągania państw strefy euro z kłopotów metodą zaciskania pasa. Oto krótki przegląd skutków wywołanych przez niemiecką metodę walki z kryzysem finansowym:

Polska gospodarka nie do zdarcia, odcinek kolejny

Wszyscy wieszczący rychłe załamanie koniunktury w Polsce mają prawdziwego pecha. W kilka dni po lepszym od oczekiwań odczycie PKB z 2011 upadł kolejny z ich argumentów.

Nieprzypadkowe wzrosty na początek 2012


Rok 2012 rozpoczął się na giełdach bardzo ładnie. Moim zdaniem nieprzypadkowo, bo są powody dla których giełdy teraz mogą trochę rosnąć.

Recesja w strefie euro

Strefa euro pewnym krokiem zmierza w stronę recesji. Potwierdzają to dzisiejsze odczyty indeksów PMI dla sfery usług w poszczególnych państwach.

24 października 2011

Kontrakty na S&P w piątek o 17:30 miały wartość 1231,95, teraz mają 1239,25, co oznacza wzrost o 0,59%.


WIG20: świetna sesja w piątek i dziś możliwość kontynuacji. Najbliższe opory to 2318,6 i 2336,2, wsparcia 2271,5 i 2222,1. Kontrakt na WIG20: opory to 2335 i 2350. Wsparcia to 2290 i 2234

S&P500 w piątek wybił się ponad ostatnie szczyty i zakończył sesję najwyżej od 3 sierpnia. Najbliższe opory : 1250, 1258. Wsparcia: 1230, okolice 1200.

Początkowa reakcja rynków na mizerne efekty szczytu europejskiego była negatywna, ale potem przyszły świetne dane z Azji. PMI w Chinach powróciło po kilku miesiącach powyżej 50 punktów. Bardziej od oczekiwań rośnie tez eksport z Japonii.

Europa czeka na kolejny szczyt w środę wieczorem. Po weekendzie wiadomo, że EFSF nie będzie bankiem, że Europa chce szukać pieniędzy na świecie i że banki mają uzupełnić swoje kapitały do końca czerwca 2012. Nadal nie wiadomo jakie będzie umorzenie greckiego długu, ile pieniędzy potrzeba na uratowanie banków i jak konkretnie ma działać EFSF ( wiadomo tylko które opcje odpadły )

Dziś wstępne wskaźniki PMI dla krajów europejskich, a o 14:30 indeks Chicago FED w USA

Wraca temat ratingu USA, który wg Merrill Lynch niedługo znów może zostac obniżony

3 października 2011

Kontrakt na S&P500 miał w piątek o 17:30 wartość 1146,25. Teraz ma 1115,95, co oznacza spadek o 2,64%. Kontrakty na europejskie indeksy na minusach od -0,97% do -2,11%

WIG20 w piątek ciągle był dość blisko oporu, ale go nie atakował ( dziś linia oporu jest na 2217, 2212 dla kontraktu ). Wsparcia od dołu to 2143/2155 dla kontraktu ( dołek piątkowy ), 2115/2094 dla kontraktu  ( dołek sierpniowy ) i 2019/ 2014 dla kontraktu ( dołek z 23 wrzesnia ).

S&P500 po spadku o ponad 2% w piątek zbliżył się do wsparć: 1120 (dołki sierpniowe), 1117( linia wsparcia przechodząca przez dołki z 9 sierpnia i 22 września), 1114 (dołek z 22 września)  i 1101 ( dołek z 9 sierpnia)

Dziś seria danych PMI o aktywności gospodarczej w przemyśle w poszczególnych państwach. Zdecydowanie najważniejsze będą dane z USA. Tam wskaźnik ISM ukaże się o 16:00. Ma być 50,5 pkt. Niektórzy analitycy twierdzą, że rynek zdyskontował już to, że dane mogą być fatalne, nawet poniżej 50, dlatego zaskoczenie może być tylko na plus, a nie na minus.

Grecja przyznała wczoraj, że stan budżetu w tym i przyszłym roku będzie gorszy niż wczesniej obiecywała. Deficyt sektora finansów publicznych w tym roku sięgnie 8,5% ( zapowiadano 7,6% ), a w 2012 6,8% ( zapowiadano 6,5% ). Po takim przypływie szczerości w trudnej sytuacji jest Troika ECB/ IMF/EC, która ma Grekom zatwierdzić 8 mld EUR pomocy, bo jak tu zatwierdzać pomoc dla kogoś, kto nie spełnia podstawowych założeń. Co gorsze Grecja zakłada, że po spadku PKB w tym roku o 5,5%, w 2012 PKB też spadnie o 2-2,5%. Tymczasem w dokumentach, które Grecja przedstawiała w czerwcu, kiedy Unia wstępnie zatwierdzała dla niej pomoc była mowa o tym, że w 2012 PKB Grecji wzrośnie o 0,6%.

W piątek wieczorem pojawiły się absolutnie niesamowite plotki o tym, że straty banków na planowanej zamianie obligacji greckich ze starych na nowe ma sięgnąć nie 21% jak do tej pory planowano, ale aż 75%.

Wiceszef niemieckiego CSU powiedział w niedzielę, że może byłoby lepiej dla Grecji, gdyby wyszła ze strefy euro.

Dziś spotkanie Eurogrupy w sprawie Grecji oraz tego jak usprawnić EFSF. Mogą coś powiedzieć. 

W piątek premier Słowacji przyznała, że ciągle nie dogadała się z koalicjantem w sprawie poparcia zmian w EFSF. Aby zmiany weszły w życie muszą je zaakceptować wszystkie państwa strefy euro. Czyli los obligacji Włoch i Hiszpanii leży teraz w rękach kilkudziesięciu Słowaków.

Irlandia z kolei głośno mówi o tym, że jest przeciw zmianom w traktatach unijnych. Zmiany zmierzające do wprowadzenia unii fiskalnej proponują Niemcy. Jakąkolwiek zmianę traktatu Irlandia musiałaby zatwierdzać w referendum.

W tym tygodniu nie ma Chin na rynku. Chiny przez cały świętują National Day ( aż dziwne, że to Day, skoro trwa cały tydzień )

Drewex złożył do sądu wniosek o upadłość likwidacyjną

Mocno zadłużony Barlinek Michała Sołowowa wyemitował obligacje za 60m PLN aby sobie poprawić płynność finansową. Obligacje kupiła spółka zależna firmy Echo Michała Sołowowa.

TFI Altus żąda zwołania NWZA w Pol Aquie i przegłosowania zmian w radzie nadzorczej. TFI Altus ma w Pol Aquie ponad 10% akcji.

Open Finance przejmuje od Leszka Czarneckiego Home Brokera za minimum 200m PLN. Ostateczna cena będzie siedmiokrotnością zysku Home Brokera za 2012 ( ale nie mniej niż 200m )

Nowym prezesem BBI Capital NFI został prezes Supernova IDM Fund.

Mariusz Patrowicz wyszedł z inwestycji w akcje spółki ERG. Miał wraz z synem 9%, teraz nie mają już tych akcji wcale.  


22 września 2011


Kontrakt na S&P500 o 17:30 miał wartość 1190,25. Teraz ma 1147,15 co oznacza spadek o 3,62%. Kontrakty europejskie oczywiście też są na minusach od -0,34% do -1,19%

Zaczniemy sesję od spadków, więc dziś znów będą w grze wsparcia, które nas bronią przed wpadnięciem w ostrzejszy trend spadkowy. Wsparcia dla WIG20: 2261, 2218, 2168, 2153, 2115. Dla kontraktu na WIG20: 2235, 2211, 2168, 2148, 2094. Najważniejsze moim zdaniem jest 2168, czyli linia pociągnięta przez dwa ostatnie dołki z sierpnia i września. 


Bardzo groźnie wygląda S&P500, który wczoraj już dotarł do wsparcia i tak właściwie nie powinien już dalej spadać. No chyba, że znów miałby się powtórzyć numer z 12 września, kiedy S&P500 spadł wyraźnie, ale potem zdążył triumfalnie powrócić nad linię wsparcia. 



EUR/USD nie spadł w nocy poniżej ostatniego dołka 1,35 – zatrzymał się na 1,3528. Ewentualne przebicie się poniżej 1,35 będzie kolejnym negatywnym sygnałem dla akcji.


EUR/PLN po przełamaniu 4,40 PLN zmierza prosto w stronę 4,50 PLN, gdzie jest ostatni opór. Po przełamaniu 4,50 PLN kurs ma wolną drogę w stronę szczytu z 2009 – 4,93 PLN. Ale wiele osób twierdzi, że przy 4,50 PLN będzie interwencja na rynku. Na razie jest prawie 4,47 PLN.



FED uruchomił operation twist i nie ogłosił nic poza tym, czym mógł krótkoterminowo rynek rozczarować, chociaż moim zdaniem komunikat FED wcale nie był zły. Niestety obok FED wydarzyła się cała masa innych fatalnych dla rynku rzeczy

Przegląd wydarzeń fatalnych :

- Moodys obniżył ratingi dla Bank of America, Citigroup i Wells Fargo
- Izba Reprezentantów nie uchwaliła kolejnej ustawy o wydatkach i znów powraca problem finansowania amerykańskiego budżetu
- indeks PMI dla Chin spadł do 49,4 pkt z 49,9 – czyli Chiny dalej hamują
- prezes BNP Paribas powiedział, że dochodzenie do wymagań tzw Bazylei III odbędzie się raczej poprzez zmniejszanie sumy bilansowej banku, niż poprzez powiększanie kapitału – czyli bank aby sprostać wymogom może wstrzymac kredyty i sprzedawac posiadane obligacje – dośc recesyjny scenariusz
- S&P obniżył ratingi siedmiu włoskim bankom ( m.in. Intesa Saopaolo ) i obniżył perspektywę ratingu do negatywnej dla kolejnych siedmiu ( m.in. Unicredit )

Oczywiście warto pamiętać, że jeszcze przed FED Grecja przedstawiła kolejne kroki oszczędnościowe, między innymi obniżki emerytur, obniżenie kwoty wolnej od podatku w PIT. Rynek może więc grać pod rychłe przyznanie Grecji kolejnej transzy pomocy.

Nastroje mogą się dodatkowo pogorszyć ( albo polepszyć w przypadku danych lepszych od oczekiwań ) po publikacji indeksów PMI dla przemysłu dla Europy: Francja o 8:58 – ma być 48,5, Niemcy o 9:28 – ma być 50,1, strefa euro o 9:58 – ma być 48,5

O 14:30 kolejne dane z USA – tygodniowe dane o wnioskach o zasiłki – ma ich być 420 tys.

Jest jeszcze G20, które może coś powie i ktoś będzie mógł pod to coś zagrać. Ale chyba raczej bez przekonania.

Podsumowując, wygląda to koszmarnie, co jednak może też oznaczać, że to dobry dzień na zrobienie lokalnego dołka. Przesądzi zapewne zachowanie S&P500 o 15:30 - czy wsparcie zostanie przebite, czy nie. Jeśli nie zostanie, to wzrosty na koniec sesji mnie nie zdziwią.

5 września 2011

Kontrakt na S&P500 w piątek o 17:30 miał wartość 1182,45. Teraz ma 1161,45, co oznacza spadek o 1,78%. Kontrakty na europejskie indeksy są na wyraźnych minusach ( od -0,77% do -0,88% )

W piątek giełda w USA dośc mocno spadła, głównie przez groźną perspektywę procesów, które grożą amerykańskim bankom. Chodzi o 196 mld USD. 

W tym tygodniu będą się liczyć przede wszystkim: niemiecki Trybunał Konstytucyjny w środę  i Barack Obama w czwartek 

W USA dziś nie ma sesji, jest święto( Labor Day ). W Europie będą wskaźniki PMI aktywności w sektorze usług – Francja o 9:48, Niemcy 9:53, Euroland 9:58, Wielka Brytania 10:28.Do tego wskaźnik nastrojów inwestorów Sentix o 10:30.

A poza tym w Europie:

Grecja powraca z wielkim hukiem. Pojawiają się artykułuy, w których ludzie z IMF mówią, ze Grecja do marca będzie mieć „hard default”

Angela Merkel przegrywa wybory lokalne w Meklemburgii ( a za 2 tygodnie wybory w Berlinie ) 

Agencja S&P nada euro obligacjom rating najsłabszego państwa strefy euro, czyli rating śmieciowy

A w Azji Chiny chyba zaczynają mieć problemy z długiem 

Na GPW:
LPP rozdaje dziś dywidendę po sesji. 76,86 PLN na akcję. Wypłata 6 września, stopa dywidendy 3,83%.

Rank Progress sprzedaje Galerię Piastów w Legnicy za 68,5m EUR. Umowa przyrzeczona ma zostać zawarta do 30 października, kupującym jest Bolsa Global Quimera.

NG2 (CCC) ma za soba kolejny słaby miesiąc. Przychody ze sprzedaży w sierpniu spadły o 9,6% rdr, w tym te ze sprzedaży detalicznej spadły o 5,5% ( w lipcu był wzrost tylko o 0,8%,w  czerwcu spadek o 4,3% ) 

23 sierpnia 2011


1.       Na początku mogą być lekkie wzrosty. Kontrakt na S&P 500 wczoraj o 17:30 miał wartość 1128,45. Teraz ma 1134,15, to o 0,51% wyżej.

 Mimo optymizmu na rynkach ( możliwe, że to granie pod spotkanie w Jackson Hole w piątek ) trzeba bardzo uważać na Amerykę, wczorajsza sesja zakończyła się tam bardzo słabo, indeks S&P 500 jest tuż tuż ponad istotnymi wsparciami i niewiele potrzeba aby zszedł niżej i wygenerował sygnał sprzedaży.

 Wskaźnik aktywności gospodarczej PMI dla Chin w sierpniu wzrósł z 49,3 do 49,8 pkt. Odczyt poniżej 50 ciągle wskazuje na spowolnienie gospodarcze, ale jest lepiej niż miesiąc temu.

Dziś zwolennicy scenariusza recesji mogą dostać do ręki kolejne argumenty. Jeszcze przed 10 będą najnowsze dane o wskaź nikach PMI dla krajów strefy euro i całej strefy. ( Francja 8:58, Niemcy 9:28, Eurozone 9:58 ) Wskazania poniżej 50 pkt oznaczają, że menedżerowie w firmach twierdzą, że jest recesja.Oczekiwania dla PMI przemysłowego : Francja 49,7 Niemcy 50,8 Eurozone 49,5.

 O 11 będzie niemiecki wskaźnik nastrojów analityków i inwestorów ZEW, a o 16:00 dane o sprzedaży domów w USA na rynku pierotnym i kolejny odczyt miary aktywności gospodarczej w USA - tym razem dla okręgu Richmond FED. Po fatalnych odczytach z okręgów New York i Philadelphia, oraz niezłym odczycie z Chicago dziś Richmond może być obserwowany bardziej uważnie niż zwykle


4.       Prezes Goldman Sachs wynajął sobie bardzo znanego adwokata, co rynek uznał za sygnał, że akcje Goldman Sachs trzeba sprzedawać. Z tego jeszcze gruba afera wyniknie.  

6.       Ministrowie finansów Francji i Niemiec spotykają się i pewnie może coś z tego wyniknąć.
      
7.       Ministerstwo Skarbu Państwa dziś ma zdecydować, czy sprzedaje we wrześniu kolejny pakiet akcji PKO BP, czy nie.

8.       Wyniki pokazały: Centrozap, Colian, Tesgas, Astarta, Zetkama, Aplisens, BPH

9.       Skotan ma zgodę na użytkowanie budynku produkcyjno-administracyjnego zakładu produkcji drożdzy paszowych. Teraz pozostaje zrobić testy funkcjonalności drożdżowni. Brzmi dośc kosmicznie, ale drobni inwestorzy mogą się tym dziś mocno zafascynować, bo Skotan lubi sobie czasami skoczyć o kilkanaście procent w górę, albo w dół. http://www.gpwinfostrefa.pl/palio/html.run?_Instance=cms_gpw.pap.pl&_PageID=6&_EspiID=261790&_DocID=485155&_Site=ESPI&_CheckSum=-35796260

10.   Na jednodniowym posiedzeniu roboczym zbiera się RPP. Elżbieta Chojna Duch wspominała ostatnio, że po posiedzeniu może być komunikat uspokajający rynki finansowe.

Prezes Standard & Poors odchodzi ze stanowiska.

Złoto przebiło się przez 1900 USD za uncję i tak właściwie nie ma żadnego powodu, dla którego nie miałoby dziś kosztować 2000 USD. A jak nie dziś, to jutro.