Dziś setna rocznica urodzin Edwarda Gierka. Faceta, który tak zadłużył Polskę, że aż zbankrutowała. Tak się powszechnie uważa. Chciałem temat dogłębnie przeanalizować, posprawdzać ile dokładnie pożyczyno, kiedy, na ile itd, bo zapewne rzeczywistość także w tym przypadku nie jest tak banalnie prosta jak opinia dominująca. Niestety nigdzie w internecie nie znalazłem na ten temat niczego naprawdę konkretnego. Same tylko wtórne dziennikarskie opisy, żadnych źródeł, czy dokumentów.
Ale znalazłem jedną rzecz, którą moim zdaniem warto poznać. To telegram amerykańskiego sekretarza stanu Rogersa po spotkaniu z polskim ministrem spraw zagranicznych, Stefanem Jędrychowskim.
Jak widać mamy tu wyraźną zapowiedź ze strony polskiej zwiększenia inwestycji od 1971. Mówi się nawet o wydatkach rzędu 35 mld USD do 1975. Chodzi oczywiście o zakupy na kredyt, o czym świadczy także to, że Jędrychowski trochę skarży się na warunki kredytowania w USA. Czyli mamy tu wyraźną deklarację uruchomienia tego procesu, który najbardziej kojarzy nam się z Gierkiem.
Najciekawsze w tym jest to, że to rozmowa z września 1969. Ponad rok przed Gierkiem. To jeszcze rząd Cyrankiewicza, który dopiero w grudniu 1970 zostanie zastąpiony na stanowisku premiera Jaroszewiczem. Wymieniony w dokumencie szef MSZ Jędrychowski, w rządzie Jaroszewicza zostanie ministrem... finansów :)
Pomysł odpalenia w Polsce ogromnych inwestycji na kredyt istniał więc na długo przed Gierkiem.
No i jeszcze jedna sprawa, o której warto pamiętać. Długi "gierkowskie" w ogromnej większości miały oprocentownie zmienne, czyli odsetki od nich były zależne od tego jaki mamy poziom stóp procentowych. Chodzi oczywiście nie o stopy w komunistycznej Polsce, tylko w USA, bo kredyty były w USD. A rynkowe stopy w USA wyglądały tak:
Korelacja pomiędzy momentem upadku Gierka, a poziomem stóp w USA wydaje się dość oczywista. Zresztą w 1981 niewypłacalność na świecie poza Polską ogłosiły też Rumunia, Peru, Kostaryka, Salwador i Honduras, a pod koniec lat 70-tych Boliwia, Tunezja i Turcja. Nie sprawdzałem wszystkich tych przypadków, ale zapewne przyczyna wszędzie była związana z ceną pieniądza w USA.
Kto wie, może gdyby stopy w USA nie rosły, to Gierek jakoś tam dałby radę te długi dalej obsługiwać i zachował władzę. Może wtedy nie byłoby stanu wojennego, ani Solidarności. To już political fiction, ale myślę, że tezę o tym, że Solidarność powstała dzięki wysokiej inflacji w USA da się jakoś obronić :)
What does Dr. Copper say?
-
https://bondvigilantes.com/wp-content/uploads/2025/09/1-what-does-dr-copper-say-1024x576.pngWe’ve
spent nearly two decades on this blog exploring the econom...
1 dzień temu