Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bernanke. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą bernanke. Pokaż wszystkie posty

Najgorszy dzień roku

Skończył się najgorszy dzień na rynkach finansowych w tym roku. A na warszawskiej giełdzie najgorszy dzień od ponad półtora roku. WIG20 spadł o 4,8% - najsilniej od września 2011. KGHM stracił ponad 8%, Tauron ponad 9%, PKO BP, Orlen i PZU ponad 5%. Ale polski rynek nie był wyjątkiem. Giełda turecka spadła o 6,8%, Francja, Hiszpania, Niemcy, Rosja to spadki o ponad 3%. S&P500 w USA poszedł w dół o 2,5%.

Złoty stracił do dolara 3,1%, ale brazylijski real stracił 3,4%, a korona norweska 3,8%. Waluty Rumunii i Turcji potraciły do dolara ponad 2%, korona czeska 1,9%, podobnie rupia indyjska i korona szwedzka. Rubel stracił 1,8%. Nie straciły do dolara dzisiaj tylko funt brytyjski i frank szwajcarski.

Rentowność polskich obligacji 10letnich poszła dziś w górę z 3,86% do 4,26%. Obligacje czeskie i tureckie straciły nawet nieco więcej. Obligacje USA mają rentowność najwyższą od 2011. Papiery niemieckie też mocno dzisiaj taniały.

No i jeszcze surowce: srebro w dół o 8% do poziomu najniższego od 2010. Złoto po spadku o ponad 5% też jest najtańsze od 2010. Pallad spadł o 4%, platyna o ponad 3,5%, ropa Brent o 3,6%, cukier o 3,4%. Generalnie poza dolarem traciło dziś na świecie prawie wszystko.

Co się stało ?

Nastrój na rynku zmienił się dość gwałtownie wczoraj wieczorem po konferencji prasowej szefa FED Bena Bernanke. Bernanke powiedział, że jeśli wszystko będzie szło zgodnie z obecnymi prognozami, to FED jeszcze w tym roku ograniczy skalę skupu obligacji z rynku (popularnie zwanego dodrukiem dolara), a w przyszłym roku ten skup zakończy. Bernanke robił co mógł, aby ten przekaz złagodzić - zastrzegał kilkukrotnie, że to wszystko zależy od danych z gospodarki, że to jest warunkowe, że nawet jak skup zostanie wstrzymany, to te papiery, które zostały skupione dalej będą leżeć w FED, czyli bilans banku centralnego USA nie zmniejszy się. Mimo to rynek zareagował tak, jakby Bernanke odtrąbił natychmiastowe zakończenie skupu aktywów. Moim zdaniem w ten sposób rynek rozstaje się z ideą, która była dla niego kluczowa przez parę ostatnich lat i która w sporym stopniu przyczyniła się do hossy trwającej od 2009. Otóż rynek do wczoraj zakładał, że tzw luzowanie monetarne w USA jest na zawsze. W ubiegłym roku, kiedy FED zapowiadał trwającą obecnie rundę skupu obligacji, czyli quantitative easing (QE) mówiło się, że to QE-infinity. Oczywiście sam Bernanke i inni z FED wielokrotnie zapowiadali, że kiedyś nadejdzie exit, rynek nawet wyceniał na rynkach terminowych, że to będzie 2015, ale tak naprawdę na rynkach akcji, walut, czy obligacji nikt nie czuł potrzeby wyceniania tego w sposób natychmiastowy. Dominowało przekonanie, że to się jeszcze zobaczy i że to ciągle jednak dośc odległa przyszłość. Wczorajsze słowa szefa FED były warunkowe, ostrożne, ale jednak nie pozostawiające złudzeń - FED nie koncentruje się już na kolejnych dodrukach, FED jest już skupiony na sposobach odwrotu, ma już scenariusze, plany i warianty działań. To nie jest mglista przyszłość, to może się zacząć choćby i we wrześniu. Należy więc porzucić dotychczasową tezę o tym, że ta będzie zawsze. A skoro tak, to należy jakoś wycenić nową sytuację i nowe perspektywy. Nawet jeśli są to perspektywy warunkowe, to jednak zasadniczo zmieniają postrzegania ryzyka na rynkach. Jeśli tak jest, to być może dziś widzieliśmy nie jednorazowy kaprys rynku, ale początek zupełnie nowej sytuacji długoterminowej.

Mechanizm

Skoro za kilka miesięcy może się zmniejszyć "siła uderzeniowa" FED na rynku obligacji, to znaczy, że rośnie ryzyko, że będą one tańsze, a ich rentowność wzrośnie. A skoro tak, to sprzedajmy je już teraz. Albo przynajmniej zacznijmy sprzedawać. Zacznijmy dostosowywać portfel do nowej sytuacji. Obligacje USA rozpoczęły przecenę już wczoraj wieczorem. Skoro wzrosła rentowność papierów USA, to musiały też wzrosnąć rentowności obligacji wielu innych państw, dla których rentowność USA to benchmark. Kapitał odpływający z rynków obligacji zachwiał z kolei rynkami walutowymi. Zwiększona zmienność na rynkach walutowych wystraszyła z kolei fundusze hedgingowe, które uznały, że w takim razie pora wynosić się także z rynków surowcowych i rynków akcji (krajów emerging markets - często powiązanych z surowcami, a także przeżywających ostatnio hossę na obligacjach). Bardzo ciekawą historię o jednym z takich funduszy opublikował dziś Bloomberg - zrobił to w samym środku przeceny przyczyniając się jednocześnie do jej pogłębienia. Oto fundusz Brevan Howard, który już wcześniej był w tym roku na minusie, po tym jak wzrosła zmienność na rynkach postanowił nie ryzykować pogłębiania strat i uciekł z rynku. A raczej z rynków - oczywiście tych wschodzących, a więc niewykluczone, że pozamykał jakieś pozycje także w Polsce. Takich funduszy robiących dziś dokładnie to samo mogło być znacznie więcej.

Chiny

Trochę w cieniu FED i Bena Bernanke przetaczały się dzisiaj przez rynek zatrważające informacje z Chin, które same z siebie mogłyby wywołać panikę na rynkach. Dziś rano stopy na rynku międzybankowym wzrosły do poziomów rekordowo wysokich. Oprocentowanie pożyczki jednodniowej overnight skoczyło do 14% (w Polsce dzisiaj to 2,56%). Pojawiły się informacje o tym, że rynek międzybankowy zamarł i mamy credit crunch. Pojawiły się pogłoski, że bank centralny Chin musiał dziś ratować jeden z większych banków specjalnym zastrzykiem gotówki. Potem Bank of China oficjalnie dementował pogłoski o bankructwie. CDSy chińskie (ubezpiecenie od bankructwa państwa) wzrosły dziś najbardziej na świecie - o kilkadziesiąt procent. Wygląda na to, że chiński system bankowy jest na skraju załamania. Znacznie więcej i ciekawiej jest dziś o tym w FT Alphaville

Co dalej ?

Jutro wygasają czerwcowe kontrakty terminowe nie liczyłbym więc na uspokojenie rynku. Rozstrzygnięcie przyniesie początek kolejnego tygodnia. Wtedy powinniśmy się dowiedzieć, czy Bernanke faktycznie zmienił trend i wzrosty się skończyły, czy jednak rynek przez weekend ochłonie i weźmie się w garść dochodząc do wniosku, że ograniczenie skupu przez FED to nic takiego (zgodnie z argumentami, które sam Bernanke podawał). U nas dodatkowo pojawi się rządowy raport o OFE, a do tego w poniedziałek będzie 24-y. A to, jak wiadomo, na naszej giełdzie data dość szczególna. :)


FED pod ścianą ?

Ben Bernanke tak właściwie zakończył dzisiaj rok 2012 na rynkach finansowych. Zostało jeszcze półtora tygodnia handlu w czasie których już nic ważnego nie powinno się wydarzyć ( poza wygaśnięciem grudniowej serii kontraktów, ale to raczej formalność)

FED dzisiaj niczym nie zaskoczył, będzie dodatkowy skup obligacji długoterminowych z rynku, znów mamy w komunikacie odniesienie do stopy bezrobocia, a nie tylko stopy inflacji (stopy procentowe będą rekordowo nisko do momentu w którym stopa bezrobocia spadnie do 6,5%), które pokazuje, że FED nie ma celu inflacyjnego, tylko cel związany z rynkiem pracy. Jest to fascynująca sprawa, ale po pierwsze nie nowa, a po drugie fascynująca chyba głównie dla osób, które mają lekki odpał na punkcie bankowości centralnej, a ich nie ma raczej zbyt wiele.

Z punktu widzenia bieżących rynków finansowych widzę tylko jedną ciekawą kwestię wypowiedzianą przez Bena Bernanke:



Bernanke mówił dziś, że wszystkie dzisiejsze decyzje, to kontynuacja tego, co zostało zapowiedziane we wrześniu. Ale wydaje mi się, że wtedy raczej słyszeliśmy określenie "unlimited". A dziś nagle zrobiło się "limited". 

Bernanke do rynków: możecie dalej rosnąć


Mamy dość wyraźny zwrot w polityce monetarnej FED i Bena Bernanke. Zwrot w stronę łatwiejszego dochodzenia do kolejnego dodruku dolarów. Zmiana polega na wskazaniu innej niż do tej pory przyczyny, która według Bena Bernanke mogłaby uruchomić dodruk, czyli QE3, czyli trzecią odsłonę quantitative easing.

29 września 2011

Kontrakt na S&P500 był wczoraj o 17:30 na poziomie 1171,45, teraz ma wartość 1155,15, co oznacza spadek o 1,39%. Kontrakty europejskie są natomiast na plusach – od 0,53% do 0,84%

Zarówno WIG20 jak i S&P500 są po wczorajszych sesjach daleko od jakichkolwiek wsparć lub oporów. WIG20 nie może się od dwóch dni przebić przez 2210, ale ważniejsze tak naprawdę jest 2240 ( 2241 dla kontraktu ). Z drugiej strony wsparciem może być 2113-2115, ale ważniejszy jest dołek z piątku czyli 2019 (2014 dla kontraktu ). Podobnie S&P500 – wsparcia dopiero na 1120 i 1101, a opór dopiero na 1206, 1215 i 1230.

Dziś Niemcy głosują rozszerzenie unijnego programu EFSF. Program przejdzie, bo opozycyjne SPD jest za, ale rynek będzie obserwował, czy Merkel uda się to przegłosować bez udziału opozycji, mając wystarczająco dużo głosów w koalicji, czy nie. W tym drugim przypadku może być nerwowo. Schaeuble ma przemawiać o 10:00, głosowanie ma być o 11:00.

Ben Bernanke w nocy naszego czasu powtórzył to co często mówi, a rynek o tym często zapomina – że warunkiem dodruku pieniądza w USA jest niska i spadająca inflacja. Bernanke powiedział, że FED może korzystać z „niekonwencjonalnych metod” pod warunkiem, że inflacja albo oczekiwania inflacyjne będą spadać i będzie zagrożenie pojawieniem się deflacji. ( na razie inflacja w USA jest wyżej 3% rdr)

Zdaniem HSBC złotemu nic się nie stanie, bo NBP ma wystarczająco dużo amunicji, aby go bronić przez dłuższy czas.

FT pisze, że banki w Europie nie zgadzają się na obciążenie ich większymi stratami w wyniku zamiany starych greckich obligacji na nowe ( taka forma częściowego umorzenia długu )

Troika dziś wraca do Aten. Nikt się chyba nie spodziewa, że odmówi Grecji pomocy. Grecja już tyle razy obiecała przecież, że będzie super… J

Włosi sprzedają dziś obligacje za 9 mld EUR. ECB pilnuje rynku, więc sprzedadzą, ale rentowności zapewne będą rekordowo wysokie.

Mniejsza partia koalicyjna na Słowacji zasugerowała, że jest bliżej porozumienia w sprawie przegłosowania w ich parlamencie EFSF. Czyli tylko się targują, zagrożenia odrzuceniem EFSF nie ma.


W kalendarium jest cała masa danych, które jednak zwykle dla rynków są nieistotne. Za wyjątkiem tygodniowego raportu z amerykańskiego rynku pracy o 14:30. Ma być 420 tysięcy nowych wniosków o zasiłek. Rynek ucieszyłby się dopiero wtedy, gdyby liczba ta spadła poniżej 400 tysięcy.

Cersanit planuje emisję nowych akcji z prawem poboru ( za dwie stare akcje jedna nowa ) . NWZA w tej sprawie 24 października, przydział praw poboru po sesji 23 listopada.         

28 września 2011


Kontrakty na S&P500 wczoraj o 17:30 miały wartość 1183,95. Teraz są na 1167,65, co oznacza spadek o 1,38%. Kontrakty europejskie różnie, blisko zera – od -0,10% do +0,27%.

WIG20 ma już blisko do oporu – linii idącej przez szczyty z 31 sierpnia, 8 i 20 września. Dzisiaj linia ta jest na poziomie 2247,9 ( 2243 dla kontraktu ). Z drugiej strony wsparciem jest obszar 2165-2178 ( 2160 dla kontraktu ) S&P500 jest w samym środku przedziału pomiędzy wsparciem 1115,9 a oporem 1215,6.

Nastroje pogorszyły się wczoraj wieczorem podobnym po tym jak okazało się, że niektóre państwa w Europie chcą złagodzić Grecji warunki wymiany obligacji starych na nowe, poprzez zwiększenie straty prywatnych banków na tej operacji.

Rynek może dziś czekać na wydarzenie dnia, czy wystąpienie Bena Bernanke. Niestety nastąpi ono dopiero po zakończeniu sesji  w USA, więc jeśli rynek zdecyduje się na czekanie, to możemy mieć kolejną dośc nudną sesję.

Poza tym w kalendarium dziś o 14:30 zamówienia na dobra trwałe w USA w sierpniu i o 16:30 tygodniowa zmiana zapasów paliw.

Misja EU/IMF/ECB czyli tak zwana troika wznowi pracę w Atenach jutro – podaje grecka telewizja NET.

Wczoraj wieczorem pojawiły się informacje o rozłamie w koalicji w Słowacji w sprawie ratyfikowania powiększonego EFSF. Największe ryzyko związane z EFSF jest więc teraz w Bratysławie ( tymczasem dziś EFSF ma ratyfikować Finlandia, a jutro Niemcy )

Komisja Europejska ma dziś przedstawić projekt podatku od transakcji finansowych ( jeśli wejdzie tylko w strefie euro, to być może skorzysta na tym Polska jako rynek finansowy bez tego podatku )

Grupa Kęty szacuje, że miała w Q3 rekordowe przychody 400m PLN. Zysk netto wyniósł 32-33m PLN.

8 września 2011

Kontrakty na S&P500 wczoraj o 17:30 były na poziomie 1187,15, teraz są na 1194,15, co oznacza wzrost o 0,59%. Ale ten plus na kontraktach S&P w ostatnich minutach robi się coraz mniejszy. Kontrakty europejskie na minusach : od -0,48% do -0,73%.

I S&P500 i WIG20 odbiły się wczoraj bardzo wyraźnie od poziomów wsparcia. Dalszy wzrost nie jest przesądzony, ale w takiej sytuacji nawet gdyby zaczęły spadać, to nie grozi to natychmiastową katastrofą, poduszka bezpieczeństwa to jakieś 5% w USA i 2,9% w Polsce. Wsparcie dla WIG20 jest dziś na 2301,3. Z drugiej strony opór dla wzrostów jest dopiero w okolicach 2480, czyli za 4,6%.


Dziś dzień banków centralnych w Europie. O 13:00 decyzja Bank of England, o 14:30 konferencja Tricheta po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Kluczowe będzie to, czy pojawią się u Tricheta jakiekolwiek sygnały zmiany nastawienia, zwiększające prawdopodobieństwo obniżania stóp w przyszłości. Ponadto każda sugestia na temat Włoch/Grecji/innych PIIGS będzie mogła mieć znaczenie. Bank of England też może ruszyć rynkiem, zwłaszcza jeśli ogłosi jakiś donośny quantitative easing, czyli skup obligacji z rynku.

Dodatkowo o 19:30 w Minnesocie przemawia dziś Ben Bernanke. Wszelkie sugestie apropos instrumentów, których chciałby użyć aby pobudzić amerykańską gospodarkę będą istotne ( czy wyznaczenie docelowej rentowności obligacji na rynku jako celu FED, czy QE3, czy wydłużenie zapadalności portfela skupionych już papierów, czy ruch stopą rezerw obowiązkowych, czy jeszcze coś innego )

Jest dośc wyraźny spadek eksportu Niemiec w sierpniu. Dokładnie o 1,8% mdm, a oczekiwano spadku tylko o 0,1%.

Poza tym dziś mamy dane o handlu zagranicznym Francji (8:45) i USA (14:30), a do tego o 14:30 cotygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy

Fitch ostrzegł, że obecnie prawdopodobieństwo obniżki ratingu Japonii są większe niż kiedykolwiek wcześniej. Ponadto w ciągu dwóch lat może zostać obniżony rating Chin.

We Włoszech dziś niższa izba parlamentu ma zatwierdzić cięcia budżetowe ( 54mld EUR ). Izba wyższa zatwierdziła je wczoraj. Oszczędności budżetowe przegłosowuje dziś także francuski Senat.

Rynek może dziś się też ustawiać trochę pod orędzie Obamy o pomysłach gospodarczych, które będzie wygłoszone o 1 w nocy polskiego czasu. Ale wydaje mi się, że będzie to mieć większy wpływ na końcówke sesji w USA, w Europie niekoniecznie.

W Grecji dziś mają strajkować taksówkarze, lekarze i dentyści, ma być też protest studentów.

Facebook miał w pierwszym półroczu 1,6 mld USD przychodów i blisko 0,5 mld USD zysku netto. To daje całkiem fajną marże netto 31%. Niezły biznes z tego Facebooka.

Przychody Intercars wzrosły w sierpniu o 20% rdr

Polskie Jadło miało w sierpniu 1,134m PLN przychodów. W lipcu było 1,123m PLN, czyli w sierpniu był wzrost o 1% mdm.

Dziś do obrotu wchodzi kolejne 9,68m nowych akcji Petrolinvestu

26 sierpnia 2011


Początek sesji będzie remisowy, albo lekko wzrostowy. Kontrakty na S&P 500 od wczoraj, od 17:30 poszły w dół o 0,11%. Kontrakty na indeksy europejskie są na plusach ( od 0,49% do 0,74% )

Poziomem oporu dla WIG20 będzie podobnie jak wczoraj okolica szczytów z trzech ostatnich sesji, czyli 2332 - 2335. Po wyjściu wyżej ( jeśli to nastąpi ) dość szybko powinno być osiągnięte 2400. 

Dziś o 16:00 Ben Bernanke przemawia w Jackson Hole. Spodziewam się zapowiedzi wydłużenia zapadalności portfela skupionych z Rynu obligacji ( tzw Operation Twist ) i silnego wskazania na kwestie fiskalne ( aby pobudzić gospodarkę polityka monetarna nie wystarczy, rząd musi przygotować program zachęt i robić reformy ) – o czym napisał m.in. Mohammed El-Erian z PIMCO.

O 14:30 będą dane o amerykańskim PKB za drugi kwartał ( które jeśli będą złe, to moim zdaniem będą miały wpływ na odbiór przekazu B.Bernanke przez rynek, prognoza +1,1%, w pierwszym odczycie miesiąc temu podawano 1,3% )

O 15:55 nikt pewnie nie zauważy indeksu nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan, ale to też będą ciekawe dane, bo to może być kolejny sygnał coraz gorszej sytuacji w USA ( zwłaszcza jeśli dane będą inne, niż te pokazane 2 tygodnie temu w odczycie wstępnym , prognozowany jest spadek z 63,7 do 56 )

O 10:30 będą dane o PKB w Wielkie Brytanii (prognoza +0,7% ), a o 11:30 indeks instytutu KOF dla Szwajcarii ( wskaźnik wyprzedzający koniunktury gospodarczej  prognoza 1,8 )

W Europie ciągle nierozwiązany jest konflikt pomiędzy Finlandią, która chce od Grecji zastawu, a Niemcami, które twierdzą, że nikt nie może żądać od Grecji żadnych zastawów. Sytuacja jest nie rozwiązania, niezwykle groźna i rynek może sobie o niej przypomnieć w każdej chwili.

Istotnym wydarzeniem giełdowym w ciągu najbliższych kilku dni może okazać się huragan Irena, ponieważ idzie on prosto na Nowy Jork, niewykluczone, że przejdzie przez Wall Street. Możliwe są ewakuacje budynków, powodzie itp. 

Zakaz krótkiej sprzedaży na giełdach we Włoszech, w Belgii, we Francji, w Grecji i w Hiszpanii został przedłużony do końca września

PKO BP rozdaje dziś po sesji dywidendę. Każdy posiadacz akcji dostanie na każdą z nich 1,98 PLN. Wypłata nastąpi 15 września. Stopa dywidendy to 5,52%.

ZPC Otmuchów obniża o ponad połowę prognozy na 2011

Wyniki podały: Getin, Getinoble, Gant, Otmuchów, Unibep, Oponeo.pl, MW Trade, Mediatel, Centrum Klima, Energoaparatura, FAM

Premier Japonii ogłosił swoją dymisję. Nowy premier ma zostać wybrany w poniedziałek.

Zyta Gilowska : pojawiające się oczekiwania dotyczące obniżek stóp procentowych są przedwczesne.