Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chiny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chiny. Pokaż wszystkie posty

Polska "zielona wyspa" powraca



Zielona wyspa wraca ! A przynajmniej zielony trójkąt. O tu, na tej planszy:

 

To zestawienie wszystkich krajów rozwijających się (emerging markets) dla których HSBC liczy co miesiąc wskaźniki PMI. Jak widać – Polska jest jedynym (oprócz Zjednoczonych Emiratów Arabskich) krajem, który ma trójkąt zielony i skierowany w górę. Czyli tylko u nas ( i w ZEA) PMI jest powyżej 50 punktów i rośnie – a to oznacza, że tylko u nas (i w ZEA) gospodarka się rozwija, a nastroje się poprawiają. A jeśli kogoś drażni to, że pozycję światowego lidera musimy dzielić z ZEA, to kolejna plansza nie pozostawia już żadnych złudzeń, kto jest obecnie najlepszym emerging market na świecie:



To z kolei wskaźnik „manufacturing new orders”, czyli nowych zamówień w przemyśle. Jak widać, w lipcu byliśmy bezkonkurencyjni.

Skąd to się bierze ? Przecież na pierwszej planszy widać, że jeszcze w kwietniu jako jedyni (oprócz Egiptu) mieliśmy trójkąt czerwony i opadający, wskazujący recesję i pogarszające się nastroje. Bardzo ciekawe wskazówki pojawiają się w poście opublikowanym dziś na blogu Beyond Brics w Financial Timesie. Artykuł jest o coraz słabszym chińskim eksporcie, a najciekawszy z naszego punktu widzenia fragment wygląda tak:





Jeśli istnieje hipoteza, że na potknięciu w Azji może skorzystać Europa Środkowa, to wskaźniki PMI to potwierdzają. Wśród krajów najsłabszych pod względem nowych zamówień znajdują się nie tylko Chiny, ale też Korea Płd, Tajwan i Wietnam. A wśród najlepszych tuż za Polską są Czechy, a całkiem niedaleko Rosja.

Do tej pory widziałem tylko opinie, że spowolnienie w Chinach odbije się na nas źle, bo zaszkodzi gospodarce niemieckiej – Niemcy będą mniej eksportować do Chin, a przez to zmniejszy się niemiecki popyt na dostawy z Polski. Kto wie, być może bliższa prawdy będzie hipoteza o tym, że spowolnienie w Chinach nam pomoże, bo Niemcy i reszta strefy euro część swoich obrotów handlowych przeniesie z Dalekiego Wschodu do Europy Środkowej. Nagła poprawa polskiego PMI tej hipotezie sprzyja.

Najgorszy dzień roku

Skończył się najgorszy dzień na rynkach finansowych w tym roku. A na warszawskiej giełdzie najgorszy dzień od ponad półtora roku. WIG20 spadł o 4,8% - najsilniej od września 2011. KGHM stracił ponad 8%, Tauron ponad 9%, PKO BP, Orlen i PZU ponad 5%. Ale polski rynek nie był wyjątkiem. Giełda turecka spadła o 6,8%, Francja, Hiszpania, Niemcy, Rosja to spadki o ponad 3%. S&P500 w USA poszedł w dół o 2,5%.

Złoty stracił do dolara 3,1%, ale brazylijski real stracił 3,4%, a korona norweska 3,8%. Waluty Rumunii i Turcji potraciły do dolara ponad 2%, korona czeska 1,9%, podobnie rupia indyjska i korona szwedzka. Rubel stracił 1,8%. Nie straciły do dolara dzisiaj tylko funt brytyjski i frank szwajcarski.

Rentowność polskich obligacji 10letnich poszła dziś w górę z 3,86% do 4,26%. Obligacje czeskie i tureckie straciły nawet nieco więcej. Obligacje USA mają rentowność najwyższą od 2011. Papiery niemieckie też mocno dzisiaj taniały.

No i jeszcze surowce: srebro w dół o 8% do poziomu najniższego od 2010. Złoto po spadku o ponad 5% też jest najtańsze od 2010. Pallad spadł o 4%, platyna o ponad 3,5%, ropa Brent o 3,6%, cukier o 3,4%. Generalnie poza dolarem traciło dziś na świecie prawie wszystko.

Co się stało ?

Nastrój na rynku zmienił się dość gwałtownie wczoraj wieczorem po konferencji prasowej szefa FED Bena Bernanke. Bernanke powiedział, że jeśli wszystko będzie szło zgodnie z obecnymi prognozami, to FED jeszcze w tym roku ograniczy skalę skupu obligacji z rynku (popularnie zwanego dodrukiem dolara), a w przyszłym roku ten skup zakończy. Bernanke robił co mógł, aby ten przekaz złagodzić - zastrzegał kilkukrotnie, że to wszystko zależy od danych z gospodarki, że to jest warunkowe, że nawet jak skup zostanie wstrzymany, to te papiery, które zostały skupione dalej będą leżeć w FED, czyli bilans banku centralnego USA nie zmniejszy się. Mimo to rynek zareagował tak, jakby Bernanke odtrąbił natychmiastowe zakończenie skupu aktywów. Moim zdaniem w ten sposób rynek rozstaje się z ideą, która była dla niego kluczowa przez parę ostatnich lat i która w sporym stopniu przyczyniła się do hossy trwającej od 2009. Otóż rynek do wczoraj zakładał, że tzw luzowanie monetarne w USA jest na zawsze. W ubiegłym roku, kiedy FED zapowiadał trwającą obecnie rundę skupu obligacji, czyli quantitative easing (QE) mówiło się, że to QE-infinity. Oczywiście sam Bernanke i inni z FED wielokrotnie zapowiadali, że kiedyś nadejdzie exit, rynek nawet wyceniał na rynkach terminowych, że to będzie 2015, ale tak naprawdę na rynkach akcji, walut, czy obligacji nikt nie czuł potrzeby wyceniania tego w sposób natychmiastowy. Dominowało przekonanie, że to się jeszcze zobaczy i że to ciągle jednak dośc odległa przyszłość. Wczorajsze słowa szefa FED były warunkowe, ostrożne, ale jednak nie pozostawiające złudzeń - FED nie koncentruje się już na kolejnych dodrukach, FED jest już skupiony na sposobach odwrotu, ma już scenariusze, plany i warianty działań. To nie jest mglista przyszłość, to może się zacząć choćby i we wrześniu. Należy więc porzucić dotychczasową tezę o tym, że ta będzie zawsze. A skoro tak, to należy jakoś wycenić nową sytuację i nowe perspektywy. Nawet jeśli są to perspektywy warunkowe, to jednak zasadniczo zmieniają postrzegania ryzyka na rynkach. Jeśli tak jest, to być może dziś widzieliśmy nie jednorazowy kaprys rynku, ale początek zupełnie nowej sytuacji długoterminowej.

Mechanizm

Skoro za kilka miesięcy może się zmniejszyć "siła uderzeniowa" FED na rynku obligacji, to znaczy, że rośnie ryzyko, że będą one tańsze, a ich rentowność wzrośnie. A skoro tak, to sprzedajmy je już teraz. Albo przynajmniej zacznijmy sprzedawać. Zacznijmy dostosowywać portfel do nowej sytuacji. Obligacje USA rozpoczęły przecenę już wczoraj wieczorem. Skoro wzrosła rentowność papierów USA, to musiały też wzrosnąć rentowności obligacji wielu innych państw, dla których rentowność USA to benchmark. Kapitał odpływający z rynków obligacji zachwiał z kolei rynkami walutowymi. Zwiększona zmienność na rynkach walutowych wystraszyła z kolei fundusze hedgingowe, które uznały, że w takim razie pora wynosić się także z rynków surowcowych i rynków akcji (krajów emerging markets - często powiązanych z surowcami, a także przeżywających ostatnio hossę na obligacjach). Bardzo ciekawą historię o jednym z takich funduszy opublikował dziś Bloomberg - zrobił to w samym środku przeceny przyczyniając się jednocześnie do jej pogłębienia. Oto fundusz Brevan Howard, który już wcześniej był w tym roku na minusie, po tym jak wzrosła zmienność na rynkach postanowił nie ryzykować pogłębiania strat i uciekł z rynku. A raczej z rynków - oczywiście tych wschodzących, a więc niewykluczone, że pozamykał jakieś pozycje także w Polsce. Takich funduszy robiących dziś dokładnie to samo mogło być znacznie więcej.

Chiny

Trochę w cieniu FED i Bena Bernanke przetaczały się dzisiaj przez rynek zatrważające informacje z Chin, które same z siebie mogłyby wywołać panikę na rynkach. Dziś rano stopy na rynku międzybankowym wzrosły do poziomów rekordowo wysokich. Oprocentowanie pożyczki jednodniowej overnight skoczyło do 14% (w Polsce dzisiaj to 2,56%). Pojawiły się informacje o tym, że rynek międzybankowy zamarł i mamy credit crunch. Pojawiły się pogłoski, że bank centralny Chin musiał dziś ratować jeden z większych banków specjalnym zastrzykiem gotówki. Potem Bank of China oficjalnie dementował pogłoski o bankructwie. CDSy chińskie (ubezpiecenie od bankructwa państwa) wzrosły dziś najbardziej na świecie - o kilkadziesiąt procent. Wygląda na to, że chiński system bankowy jest na skraju załamania. Znacznie więcej i ciekawiej jest dziś o tym w FT Alphaville

Co dalej ?

Jutro wygasają czerwcowe kontrakty terminowe nie liczyłbym więc na uspokojenie rynku. Rozstrzygnięcie przyniesie początek kolejnego tygodnia. Wtedy powinniśmy się dowiedzieć, czy Bernanke faktycznie zmienił trend i wzrosty się skończyły, czy jednak rynek przez weekend ochłonie i weźmie się w garść dochodząc do wniosku, że ograniczenie skupu przez FED to nic takiego (zgodnie z argumentami, które sam Bernanke podawał). U nas dodatkowo pojawi się rządowy raport o OFE, a do tego w poniedziałek będzie 24-y. A to, jak wiadomo, na naszej giełdzie data dość szczególna. :)


Niemcy zaczynają mieć problemy

Smutne wieści nadeszły dziś z Niemiec - kraju, który ma nas ratować w tym roku przed recesją wchłaniając nasz eksport. Można jednak mieć obawy, że z wchłanianiem mogą być pewne problemy, bo Niemcy zaczynają mieć kłopoty gospodarcze. Wskaźnik PMI - czyli szczegółowe i systematyczne badanie menedżerów ds. zakupów (czyli tych, którzy muszą przewidywać, bo będzie za kilka miesięcy) w ogromnej masie przedsiębiorstw - wskazuje, że niemiecki przemysł znów przestał się rozwijać. Od grudnia niemiecki PMI ładnie szedł w górę uzasadniając nadzieje na ożywienie w drugim półroczu. Dziś już wygląda to znacznie gorzej:


Wskaźnik PMI jest skonstruowany tak, że odczyt powyżej 50 punktów oznacza rozwój, a poniżej 50 punktów oznacza recesję. W tym miesiącu Niemcy wpadli poniżej 50 punktów. A firma przeprowadzająca badanie nie traktuje tego, jako jednorazowego potknięcia:


PMI dla niemieckiego przemysłu to 47,9. Dla francuskiego to 44,4, a dla całej strefy euro 46,5. Strefa euro jest w recesji, która podobno ma się pogłębiać:


Nieco inaczej wygląda w przypadku dwóch największych gospodarek świata. PMI przemysłowe dla USA to 52 punkty - czyli ciągle rozwój. Ale w tym miesiącu jest to spadek z 54,6 w marcu - czyli rozwój coraz wolniejszy. Ożywienie gospodarcze obserwowane w USA od roku zaczyna wyraźnie słabnąć:


No i do tego jeszcze Chiny. Tu PMI przemysłowe to 50,5 punktu, ale to spadek z 51,6. Czyli podobnie jak w Stanach - ciągle jeszcze jest rozwój, ale coraz bardziej anemiczny. Chiny słabną, Ameryka słabnie, Niemcy słabną. Wskaźniki dla reszty państw, w tym dla Polski będą 1 / 2 maja. Też zapewne w zdecydowanej większości będą słabe.



Chińczycy w polskich łupkach

Informacja z ostatniej chwili, która jest bardzo ważna dla Kanadyjczyków:


Reuters jako najważniejsze aktywa Nexena wymienia pola naftowe w Kanadzie, Nigerii, w Zatoce Meksykańskiej i na Morzy Północnym, ale to oczywiście nie wszystko, co posiada Nexen. Spółka chwali się na swojej stronie, że zamierza rozwijać się w Polsce:

Chodzi oczywiście o poszukiwania gazu łupkowego. Nexen twierdzi, że ma w Polsce 10 koncesji poszukiwawczych:


Teraz te koncesje są w chińskich rękach. Tak oto okrężną drogą, przez Kanadę, doczekaliśmy się chińskiego kapitału na polskiej ziemi. A raczej nieco pod ziemią.

Kolejna odsłona kryzysu będzie w Chinach

Zapatrzeni w banki centralne Europy i USA, w obligacje Hiszpanii i Grecji, w eurodolara, inwestorzy mogą nie zauważać czegoś bardzo ciekawego bardziej na wschód.

Grecja - jest minimalna szansa na nowy rząd

Sytuacja w Grecji rozwija się w sposób niezwykle ciekawy. Dziś pojawiła się szansa na uniknięcie nowych wyborów i utworzenie rządu. Inna sprawa, że ten rząd jeśli powstanie, to zapewne doprowadzi do wyjścia Grecji ze strefy euro.

17 stycznia 2012 - dzień lepszy od oczekiwań

Dziś się wydarzyło:

Złoty znów się umocnił. Kurs euro pierwszy raz od listopada zszedł poniżej 4,36 PLN.

W USA wyniki finansowe podały duże banki: Citigroup i Wells Fargo. Citi miał wyniki gorsze od oczekiwań ( tak właściwie można uznać, że fatalne) a Wells Fargo zgodne z oczekiwaniami. Po publikacji tych wyników nastroje na rynkach stopniowo się pogarszały, choć indeksy pozostały na plusach głównie dzięki porannym wiadomościom z Chin

W Chinach wzrost PKB w czwartym kwartale wyniósł 8,9%, czyli najmniej od 2009 roku, ale z drugiej strony oczekiwano wzrostu o 8,7%. Czyli jest to odczyt idealny, bo z jednej strony rynek nadal może mieć nadzieje na jakieś nadzwyczajne kroki ze strony chińskiego banku centralnego, a z drugiej strony wynik i tak jest lepszy od oczekiwań.

Komisja Europejska otworzyła wobec Węgier oficjalne postępowanie o naruszenie prawa unijnego.

Europejskie banki pobiły kolejny rekord wkładając na jednodniowy depozyt do ECB 501,93 mld EUR. Kwota pół biliona euro została przebita pierwszy raz w historii. Konkretnie te money ewidentnie not makes the world go round.

EFSF wyemitował bony skarbowe i nawet znalazł na nie kupców. Hiszpanii, Grecji i Belgii też aukcje bonów wyszły. Wszyscy kupują, żeby za miesiąc je zastawić w ECB i dostać gotówkę.

W Niemczech się poprawia. Indeks nastrojów gospodarczych ZEW w Niemczech wzrósł w styczniu do minus 21,6 punktu z  minus 53,8 punktu w grudniu. To największy skok w górę w historii wskaźnika ZEW, czyli od 1991 roku. Analitycy prognozowali, że  odczyt wyniesie minus 50 punktów. Z kolei w USA New York FED’s Empire State Index pokazujący aktywność gospodarczą w okręgu nowojorskim wzrósł z 8,2 w grudniu do 13,5. Oczekiwano 11 punktów, więc w Nowym Jorku też jest lepiej od oczekiwań.

Minister gospodarki Szwajcarii powiedział, że EUR/CHF powinien być w okolicach 1,35-1,40 (jest w okolicach 1,21)

W USA już po sesji giełdowej do dymisji podał się prezes Yahoo





Lektury dodatkowe:



W greckich negocjacjach kluczowe jest stanowisko funduszy hedgingowych

Unia zrobi z Węgier kozła ofiarnego

Rewelacyjny wzrost efektywności linii lotniczych pomimo wzrostu ceny paliwa

Optymistycznie o indeksie S&P500

Pesymistycznie o prezerwatywach w Polsce

IKEA powinna się podzielić na trzy osobne spółki

Gaz jest najtańszy od 10 lat przez ciepłą zimę (oczywiście nie w Polsce)

Piękny widok na Londyn :)

Pesymistyczny przegląd sytuacji


Wczoraj przyjąłem optymistyczny punkt widzenia, to dzisiaj coś dla pesymistów. Jest aż pięć nowych, pesymistycznych informacji :)

Nieprzypadkowe wzrosty na początek 2012


Rok 2012 rozpoczął się na giełdach bardzo ładnie. Moim zdaniem nieprzypadkowo, bo są powody dla których giełdy teraz mogą trochę rosnąć.

Po weekendzie


W weekend mieliśmy wybory parlamentarne w Chorwacji, Słowenii i Rosji. Słowenia to szósty kraj strefy euro, w którym kryzys finansowy przestawia scene polityczną, ale na pierwszy plan wybiła się Rosja, gdzie Putin chyba pierwszy raz w życiu dostał mniej niż 50%

W tematach polityczno-militarnych mamy Iran, który strącił amerykański samolot i zaczyna się odgrażać, że to nie koniec. ( ciekawe jak tam jutro cena ropy )

W ciągu tygodnia ma być jeszcze ciekawiej, bo to kolejny „kluczowy” tydzień dla strefy euro. Jutro w Paryżu spotyka się Merkel i Sarkozy. Mają uzgodnić wspólny plan dla Europy. Możliwe, że jego elementem będzie dziwny pomysł wpływowego niemieckiego ministra finansów Wolfganga Schaeuble. Państwa w których dług publiczny przekracza 60% PKB mają utworzyć specjalne fundusze, z których spłacano by dług finansując to wpływami z podatków. Pomysł Schaueble jest dziwny, bo nikt tak właściwie nie wie,po co te fundusze w krajach strefy euro miałyby zostać powołane, przecież to i tak nic nie zmienia.

Angela Merkel z pewnością będzie naciskać na zmianę traktatów europejskich. Powoli pojawiają się w Europie głosy sprzeciwu. Austria na przykład wolałaby aby zmiany w konstrukcji UE ograniczyły się do takiego zakresu, którego nie trzeba będzie zatwierdzać w referendum

Jutro rynek będzie mógł też zareagować na plan oszczędnościowy przyjęty przez rząd włoski – efektem ma być 24 mld EUR oszczędności ( choć wg Bloomberga 30 mld EUR ). Włochy nakładają podatki na jachty dłuższe niż 10 metrów, luksusowe samochody i prywatne samoloty, premier zapowiedział, że nie będzie pobierać wynagrodzenia. Rząd nie podniesie natomiast podatków dochodowych.

Nawet jeśli reakcja będzie pozytywna, to nadal nie rozwiązany jest problem włoskich banków i potrzeby ich dokapitalizowania. Przypomina o tym European Banking Authority, dodając, że włoskie banki powinny zacząć wyceniać włoskie obligcje w swoich portfelach wg wyceny rynkowej. Uwagi EBA oczywiście nie wzbudzają we Włoszech niczyjego entuzjazmu 

Tymczasem wybory w Grecji mogą być później niż 19 lutego – dopiero po porozumieniu z prywatnymi bankami w sprawie redukcji greckich długów – powiedział szef opozycji - A.Samaras

Najciekawsze rzeczy dzieją się jednak w Niemczech. Commerzbank – kontrolujący polski BRE ( mBank i Multibank ) jest prawdopodobnie w takich tarapatach, że będzie musiał być znacjonalizowany 

A politycznie : lider Socjaldemokratów Peer Steinbruck wyklucza wielką koalicję z CDU, czyli jeśli się coś stanie koalicji CDU z FDP, to będą wcześniejsze wybory. A koalicji CDU-FDP może się coś stać, jeśli w 2012 Merkel przegra kolejne wybory lokalne ( w maju w Szlezwyku Holsztynie )

Chiny tymczasem hamują coraz wyraźniej - spada PMI usługowe w Chinach - i zupełnie nie w głowie im ratowanie finansowe Europy

Najnowsze, ciekawe dane z Chin, o inflacji będą w czwartek. Wtedy też odbędzie się posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, na którym może zapadnie decyzja o obniżce stóp procentowych, a może nawet o jakichś bardziej nadzwyczajnych krokach. ECB zdecyduje się na nie jednak tylko pod warunkiem, że będzie mieć pewność, że szczyt europejski dzień później podejmie równie przełomowe decyzje o charakterze politycznym. Za tydzień strefa euro może już wyglądać inaczej.  

Martwić się nie trzeba, w razie czego akcje na giełdzie będzie kupować Izrael :)

10 listopada 2011

Zaczniemy od kontynuacji przeceny. Kontrakt na S&P500 miał wczoraj o 17:30 wartość 1246,05. Teraz jest na poziomie 1224,15 co oznacza spadek o 1,76%.

WIG20 wczoraj lekko naruszył ubiegłotygodniowe wsparcie na 2315. Dziś wsparciem może być wczorajszy dołek 2303, a potem okolice 2275 i 2230 ( zniesienia Fibonacciego ), potem 2222 - dołek z 20 października. Oporem dla wzrostów jest niezmiennie 2415-2430.

Kontrakt na WIG20 ma wsparcia odpowiednio na: 2313, 2280, 2234, a opór na 2450.

S&P 500 ma najbliższe wsparcie na poziomie dołka z 1 listopada - 1215. Opór to 1275-1277. Kontrakt na S&P500 : wsparcie na 1208, opór na 1275.

Wczoraj, tuż po przebiciu przez włoskie obligacje bariery 7% pojawiły się pierwsze oficjalne głosy o rozpadzie strefy euro. Ostrzegał przed tym Barroso. Generalnie oczywiście prawie wszyscy chcą chronić strefę, ale zmiana polega na tym, że wszyscy już głośno mówią o tym, że może się rozpaść. Merkel nawołuje do zmiany traktatu europejskiego, niewykluczone, że także po to, aby wpisac do niego drogę prawną wyjścia ze strefy euro ( dziś można wyjść tylko z Unii Europejskiej, w przypadku strefy euro nie ma takiego mechanizmu )

Dziś przetarg włoskich obligacji. Jeśli się uda to może to być pretekstem do odbicia się rynku po wczorajszej przecenie. Generalnie, gdyby się okazało, że rentowność włoskich obligacji nagle schodzi poniżej 7% i zbliża się do 6,50%, to zmiana nastrojów na rynku mogłaby być dośż szybka. ale na razie nic na to nie wskazuje.

Dziś także przetarg zamiany polskich obligacji. Przetarg zamiany, czyli MF sprzedaje nowe obligacje, ale inwestorzy nie płacą gotówką, tylko posiadanymi przez siebie innymi obligacjami. MF chce w ten sposób skupić przed czasem obligacje, które i tak musiałoby wykupić w styczniu i kwietniu 2012 - na tym polega tzw prefinansowanie przyszłorocznych potrzeb pożyczkowych. Tu powinno być znacznie mniej emocji i kontrowersji niż w przypadku Włoch.

Minister Rostowski wczoraj w TVP Info przyznał, że już nie ma opcji wzrostu PKB w Polsce o 4% w przyszłym roku. Są trzy inne opcje. jedna ze wzrostem o 3,2%, druga ze wzrostem o 2,5%, trzecia zakładająca recesję 1%. Rząd wybierze jedną z nich do budżetu dopiero w grudniu. W wersji recesyjnej trzeba będzie podnosić podatki. Ja obstawiam, że wybiorą wersję środkową.

Dziś także Grecja ma wybrac premiera. ale wydaje mi się, że to już temat zapomniany przez rynki. Berlusconi zdecydowanie przesłonił Papandreu i Papademosa.

Mamy sam środek sezonu publikacji wyników finansowych za III kwartał. W Polsce KGHM zarobił ponad 3 mld PLN, w Europie kolejne banki spisują greckie obligacje na straty. Credit Agricole z tego tytułu zanotował 637 mln EUR straty, ale mimo to cały bank w kwartale zarobił 258 mln EUR. Wskaźnik bezpieczeństwa core tier 1 w Credit Agricole to 8,8% ( do czerwca 2012 wszystkie banki mają mieć co najmniej 9% )

Chiński eksport wzrósł  w październiku o 15,9%, miał wzrosnąć o 16,5%. To kolejny dowód na to, że Chiny powoli hamują.

W kalendarium dziś niemiecka inflacja o 8:00, dane o produkcji przemysłowej we Francji i we Włoszech ( tu i tu ma spadać ), o 13:00 Bank of England decyduje o stopach procentowych i o tym czy drukować, czy nie drukować. O 14:30 w USA cotygodniowe dane o zasiłkach dla bezrobotnych - ma być 400 tysięcy.

9 listopada 2011

Wygląda na to, że idą wzrosty. Kontrakt na S&P500 wczoraj o 17:30 miał wartość 1254,25. Teraz ma 1270,15, co oznacza wzrost o 1,27%. Kontrakt od kilku godzin bardzo powoli schodzi niżej.

Kontrakt na S&P500 po zapowiedzi odejścia Berlusconiego sforsował 1260, teraz do pokonania pozostaje 1290. Jeśli i to się uda, to będzie można wracać na tegoroczne szczyty w okolicach 1350, jednak z uwzględnieniem walki o linię oporu ( po szczytach z maja i lipca ) gdzieś koło 1315. Tak samo wygląda sytuacja w przypadku indeksu S&P500. Tutaj mamy opory na 1284-1292 i potem w okolicach 1315. Wsparcia pozostają w okolicach 1230-1240.

WIG20 i kontrakt na WIG20 wczoraj nic nie zdziałały, więc aktualne jest to, co pisałem 24 godziny temu : WIG20 ma do przejścia strefę oporu 2407-2433, a potem jeszcze do zdobycia szczyt z sierpnia 2452. Wsparcie działa w rejonie 2314-2325. Dla kontraktów strefa oporu to 2421-2426 i zaraz potem 2450. Wsparcie na 2326-2336.

Dziś cały rynek zada sobie pytanie co dalej ? Skoro Papandreu odchodzi, Berlusconi odchodzi, to pod co grać ? Z drugiej strony proces ich odchodzenia może być rozciągnięty w czasie ( zwłaszcza we Włoszech ), więc za chwile ktoś może dojść do wniosku, że chaos jest nawet większy, a nie mniejszy. Jeśli jednak indeksy przebiją się przez linie oporu, to inwestorzy widząc trend wzrostowy raczej nie będą się nad tym zastanawiać.

Podobnie jak wczoraj uwagę będą przyciągać włoskie obligacje. Wczoraj było prawie 6,80%, jeszcze żaden kraj po wyjściu rentowności powyżej 6,50% nie powrócił w okolice 6%, ale kto wie, może po zapowiedzi odejścia Berlusconiego Włochom się to uda.

Przyszła comiesięczna paczka danych z Chin. Inflacja spadła do 5,5%. Produkcja przemysłowa rośnie o 13,2% ( miesiąc wczesniej +13,8% ), sprzedaż detaliczna rośnie o 17,2% ( miesiąc wcześniej +17,7%). Chińska gospodarka delikatnie hamuje, komentarze są pozytywne, ze względu na to, że "delikatnie", a nie "ostro". Inflacja powoli przestaje być problemem, co odsuwa groźną dla rynków perspektywę zacieśniania polityki monetarnej w Chinach.

Dziś o 15:30 Ben Bernanke ma przemówienie. O 16:00 konferencja po posiedzeniu Rady Polityki Pienięznej - nikt nie oczekuje zmiany stóp.

Mamy sezon publikacji wyników finansowych - w Europie kolejny bank - Dexia - odpisał sobie straty związane z greckimi obligacjami - w tym przypadku aż 1,4 mld EUR. W Polsce wyniki pokazały Tauron, Bogdanka, LPP, Boryszew, Impexmetal i wiele mniejszych spółek

Minister Grad wczoraj powiedział, że być może wystawi na sprzedaż pakiet akcji PKO BP w przyszłym roku. Pierwotnie pakiet miał być sprzedany we wrzesniu tego roku.

28 października 2011

Zapowiadają się niby wzrosty, które jednak mogą przejść szybko w spadek. Kontrakt na S&P500 wczoraj o 17:30 był na poziomie 1266,45. Teraz ma 1277,45, co oznacza wzrost o 0,87%. Ale ten wzrost wynika głównie z zachowania rynku wczoraj do 21:30. Od tamtej pory kontrakt powoli, ale systematycznie idzie w dół.


WIG20 dziś może próbować wyjść powyżej szczytu z sierpnia – 2452. Brakuje mu tam 1,6%. To również dobre miejsce, aby zakończyć falę wzrostową i wejśc w korektę. Kontraktowi na WIG20 do szczytu z sierpnia (2450 ) wczoraj zabrakło zaledwie dwóch punktów. Od wczorajszego zamknięcia do przebicia tej bariery brakuje tylko wzrostu o 0,53%, tu też więc możliwa jest walka o przebicie się przez ten poziom.

W USA wybicie ponad szczyt sierpniowy nastapiło tydzień temu i wywołało przyspieszenie wzrostów. Ale po wczorajszym szaleństwie i ogłoszeniu w mediach, że październik będzie najlepszym miesiącem na S&P4500 od 1974 roku, dziś rynek może wejść w korektę. Na kontrakcie na S&P500 taka korekta trwa już pół dnia, ale przebiega bardzo łagodnie.

Mimo korekty rynek ciągle może pozostawać w dobrych nastrojach, bo po pierwsze przed nami szczyt G20 ( kolejne informacje o planach pomocy dla Europy ) i posiedzenie FED ( interwencja na rynku hipotecznym ? ), a po drugie mamy koniec miesiąca, czyli okres w którym giełdy spadają bardzo rzadko

Wciąż nie jest do końca jasne, czy redukcja prywatnego długu Grecji o 50% nie wywoła „odpalenia: CDSów, czyli obowiązku pokrycia strat przez tych, którzy CDSy wystawiali. Początkowo wydawało się, że nie, jeśliby się okazało, że jednak tak, to nastrój na rynkach mógłby się pogorszyć. Organizacja, która o tym decyduje powiedziała wczoraj że decyzje wyda po tym, jak dokona się ta redukcja ( czyli od strony technicznej wymiana starych obligacji greckich na nowe ), a ma to się stac dopiero na początku 2012.

Dziś szef EFSF rozmawia w Chinach o ewentualnym uczestnictwie Chin w europejskim funduszu. Efekt rozmów może mieć wpływ na nastrój na giełdach

Wczoraj prezydent Sarkozy zapowiedział oszczędności we francuskim budżecie w granicach 6 – 8 mld EUR.

Rynek czeka na polityczne rozstrzygnięcia we Włoszech. Od kilku dni mówi się o rychłym odejściu Berlusconiego.

Dziś o 10:30 szwajcarski indeks KOF – odczyt może mieć wpływ na CHF, o 14:30 wskaźnik PCE, czyli ulubiony w FEDzie wskaźnik inflacji, a także dane o wydatkach Amerykanów we wrześniu, o 15:55 finałowy odczyt wskaźnik nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan

Wyniki finansowe podają dzić Chevron, Merck, Goodyear i Whirlpool

Boryszew podniósł prognozy finansowe. Zarobi w tym roku 195 mln PLN, a nie 176 mln PLN jak prognozował wcześniej.

24 października 2011

Kontrakty na S&P w piątek o 17:30 miały wartość 1231,95, teraz mają 1239,25, co oznacza wzrost o 0,59%.


WIG20: świetna sesja w piątek i dziś możliwość kontynuacji. Najbliższe opory to 2318,6 i 2336,2, wsparcia 2271,5 i 2222,1. Kontrakt na WIG20: opory to 2335 i 2350. Wsparcia to 2290 i 2234

S&P500 w piątek wybił się ponad ostatnie szczyty i zakończył sesję najwyżej od 3 sierpnia. Najbliższe opory : 1250, 1258. Wsparcia: 1230, okolice 1200.

Początkowa reakcja rynków na mizerne efekty szczytu europejskiego była negatywna, ale potem przyszły świetne dane z Azji. PMI w Chinach powróciło po kilku miesiącach powyżej 50 punktów. Bardziej od oczekiwań rośnie tez eksport z Japonii.

Europa czeka na kolejny szczyt w środę wieczorem. Po weekendzie wiadomo, że EFSF nie będzie bankiem, że Europa chce szukać pieniędzy na świecie i że banki mają uzupełnić swoje kapitały do końca czerwca 2012. Nadal nie wiadomo jakie będzie umorzenie greckiego długu, ile pieniędzy potrzeba na uratowanie banków i jak konkretnie ma działać EFSF ( wiadomo tylko które opcje odpadły )

Dziś wstępne wskaźniki PMI dla krajów europejskich, a o 14:30 indeks Chicago FED w USA

Wraca temat ratingu USA, który wg Merrill Lynch niedługo znów może zostac obniżony

18 października 2011

Kontrakt na S&P500 o 17:30 miał wartość 1208,15. Teraz ma 1193,15, co oznacza spadek o 1,24%.

WIG20 od tygodnia jest w przedziale 2240-2340. Lokalne wsparcia: 2258 i 2243. W górę do przebicia jest wczorajsze maximum 2336. Kontrakt na WIG20 jest od tygodnia w przedziale 2250-2350. Wsparcia: 2273, 2257. Opór: 2350.

S&P500 nie zdołał przebić szczytu z 31 sierpnia i zanotował solidną korektę, ale nie przebił żadnego ważnego wsparcia. Oporem pozostaje piątkowe maximum 1224 i oczywiście szczyt z 31 sierpnia: 1230. Wsparcie jest na 1195, potem na 1187. Dla kontraktu na S&P500 oporem jest 1230, wsparciem 1193 i 1180.

Dziś kolejny raz kluczowe dla nastrojów na rynku mogą okazać się mniej lub bardziej przypadkowe komentarze polityków, które będą kształtować oczekiwania rynku co do efektów szczytu unijnego 23 października i szczytu G20 3 listopada.

Po rynku wczoraj krążyła plotka o cięciu ratingu Francji. Wieczorem agencja Moody's ogłosiła, że perspektywa ratingu Francji zmieni się na negatywną w ciągu 3 miesięcy, jeśli koszty ratowania banków i państw PIIGS nadmiernie obciążą budżet Francji. 

Wzrost gospodarczy w Chinach w trzecim kwartale to 9,1%. Taki wynik to rozczarowanie, kwartał temu było 9,5%, a na przełomie 2009 i 2010 ponad 11%. Produkcja przemysłowa w Chinach we wrześniu wzrosła o 13,8% ( oczekiwano 13,3% ), sprzedaż detaliczna wzrosła o 17,7% ( oczekiwano 17%)

Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju obniżył prognozę wzrostu na 2012 dla Europy Środkowej z 3,4% do 1,7%.
IBM – spółka z największym wpływem na indeks Dow Jones poszła w dół o 3,7% po publikacji wyników kwartalnych. Wyniki były nieco lepsze od oczekiwań, ale inwestorzy najwyraźniej realizowali zyski po wcześniejszych wzrostach.

Dziś wyniki podają m.in. Bank of America i Goldman Sachs. Wczoraj Citigroup pokazał wyniki lepsze od oczekiwań, a Wells Fargo gorsze od oczekiwań.

Po sesji w USA wyniki poda Apple. A poza tym Yahoo i Intel.

O 10:30 będzie inflacja w Wielkiej Brytanii, o 11:00 indeks ZEW z Niemiec. Potem, o 14:30 inflacja producencka z USA. O 14:00 będą dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniach w Polsce we wrześniu. O 19:15 coś ma mówić Ben Bernanke.

EMITENT

POLNORD – spółka zaksięgowała w Q3 233 mieszkania. W pierwszym półroczu zaksięgowano zysk z 200 mieszkań.

SADOVAYA – sprzedaż węgla we wrześniu spadła o 17,6% rdr i wzrosła o 17,5% MDM. Wydobycie węgla we wrześniu wzrosło o 68,3% i spadło o 0,1% MDM.

COAL ENERGY – produkcja węgla we wrześniu wzrosła o 68,6% rdr i spadła o 0,2% MDM.

BYTOM – Grzegorz Koterwa odszedł ze stanowiska wiceprezesa ( bo został prezesem Gino Rossi )

13 października 2011

Wygląda na to, że mamy koniec wzrostów i wracają spadki. Kontrakt na S&P 500 wczoraj o 17:30 był na poziomie 1208,05. Teraz ma wartość 1198,65, co oznacza spadek o 0,78%.


Dość duzo różnych instrumentów finansowych na świecie, w tym amerykański S&P500 doszło wczoraj do poziomów oporu. Może to dziś prowokować inwestorów do realizowania zysków i tym samym wywołać spadki na giełdach.

Indeks WIG20 wygląda lepiej niż S&P500 i teoretycznie może dalej rosnąć jeszcze do okolic 2370.

Słabnie chiński eksport. We wrześniu wzrósł tylko o 17,1% rdr, oczekiwano wzrostu o 20,7%. Jeszcze w sierpniu eksport rósł o 24,5%. Nadwyżka handlowa Chin spadła z 17,8 mld USD w sierpniu do 14,5 mld USD we wrześniu.

Niemiecki minister finansów W.Schaueble powiedział wczoraj, że jeśli dług Grecji jest zbyt duży do tego aby go obsługiwać, to trzeba go zredukować. Wcześniej pojawiały się nieoficjalne informacje o tym, że redukcja długu Grecji może sięgnąć 50%.

Słowacja ma przegłosować EFSF dziś albo najpóźniej jutro. Tym razem EFSF poprze Smer – największa partia opozycyjna, która w zamian otrzymała obietnicę wcześniejszych wyborów w marcu.

JM Barroso powiedział, że o tym o ile dokapitalizować banki w europie powinny zdecydować krajowe nadzory bankowe, stosując ostrzejsze niż zwykle wymogi, przy założeniu, że trzeba wycenić rynkowo wszystkie obligacje, które banki posiadają. Wszystkie, a nie tylko Grecji, czy Włoch.

UE ma zorganizować kolejne stress testy dla banków w Europie, tym razem wymagany wskaźnik bezpieczeństwa Tier 1 ma wynosić 9%, a nie 6% jak było w lipcu ( wtedy powyżej 6%, ale poniżej 9% były na przykład Unicredit, czy Deutsche Bank ).

Dziś przed sesją w USA, najprawdopodobniej o 13:00 swoje wyniki za III kwartał poda JP Morgan

Dziś o 14:00 polska inflacja – ma być 4,1% i polski bilans płatniczy za sierpień. O 14:30 w USA bilans handlu zagranicznego i tygodniowe dane o nowych zasiłkach dla bezrobotnych ( ma być 405 tys. )

Petrolinvest ma nowy raport niezależnego eksperta, który podnosi prawdopodobieństwo odkrycia złoża w Kazachstanie z dotychczasowych 8-13% do 40-48%.

Parkiet pisze, że plotkuje się o tym, że Gant i Polnord mogą się połączyć

12 października 2011

Szykuje się otwarcie bardzo blisko wczorajszego zamknięcia. Kontrakt na S&P500 wczoraj o 17:30 miał wartość 1188,65, teraz ma 1188,95, co oznacza wzrost o 0,03%. Kontrakt na niemieckiego DAXA spada o 0,14%

WIG20 po poniedziałkowym wzroście nadal jest wyraźnie powyżej przełamanej linii trendu spadkowego i nadal może rosnąć, choć możliwa jest też kontynuacja niewielkiej korekty. Ewentualne zejście poniżej wczorajszego minimum2243 (2257 dla kontraktu) z pewnością zmniejszy zapał optymistów do zakupów.

S&P500 jest już dość blisko oporu – linii przechodzącej przez szczyty z 31 sierpnia i 20 września – dzisiaj ta linia jest na 1207,7. Indeksowi brakuje tam już tylko wzrostu o 1%, więc rośnie prawdopodobieństwo ruchu w drugą stronę. Przez ostatnie 6 sesji S&P500 wzrósł o 11,6%, wczoraj doszedł do 1199, czyli okrągły poziom 1200 też może grać tu rolę oporu. Przebicie się indeksu przez 1200 i 1208 ( kontraktu przez 1196 i 1200 ) będzie sygnałem wskazującym na bardzo dużą siłę optymistów na rynku.

Słowacja nie przegłosowała zmian  EFSF. Zapowiedziano drugie głosowanie, prawdopodobnie w przyszłum tygodniu. Wynik drugiego głosowania może być inny, bo inaczej może zachować się opozycyjny Smer, który żądał odejścia rządu i to osiągnął. Rząd Słowacji wczoraj przegrał głosowanie nad votum zaufania.

Angela Merkel powiedziała dziś rano, że jest pewna, że do szczytu unijnego 23 października nowy EFSF będzie zaakceptowany przez wszystkie państwa strefy euro.

Dziś Jose Manuel Barroso przedstawi plan rekapitalizacji europejskich banków.

Dziś pierwsza, zapowiedziana pare tygodni temu, skoordynowana akcja banków centralnych dostarczania bankom dolarów, o które coraz trudniej na rynku międzybankowym. Im większy będzie popyt, na tym trudniejszą sytuacja będzie wyglądać. Wg Reutersa oczekiwania są takie, że ECB wpompuje w rynek 5 mld USD. 

Agencje Fitch i S&P obniżyły ratingi dziesięciu banków hiszpańskich, w tym Santandera.

Chiny interweniowały dziś na swojej giełdzie kupując taniejące akcje banków. Państwowy Central Huijin Investment kupił akcje czterech największych instytucji finansowych.  

Alcoa pokazała słabe wyniki za III kwartał. Sezon publikacji wyników finansowych rozpoczął się więc niedobrze.

Senat USA przegłosował currency bill, który umożliwia wprowadzenie ceł na chińskie towary, bo Chiny manipulują kursem walutowym. Chiny protestują, ustawę musi jeszcze przegłosować Izba Reprezentantów.

W oficjalnym kalendarium dziś tylko sierpniowa produkcja przemysłowa strefy euro o 11:00, o 19:30 wystąpienie JC Trichet,o 20:00 publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia FED

30 września 2011

Kontrakt na S&P500 wczoraj o 17:30 miał wartość 1157,15. Teraz ma 1148,95, co oznacza spadek o 0,71%. Kontrakty europejskie są na minusach – od -0,29% do -0,87%

Na GPW wczoraj kontrakt na WIG20 doszdł do poziomu oporu 2240, nawet na chwilkę go przebił, dochodząc do 2248, ale nie utrzymał się tak wysoko i zakończył sesję na 2222. WIG20 tylko zbliżył się do oporu 2240, ale go nie przebił. Dzisiaj ten opór, czyli linia opadająca po szczytach z sierpnia i września jest na poziomie 2229 dla WIG20 i 2232 dla kontraktu. W przypadku S&P500 można napisać to samo co wczoraj rano - wsparcia dopiero na 1120 i 1101, a opór dopiero na 1206, 1215 i 1230.

Dziś koniec kwartału. Wg wielu zwolenników teorii o window dressing, czyli podciąganiu rynków na koniec miesiąca / kwartału / roku, dziś znika główny powód, który trzymał w tym tygodniu rynków  faktycznie dobrej kondycji.

Dziś istotny będzie kurs EUR/PLN ( średni, ogłoszony przez ECB ) – zwłaszcza dla rolników, bo wg tego właśnie kursu będą przeliczane przez kolejny rok unijne dopłaty rolnicze. Rok temu 30 września euro było po 3,9870 PLN, wczoraj było po 4,4293 PLN, czyli euro w ciągu roku podrożało o 11,1%.

Z danych dziś istotne mogą być wydatki Amerykanów o 14:30  mają wzrosnąć o 0,2%, potem o 15:45 wskaźnik aktywności Chicago PMI – ma być 55,5 pkt i o 15:55 odczyt finałowy wskaźnika nastrojów konsumentów Univ. Michigan. To akurat mniej istotne, bo powinno to być tylko potwierdzenie tego, co publikowano 2 tygodnie temu. No chyba, że byłaby jakaś duża niespodzianka. Ma być 57,8

Netia kupuje Telefonię Dialog za 944 mln PLN. Netia ma wskaźnik rynkowy EV/EBITDA na poziomi 4,2, a kupuje Dialog przy wskaźniku 6,4. Netia zakłada osiągniecie ponad 106 mln PLN synergii po przejęciu Dialogu ( a także Crowley Data Poland, ale to zdecydowanie mniejsza transakcja ). DM BZ WBK oczekuje dziś dwucyfrowego wzrostu akcji Netii

Europa jest po całej serii wypowiedzi polityków niemieckich o tym, że nie chcą powiększania, ani lewarowania funduszu EFSF. Kilka minut temu powtórzył to ich minister gospodarki. 

Austria dziś głosuje większe kompetencje dla funduszu EFSF. Po Austrii pozostanie jeszcze tylko ratyfikacja na Malcie, w Holandii i w Słowacji.

Dziś o 11:00 konferencja banku centralnego Hiszpanii. Dziś mija termin uzupełnienia kapitałów przez hiszpańskie kasy oszczędnościowe.

Nicolas Sarkozy spotyka się dziś z premierem Grecji Georgem Papandreu

Wrześniowe PMI dla Chin to 49,9. Odczyt wstępny pokazywał 49,4, czyli jest lepiej, ale i tak to trzeci miesiąc poniżej 50 pky, czyli kolejne potwierdzenie, że chińska gospodarka ma się gorzej. Subindeks cenowy wskaźnika jest najwyżej od 4 miesięcy co pokaże, że inflacja ciągle jest w Chinach groźna.  


22 września 2011


Kontrakt na S&P500 o 17:30 miał wartość 1190,25. Teraz ma 1147,15 co oznacza spadek o 3,62%. Kontrakty europejskie oczywiście też są na minusach od -0,34% do -1,19%

Zaczniemy sesję od spadków, więc dziś znów będą w grze wsparcia, które nas bronią przed wpadnięciem w ostrzejszy trend spadkowy. Wsparcia dla WIG20: 2261, 2218, 2168, 2153, 2115. Dla kontraktu na WIG20: 2235, 2211, 2168, 2148, 2094. Najważniejsze moim zdaniem jest 2168, czyli linia pociągnięta przez dwa ostatnie dołki z sierpnia i września. 


Bardzo groźnie wygląda S&P500, który wczoraj już dotarł do wsparcia i tak właściwie nie powinien już dalej spadać. No chyba, że znów miałby się powtórzyć numer z 12 września, kiedy S&P500 spadł wyraźnie, ale potem zdążył triumfalnie powrócić nad linię wsparcia. 



EUR/USD nie spadł w nocy poniżej ostatniego dołka 1,35 – zatrzymał się na 1,3528. Ewentualne przebicie się poniżej 1,35 będzie kolejnym negatywnym sygnałem dla akcji.


EUR/PLN po przełamaniu 4,40 PLN zmierza prosto w stronę 4,50 PLN, gdzie jest ostatni opór. Po przełamaniu 4,50 PLN kurs ma wolną drogę w stronę szczytu z 2009 – 4,93 PLN. Ale wiele osób twierdzi, że przy 4,50 PLN będzie interwencja na rynku. Na razie jest prawie 4,47 PLN.



FED uruchomił operation twist i nie ogłosił nic poza tym, czym mógł krótkoterminowo rynek rozczarować, chociaż moim zdaniem komunikat FED wcale nie był zły. Niestety obok FED wydarzyła się cała masa innych fatalnych dla rynku rzeczy

Przegląd wydarzeń fatalnych :

- Moodys obniżył ratingi dla Bank of America, Citigroup i Wells Fargo
- Izba Reprezentantów nie uchwaliła kolejnej ustawy o wydatkach i znów powraca problem finansowania amerykańskiego budżetu
- indeks PMI dla Chin spadł do 49,4 pkt z 49,9 – czyli Chiny dalej hamują
- prezes BNP Paribas powiedział, że dochodzenie do wymagań tzw Bazylei III odbędzie się raczej poprzez zmniejszanie sumy bilansowej banku, niż poprzez powiększanie kapitału – czyli bank aby sprostać wymogom może wstrzymac kredyty i sprzedawac posiadane obligacje – dośc recesyjny scenariusz
- S&P obniżył ratingi siedmiu włoskim bankom ( m.in. Intesa Saopaolo ) i obniżył perspektywę ratingu do negatywnej dla kolejnych siedmiu ( m.in. Unicredit )

Oczywiście warto pamiętać, że jeszcze przed FED Grecja przedstawiła kolejne kroki oszczędnościowe, między innymi obniżki emerytur, obniżenie kwoty wolnej od podatku w PIT. Rynek może więc grać pod rychłe przyznanie Grecji kolejnej transzy pomocy.

Nastroje mogą się dodatkowo pogorszyć ( albo polepszyć w przypadku danych lepszych od oczekiwań ) po publikacji indeksów PMI dla przemysłu dla Europy: Francja o 8:58 – ma być 48,5, Niemcy o 9:28 – ma być 50,1, strefa euro o 9:58 – ma być 48,5

O 14:30 kolejne dane z USA – tygodniowe dane o wnioskach o zasiłki – ma ich być 420 tys.

Jest jeszcze G20, które może coś powie i ktoś będzie mógł pod to coś zagrać. Ale chyba raczej bez przekonania.

Podsumowując, wygląda to koszmarnie, co jednak może też oznaczać, że to dobry dzień na zrobienie lokalnego dołka. Przesądzi zapewne zachowanie S&P500 o 15:30 - czy wsparcie zostanie przebite, czy nie. Jeśli nie zostanie, to wzrosty na koniec sesji mnie nie zdziwią.