Wszyscy mówią, że polska gospodarka zależy od niemieckiej. Jak w Niemczech będzie recesja, to my też do pewnego stopnia to poczujemy i także u nas wzrost gospodarczy znacząco spowolni. Uzasadnienie jest proste.
Niemcy to najważniejszy partner handlowy Polski, więc jak u najważniejsze partnera będzie gorzej, to u nas też. W związku z tym, że nie lubię prostych uzasadnień postanowiłem to sprawdzić. Oto dynamiki zmian PKB Polski i Niemiec w ciągu ostatnich 5 lat:
Widac podobieństwo ? Pewnie, że widać. Ale lepiej je widać w latach 2006-2007-2008. Potem upadł Lehman Brothers, nastąpiła recesja ( u nas prawie recesja ) i po niej...świat wygląda już nieco inaczej. Z jednej strony, gdyby wszystko dalej było tak samo, to przy 4procentowym wzroście w Niemczech w 2010 my znów powinniśmy mieć 6 - 7 % wzrostu a tego nie mieliśmy. Z drugiej strony coraz bardziej widoczne oznaki spowolnienia w niemieckiej gospodarce zupełnie nie przekładają się na spowolnienie w gospodarce polskiej, tak jak było to widać jeszcze w 2008. Niemcy na początku tego roku mieli jeszcze wzrost o 4,7%, czyli taki sam jak Polska pod koniec 2010. Dziś oni mają już tylko 2,5%, a my dalej całkiem spore 4,2%.
Oczywiście jakaś zależność z pewnością istnieje i wpadnięcie Niemiec w recesję z pewnością nie wywoła u nas wzrostu o 5% PKB, aż tak bardzo się nie rozjechaliśmy. Ale ta zależność moim zdaniem jest już zdecydowanie mniej ścisła. Polskie firmy dziś sa bogatsze i lepiej przygotowane na ciężkie czasy niż w 2008, polskie banki mają za sobą rekordowy, najlepszy rok w historii. Z kolei Niemcy nadal są filarem strefy euro, która dziś ma się znacznie gorzej niż w 2008. Upadek Lehman Brothers zmienił w gospodarce światowej prawie wszystko, nie ma powodu uważać, że bez zmian pozostała tylko korelacja pomiędzy gospodarkami Polski i Niemiec. Proste stwierdzenia, że recesja w strefie euro i problemy gospodarki niemieckiej wywołają w Polsce w 2012 poważne spowolnienie gospodarcze, są moim zdaniem zbyt proste. Równie dobrze mogę sobie wyobrazić recesje strefy euro, Niemcy ze wzrostem poniżej 1% i Polskę z utrzymującym się wzrostem powyżej 3%. To też jest możliwe. Zwłaszcza, że polska gospodarka nie jest i nigdy nie była gospodarką opartą na eksporcie.
( dane o PKB Niemiec są tutaj , a o PKB Polski tutaj )
Zeszłoroczna projekcja zakłada lokalny dołek
-
Raczej ciekawostka, ale projekcja SWIG80 z grudnia 2023 przewiduje dołek na
21 listopada 2024:
MWIG40 również:
Zakończyłem grę na spadki, choć liczył...
1 dzień temu
1 komentarz:
Ciekawe, jak wykres będzie wyglądał dalej - widzę z danych, że rośnie udział Niemiec w strukturze eksportu Polski, a jednocześnie słabnie nasz popyt krajowy. Może korelacja, raz osłabiona, wzmocni się ponownie :)
Prześlij komentarz