Możemy zacząć od lekkich wzrostów. Kontrakt na S&P 500 wczoraj o 17:30 miał wartość 1235,75, teraz jest na poziomie 1244,25, co oznacza wzrost o 0,69%. Cały ten wzrost odbył się jednak pod koniec sesji w USA, wczoraj przed 22:00, od tamtej pory kontrakt raczej stoi w miejscu.
Indeks S&P500 po wzroście o 4,3% doszedł wczoraj do linii oporu biegnącej przez szczyty z 27.X i 8.XI. Dziś ta linia jest na poziomie 1245,4 ( wczoraj linia była na 1247,3, a indeks doszedł do 1247,1 ) Jeśli linia zostanie przebita, to możliwe będą wzrosty do 1290 ( szczyt z października ), choć wczesniej będzie do pokonania kolejna linia - dziś na 1258
Kontrakt na S&P500 dziś rano doszedł do linii oporu biegnącej przez szczyty z 27.X i 14.XI. Linia jest dziś na 1250,7 ( kontrakt w nocy doszedł do 1249,1 )
WIG20 po najlepszej sesji w roku ma prawo wejść w lekką korektę w dół. Zdrowym celem takiej korekty byłaby połowa wczorajszego wzrostu czyli 2230, ewentualnie poziom szczytów z kilku wcześniejszych dni, czyli 2220. Jeśli nie dojdziemy nawet do 2230 to znaczy że rynek jest silny, jeśli zejdziemy niżej niż 2220, to znaczy że wczorajszy wyskok był jednorazowym wybrykiem. Dla kontrakty na WIG20 połówa wczorajszego wzrostu i wcześniejsze szczyty to ten sam obszar 2230-2232.
Wczorajsza skoordynowana akcja banków centralnych świata zapowiadająca ratowanie płynności na rynkach międzybankowych bardzo poprawiła nastroje, ale jednocześnie pokazała, że niezwykle trudno obecnie cokolwiek planować na rynkach.
Rynki rosną od kilku dni pod zbliżający się szczyt unijny 9 grudnia i posiedzenie EBC 8 grudnia być może licząc na jakieś przełomowe zmiany. Wczoraj premier Włoch mówił, że dziś albo jutro pojawi się wspólny komunikat Merkel i Sarkoziego. Gdyby się pojawił w czasie sesji, może trochę namieszać. Dziś też Nicolas Sarkozy zupełnie samodzielnie ma wygłosić jakieś orędzie, w którym też może się znaleźć pare ciekawych dla rynków rzeczy. Ale to dopiero o 18:30.
Dziś w parlamencie europejskim występuje szef ECB Mario Draghi.
Dziś aukcje obligacji we Francji za 6 mld EUR i w Hiszpanii za 3,75 mld EUR. Wyniki obydwu aukcji pomiędzy 10:30 a 11:00.
W Chinach indeksy PMI aktywności gospodarczej w przemyśle spadły poniżej50 punktów, czyli wskazują na wejście chińskiego przemysłu w recesję. Wskaźnik oficjalny spadł z 50,4 do 49. Wskaźnik liczony przez HSBC spadł z 51 do 47,7. Rynek może to potraktować jako pretekst do spadków, albo przewtornie jako pretekst do wzrostów ( spowolnienie wywoła luzowanie polityki monetarnej w Chinach, a takie luzowanie to już powód do wzrostów ) Czyli dziś Chinami będzie można wytłumaczyć wszystko.
Dziś dzień z indeksami PMI na całym świecie. O 9:00 Polska , potem do 10:00 cała strefa euro, o 10:30 Wielka Brytania, a o 16:00 USA ( tam wskaźnik nazywa się ISM, ale to to samo ). Do tego 14:30 będą cotygodniowe dane o wnioskach o zasiłek w USA ( ma być ich 390 tys. )
Pozytywnie na rynki może wpływać historia z pomysłem przejęcia Yahoo przez konsorcjum firm Alibaba, Softbank i Blackstone. Ochota na przejęcia zawsze świadczy o tym, że na rynku jest optymizm, bo przejęcie innej firmy zawsze jest ruchem na tyle ryzykownym, że musi mu towarzyszyć przekonanie o pozytywnym rozwoju sytuacji w przyszłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz