Giełdy w Europie wyglądały dziś imponująco. W sektorze bankowym mieliśmy mały krach
To paniczna reakcja rynku na doniesienia o tym, że premier Grecji chce referendum w sprawie dalszych bolesnych reform w Grecji. Dlaczego akurat teraz ? Dość ciekawie i jak dla mnie wiarygodnie tłumaczy to David Zervos z Jefferies Najbardziej podoba mi się ta przyczyna :
Czyli po prostu koszty kolejnych reform w Grecji są tak ogromne, że można je już porównywać do kosztów opuszczenia strefy euro. Od strony finansowej oba rozwiązania są już na tyle porównywalne, że faktycznie można oddać decyzje w ręce narodu. Decyzja o kontrolowanym 50%-ym umorzeniu długu oznacza na przykład upadek greckich funduszy emerytalnych, czyli totalny dramat dla społeczeństwa, a w dealu proponowanym przez Unię i tak dalej trzeba dalej ciąć wydatki państwowe. Papandreou może więc myśleć tak: „skoro i tak za chwilę będziemy mieć piekło socjalne i prawdopodobnie zamieszki bardziej gwałtowne niż dotychczas, to olejmy te długi zupełnie, najlepiej głosem narodu, żeby mieć potem alibi”
Rynki wpadły w popłoch, bo nie wiedzą co będzie dalej ze strefą euro, politycy europejscy też mają gorący wieczór, tymczasem w prasie niektóre komentarze są zupełnie pozytywne. Der Spiegel nawet bije greckiemu premierowi brawo.
Oczywiście są też realia polityczne i matematyka. Referendum najpierw trzeba uchwalić w greckim parlamencie. Papandreou ma w nim 3 głosy przewagi. Co kilka godzin pojawiają się plotki, że ta przewaga topnieje, bo pojedynczy posłowie nie chcą popierać referendum. Generalnie jest gorąco.
Opozycja nie chce referendum. Chce wcześniejszych wyborów. W piątek ma być głosowanie nad votum zaufania dla rządu Papandreu.
Jeśli rząd przetrwa – będzie referendum – co zapewne oznacza koniec reform i totalny polityczny chaos w Grecji i także w strefie Euro. Jeśli rząd upadnie – referendum nie będzie, ale za to będą wcześniejsze wybory ( mówi się już o tym, że mogą się odbyć 4 albo 11 grudnia ). Wcześniejsze wybory i zmiana rządu to z pewnością opóźnienia we wprowadzaniu reform, także duże prawdopodobieństwo korekt, przeróbek, nowych negocjacji itp. Przede wszystkim ogromna niepewność na rynkach przez najbliższy miesiąc. Czyli także chaos w strefie Euro. Czyli tak naprawde z punktu widzenia rynku wszystko jedno jaki będzie wynik głosowania w piątek.
Żeby podtrzymać odpowiedni poziom adrenaliny, także u wszystkich sceptyków z nastawieniem „to znów to samo, ciągle się kłócą i nic z tego nie wynika” była plotka, że grecki minister finansów Venizelos trafił do szpitala i ma operację oraz newsowa perełka dzisiejszego wieczoru – o greckiej armii. Dlaczego akurat teraz Grecja wymienia wszystkich szefów w swojej armii ? Hmmm…o co chodzi, o co chodzi…
Zostawiając greckich generałów na boku, oczywiście sama Grecja dla rynków nie jest aż taka ważna. To znaczy jest ważna tylko ponieważ to co się z nią stanie będzie miało wpływ na resztę strefy euro. Bardzo wyraźnie podkresla to dzisiaj agencja ratingowa Fitch, która otwarcie pisze o możliwości wyjścia Grecji ze strefy euro :
A na końcu jeszcze wspomina o możliwych obniżkach ratingów dla innych krajów strefy euro:
Tam najważniejsze obecnie są Włochy. A dokładniej rentowność ich obligacji, która od kilku dni nie chce zejść poniżej 6%. Pomimo doniesień, że ECB i wczoraj i dziś aktywnie skupowało te obligacje na rynku. W sierpniu to działało, dziś nie działa. Dziś 10letnie obligacje Włoch kończą na poziomie 6,17%, a w ciągu dnia były wyraźnie powyżej 6,20%.
Oczywiście tak wysokie oprocentowanie włoskiego długu może oznaczać, że za chwilę Włosi będą mieć katastrofe budżetową, a katastrofa Włoch będzie oznaczać najpierw katastrofę francuskich banków, które mają sporo włoskich obligacji ( dlatego dzisiaj tak leciały na giełdzie ), a potem całej strefy Euro. Włoski rząd zwołał nadzwyczajne posiedzenie, po czym obiecał, że przyspieszy reformy. Jutro w Cannes, dzień przed szczytem G20 Sarkozy i Merkel mają rozmawiać z Papandreu. To z pewnością nie będzie miła rozmowa. Papandreu wszystko im dzisiaj popsuł.
1 komentarz:
Ten wojskowy news ... to mi śmierdzi na kilometr obawami o możliwość zamachu stanu w Grecji z udziałem wojska ... stąd zapewne te roszady na szczytach ...
Prześlij komentarz