Wydawać by się mogło, że rok 2011 jest wymarzony dla mediów. Rewolucje arabskie, katastrofa nuklearna w Japonii, najpoważniejszy od lat kryzys w Europie, Kaddafi, norweski masowy morderca, Tymoszenko w więzieniu, wybory parlamentarne, rozpady starych partii, pączkowanie nowych partii, Sarkozy ma dziecko, Ziobro ma dziecko, Nergal, kibole, kapitan Wrona, nowe stadiony itp. itd. Tyle się dzieje. Publicznośc powinna siedzieć i chłonąć z wypiekami na twarzy. A tymczasem dwa główne polskie koncerny medialne notowane na GPW wyglądają bardzo słabo. TVN od początku roku stracił na wartości 40,9% ( dziś pierwszy raz od ponad 2 lat akcje spadły poniżej 10 PLN, choć na koniec sesji wydostały się z powrotem ponad ten poziom )
Agora od początku roku straciła na wartości 42,8%. Widać wyraźnie, że w pierwszej połowie roku rynek przeceniał głównie Agorę, teraz z kolei szybciej spada TVN. Ale licząc od początku roku obydwa koncerny tracą podobnie.
Dla porównania indeks WIG20, w którym jest TVN w tym samym czasie spadł o 15,7%, a indeks mWIG40, w którym jest Agora w tym czasie spadł o 19,4% ( pomijam Cyfrowy Polsat, bo TV Polsat jest w nim dopiero od połowy roku, a wcześniej był to nieco inny biznes, nie oparty na reklamach ).
Indeks branżowy WIG Media spadł w 2011 o 32,2% i wygląda zdecydowanie gorzej niż WIG20
Gorzej od mediów w tym roku na giełdzie wypadają tylko deweloperzy i firmy budowlane. Deweloperzy mają coraz trudniej, bo szybko rośnie podaż mieszkań, trzeba obniżać ceny, a z drugiej strony klientów nie przybywa, a kredyt hipoteczny teraz coraz trudniej uzyskać.
Firmy budowlane też cierpią na zbyt dużą konkurencję w branży, coraz mniejsze marże i brak perspektyw na okres po Euro 2012, kiedy już wybuduje się wszystkie stadiony i skończy się budowane obecnie drogi. Przyszłość budowlanki jest niepewna. A co z mediami ?
Ciekawe, że wg danych agencji Starlink, rynek reklamy telewizyjnej spadł w trzecim kwartale 2011 o 0,5% rdr. To ciekawe, bo przecież to kwartał w którym polskie PKB wzrosło o około 4%, a dynamika kredytów dla firm ( potencjalnych reklamodawców ) pierwszy raz od dwóch lat była dwucyfrowa. Czyli gospodarka się rozwija, reklamodawcy inwestują, ale zainteresowanie reklamowaniem się nie rośnie. I widać to już nawet na rynku telewizyjnym. Rynki reklamy prasowej, magazynowej, czy outdoorowej są oczywiście od dawna w jeszcze gorszej kondycji. W ostatnich wynikach Agory trudno znaleźć cokolwiek, co by rosło.
Rośnie tak naprawdę tylko Internet. A w Internecie dzisiaj można znaleźć ciekawą opinię o mediach tradycyjnych w ogóle i o tym, że to branża schyłkowa. To opinia raczej zwykłego internauty, nie fachowca i nie inwestora. Ciekawe natomiast, czy inwestorzy myślą podobnie. Jak się ogląda wykresy spółek z tej branży można odnieść wrażenie, że tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz