Europejski Bank Centralny znów pomógł. W poprzednim tygodniu skupił z rynku obligacje warte 13,305 mld EUR. ECB wznowił akcje skupu obligacji z rynku na początku sierpnia, kiedy istniała realna groźba krachu na obligacjach włoskich i hiszpańskich. Interwencja pomogła. Ale jej moc właśnie się kończy.
Przypomnę, że jeśli rentowność obligacji włoskich przekroczy 6% i zostanie tam na dłużej, to Włosi nie będą w stanie emitować nowych obligacji ( bo ze wzrostem PKB na poziomie 1% nie zarobią na roczne odsetki 6% ), a muszą je emitować, żeby mieć kasy na wykup starych. Tylko we wrześniu muszą wykupić obligacje za 43,7 mld EUR, a w październiku za kolejne 15,675 mld PLN. Sprawa podtrzymania rentowności włoskich obligacji poniżej 6%, najlepiej w okolicach 5% jest więc kluczowa dla wypłacalności i wiarygodności trzeciej największej gospodarki strefy euro. Czyli jest kluczowa dla strefy euro generalnie. Dlatego ECB sztucznie podtrzymuje ceny tych obligacji kupując je na rynku. Robi to już cztery tygodnie. W nadziei na to, że Włosi w między czasie uchwalą drastyczne oszczędności, a unijni politycy zatwierdzą szczodry plan podtrzymywania kulejących unijnych gospodarek z pieniędzy budżetowych ( a nie z banku centralnego, który służy do innych celów )
Przez te 4 tygodnie ani jedno, ani drugie nie nastąpiło. Tymczasem skuteczność interwencji ECB gwałtownie maleje.
Efekt w pierwszym tygodniu był piorunujący - spadek rentowności o 110 punktów bazowych. Dokładnie o to chodziło. W drugim tygodniu pomimo wydania 14 mld EUR uzyskano tylko utrzymanie rentowności mniej więcej na niezmienionym poziomie. W trzecim tygodniu rentowność już znów rośnie, ale można to tłumaczyć tym, że tym razem ECB wydał tylko 6,65 mld EUR. Ale w ubiegłym tygodniu wydatek rośnie do 13,3 mld EUR, a efektu nie ma. Rentowność rośnie nawet szybciej do 5,27% !
Kiedy dziś rynek dowiaduje się o tym, że czar ECB przestaje działać rozpoczyna się kolejna odsłona ucieczki od obligacji Włoch. Rentowność w kilka godzin rośnie do 5,58%.
ECB na obronę Włoch i Hiszpanii wydał w miesiąc ponad 56 mld EUR. Za chwilę może się okazać, że tylko po to, abyśmy mogli przeżyć upadek Włoch nie w sierpniu, tylko we wrześniu.Jest 5,58%, powyżej 6% jest katastrofa. Dodatkowo Włosi dziś przyznali, że wzrost gospodarczy będzie wolniejszy niż prognozowane 1,1% w tym i 1,3% w przyszłym roku, a żeby było śmieszniej na jutro związkowcy zaplanowali ośmiogodzinny strajk generalny.
2 komentarze:
Historia dzieje się na naszych oczach. Szykuje się prawdziwie gorąca jesień w Europie. Przy takich okolicznościach przyrody spadki DAX'a do poziomu 4500 (po wybiciu z formacji chorągiewki) wydają się mieć uzasadnienie ;-)
http://na-plus.blogspot.com/2011/09/dax-rozpoczyna-nurkowanie.html
bardzo możliwe, że jutro będziemy mieć podobne wybicie na WIG20
Prześlij komentarz