PiS, PO i rynki finansowe



PO w kolejnych sondażach traci do PiS coraz więcej, co zwykle na rynku finansowym nikogo nie obchodzi, bo nie ma zagrożenia skróceniem kadencji, a najbliższe wybory do parlamentu są dopiero za dwa lata. Tym bardziej ciekawe są te momenty, w których polityka jednak przedostaje się do notek i newsletterów wysyłanych przez banki i firmy inwestycyjne swoim klientom. Czyż nie wygląda intrygująco to, co Renaissance Capital napisał właśnie swoim odbiorcom ?



Czy ktokolwiek sobie przypomina taką własnie ocenę PiS i PO ? Że PO przestaje być postrzegana przez rynek jako partia liberalna, a PiS kiedy rządził miał „more reliable track record” ? Czy to znaczy, że tu piszą, że PiS był po prostu lepszy ? (chociaż rządził w lepszych czasach) ? Ciekawe, prawda ?

Oczywiście można się z zachodnich analityków rynkowych nabijać, że dopiero teraz zauważyli, że PO nie jest ani trochę liberalna, ale proszę ich zrozumieć – oni „pokrywają” znacznie więcej rynków i na co dzień nie muszą zagłębiać się w politykę. Skupiają się na analizowaniu wskaźników. Od strony politycznej znacznie bardziej absorbujący są od lat Węgrzy, a ostatnio także Turcja i Czechy.

Przy okazji, Renaissance Capital czyni też ciekawą uwagę w sprawie OFE:


Oczywiście nikt tu nie pisze, że model „południowoeuropejski” jest gorszy od „anglosasko-skandynawskiego”, ale chyba można się poczuć troszeczkę nieswojo, jak się takie rzeczy czyta. Chociaż jeszcze gorzej czyta się to:



Co innego suche analizy, a co innego wyraźne ostrzeżenie przed inwestowaniem w Polsce i to jeszcze wyrażone przez Bank of America Merrill Lynch, czyli nie byle kogo. Brrr. Duzi gracze na rynkach finansowych czasami mają poglądy, których nikt by się akurat u nich nie spodziewał, prawda ? :)

1 komentarz:

karroryfer pisze...

No niekoniecznie - może po prostu przejrzeli na oczy :)