Czekacie na nowe, dłuższe urlopy macierzyńskie ? No to
jeszcze sobie poczekacie. W tym roku ich nie będzie. No chyba, że rząd wymyśli
jakąś sztuczkę, albo Komisja Europejska zdejmie z nas tak zwaną procedurę
nadmiernego deficytu, w co jednak nie wierzy już nawet minister finansów.
Procedurę Unia nakłada na kraje, które mają za dużą dziurę w
finansach publicznych (ponad 3% PKB), chociaż czasami robi wyjątki. Dla nas
wyjątku nie zrobiła i od pewnego czasu w niej jesteśmy (bo ostatni rok z
deficytem finansów publicznych poniżej 3% PKB zdarzył nam się 6 lat temu). Sęk w
tym, że minister Rostowski i inni przedstawiciele rządu przez pół roku 2012
zapowiadali, że Unia w 2013 tę procedurę z nas zdejmie, bo zejdziemy z
deficytem w okolice 3% - 3,5% PKB (nawet wypowiedzi unijnych komisarzy pozwalały
wierzyć, że jak zejdziemy do 3,5% to przymkną oko i nam tę procedurę zdejmą). Ale dziś okazało się, że deficyt za 2012 wyniósł aż 3,9% PKB.
Minister Rostowski postanowił więc przestać mamić naród czymś, na co nie ma
szans i przyznał, że w tym roku procedura nie zostanie zdjęta.
Przy okazji warto zauważyć, że ten deficyt i tak nieźle spadł z 7,9% PKB w 2010 do 3,9% w 2012. Bez żadnej ironii trzeba przyznać, że to osiągnięcie dość wyjątkowe w Europie. Ale co to ma do urlopów macierzyńskich ? Łącznikiem jest artykuł112c ustawy o finansach publicznych, który mówi, że jak się jest w procedurze
nadmiernego deficytu, to rząd nie może przyjmować żadnych projektów ustaw, które
zwiększają wydatki.
Przytoczony w artykule 112c artykuł 112a mówi po prostu o "wydatkach budżetu państwa na zadania publiczne". Oczywiście gwarantowany przez państwo urlop macierzyński jest zadaniem publicznym, a dłuższy płatny urlop macierzyński zwiększa wydatki na te zadanie,
więc taki projekt przy procedurze nadmiernego deficytu odpada.Odpada też szereg innych spraw, które dość szczegółowo opisywał jeszcze w ubiegłym roku Witold Gadomski:
W takiej sytuacji trzeba odłożyć też projekt ulg przy zakupie obligacji korporacyjnych, o którym ostatnio zaczęło się mówić, bo to też uszczupli dochody budżetowe. Generalnie, trochę niewygodna ta procedura...
Dla tych, którzy naprawdę dłuższego urlopu macierzyńskiego
potrzebują pozostaje nadzieja na to, że rząd zrobi sztuczkę. Ustawa zakazuje
przyjmowania projektów ustaw zwiększających wydatki, ale zakazuje tylko
rządowi. Nie ma tam słowa o projektach poselskich. Na upartego można więc wyjąć
projekt ustawy z rządu, dać to posłom, niby że to ich własny projekt i uchwalić
to jako projekt poselski. Byłby z tym jednak problem o tyle, że prace nad ustawą w ministerstwie są dość mocno zaawansowane. Udawanie teraz, że to
projekt poselski byłoby kpiną w żywe oczy z Brukseli.
Oczywiście można też liczyć (tak jak minister Rostowski) na szybkie zdjęcie procedury
nadmiernego deficytu w roku 2014. No ale 2014 jest dopiero za rok. A dłuższe urlopy macierzyńskie miały być od września 2013.
3 komentarze:
A ktoś się tymi przepisami przejmuje? Europa tylko potrafi chwalić się przepisami które mają ja postawić na nogi i uzdrowić, a jak co do czego to same wyjątki i obejścia się stosuje względem łamiących te przepisy ...
Pieniądze na wydłużone urlopy rodzicielskie są, bo:
- zlikiwdowano program Rodzina na swoim
- ograniczono becikowe ok 52% rodzin nie dostanie becikowego - stąd pieniądze na fin, tych urlopów
- ograniczenia na ulgę na pierwsze dziecko
- likwidacja ulgi na internet.
w ten sposób nie można do tego podchodzić, chyba, że te wszystkie rozwiązania byłyby zawarte w jednym projekcie ustawy, a nie są. nie może być przyjęty żaden projekt ustawy zwiększającej wydatki. żaden, niezależnie od tego co jest w innych ustawach.
Prześlij komentarz