rentowność polskich obligacji osiągnęła swoje ostatnie minimum na początku sierpnia, kiedy w kraju nowelizowano budżet na 2009 i wszyscy prześcigali się w ponurych prognoz dotyczących wielkości deficytu sektora publicznego i stosunku długu publicznego do PKB. Deficyt sektora rzeczywiście w 2009 był bardzo duży, ale jak widać obecnie rynek chyba zaczyna zakładać że w 2010 będzie lepiej. Od początku roku rentowność obligacji wyraźnie spada ( czyli cena obligacji rośnie, czyli popyt musi być spory ). Wczoraj rządowi udało się sprzedać na rynku euroobligacje az za 3 mld EUR, chociaz początkowo planowano pozyczyć w ten sposób tylko 1 mld EUR. Spory popyt na euroobligacje i spadająca rentowność tych "zwykłych" obligacji denominowanych w PLN mozna to interpretować jako wyraz zaufania do państwa ze strony międzynarodowych rynków finansowych.
Zeszłoroczna projekcja zakłada lokalny dołek
-
Raczej ciekawostka, ale projekcja SWIG80 z grudnia 2023 przewiduje dołek na
21 listopada 2024:
MWIG40 również:
Zakończyłem grę na spadki, choć liczył...
4 godziny temu
3 komentarze:
Albo miedzynarodowe rynki finansowe przygotowuja sie do zarobienia na Polsce.
Pozdrawiam
to się nie wyklucza. :) rynki od tego są żeby na nich zarabiać.
شركة انوار الجنة للخدمات المنزلية
شركة تنظيف موكيت بالدمام
Prześlij komentarz