Fundacja Republikańska opublikowała niedawno efektowną
planszę, która uzasadnia ich postulat dodatkowego opodatkowania wielkich sieci
handlowych:
Wygląda to straszliwie – taaaakie ogromne przychody i taki
tyci malutki podatek. Czyli, że coś jest nie tak. I to jest prawda, tyle, że
coś jest nie tak z autorami planszy.
Po pierwsze podatek CIT jest od zysków, a nie przychodów,
nie powinno się go więc porównywać do przychodów. Chyba, że chce się uzyskać
straszliwy efekt, bo przychody w branży detalicznej są zawsze wielokrotnie
większe niż zysk, który podlega opodatkowaniu.
Po drugie autorzy planszy zawyżają wysokość przychodów
choćby takiej Biedronki. W 2011 jej przychody wyniosły 5,79 mld EUR
Republikanie piszą, że to 25,3 mld PLN, czyli do
przeliczenia stosują kurs 4,37 PLN (25,3/5,79). Tymczasem Jeronimo Martins
przelicza to po kursie średniorocznym, który jest zupełnie inny:
Jeśli 5,79 mld EUR przemnożymy przez 4,12 to wychodzą nam przychody
w wysokości już tylko 23,8 mld PLN. Zresztą nie trzeba tego liczyć, wystarczy
zajrzeć na stronę Biedronki:
Czyli Republikanie nie dość, że źle kojarzą CIT z
przychodami, to jeszcze źle podają samą wysokość przychodów. Co do wysokości podatku
– raport roczny Jeronimo Martins nigdzie nie wspomina jakie podatki płaci grupa
w poszczególnych krajach, podaje tylko ogólną wysokość CIT dla całej grupy.
Przyjmijmy, że Biedronka zapłaciła faktycznie taki CIT, jaki podają Republikanie,
czyli 188 mln PLN. Zysk operacyjny Biedronki w 2011 wyniósł 363,4 mln EUR (widać
to na planszy wyżej, tej z przychodami). 363,4 mln razy 4,12 to 1,497 mld PLN.
Zaokrąglając zysk operacyjny Biedronki w 2011 wynosił półtora miliarda złotych.
Porównywanie wysokości podatku do tego zysku ma zdecydowanie więcej sensu niż
porównywanie go do źle policzonych przychodów.
188 mln PLN to 12,6% z 1497 mln PLN. Taka była stopa
opodatkowania Biedronki podatkiem dochodowym w 2011. Czyli to nieprawda, że
Biedronka nie płaci CITu, płaci go na ponad 12%. A dlaczego nie 19%, skoro
stawka CIT to 19% ? Może dlatego, że nasze wyliczenie oparte jest na zysku
operacyjnym, a nie zysku brutto (Jeronimo Martins nie podaje zysku brutto w
rozbiciu na kraje), który jest zwykle mniejszy. Zapewne także dlatego, że od
CITu można sobie odliczać różne rzeczy. Na przykład straty z lat poprzednich,
które tworzą tak zwaną tarczę podatkową. Z raportu rocznego Jeronimo Martins za
2011 wynika, że Biedronka w 2011 właśnie taką tarczę wykorzystała, zresztą już
ostatni raz, bo jak widać na koniec 2011 aktywa podatkowe wynosiły już zero
Innymi słowy w 2011 Biedronka obniżyła sobie podatek o
stratę z ubiegłych lat w wysokości 3,842 mln EUR, co po przeliczeniu przez kurs euro z NBP z 31 grudnia 2010 (3,9603 PLN)
daje 15,22 mln PLN. To zupełnie legalne.
Wracając do tych 12,6% - czy to jest skandalicznie niska stopa podatkowa
uzasadniająca promowanie postulatów o dodatkowym opodatkowaniu sieci handlowych
? Oto krótki przegląd stopy opodatkowania CIT w 2012 kilku spółek giełdowych
wybranych na chybił trafił
Na 10 losowo wybranych spółek aż 4 mają stopę opodatkowania wyraźnie
niższą niż 19%. Przy okazji wychodzi na to, że Biedronka w 2011 była lepszym
płatnikiem CIT niż PGNiG w 2012. Nie wspominając o Grupie Żywiec.
Wracając do Biedronki, zapewne miałaby wyższy podatek i
wyższy zysk, gdyby nie zainwestowała w Polsce tylko w 2011 ponad 300 mln EUR,
czyli grubo ponad miliarda złotych
I tak jest zapewne we wszystkich przypadkach sieci handlowych pokazujących małe zyski i płacących od nich małe podatki. To nie jest efekt manipulacji, ani oszustwa, tylko inwestycje na naprawdę dużą skalę, które wciąż trwają, bo w Polsce nadal co roku buduje się po kilkaset Biedronek, Lidlów itp. Tak będzie jeszcze pewnie przez parę lat.
9 komentarzy:
Wszystko okej ale od kiedy capex wchodzi do P&L?
jako osobna pozycja nie wchodzi, ale ma wpływ na koszty, choćby na amortyzację, czy usługi obce. w przypadku sieci handlowej inwestycje w nowe sklepy to też zawsze znacznie większy koszt marketingu. czyli jednak wchodzi do P&L.
Generalna uwaga - CIT jest obliczany od dochodu, a nie od zysku bilansowego.
Rafał,
uważam że się czepiasz.
Czy dla dyskutowanej sprawy 4,37 i 4,21 to "zupełnie inny kurs"? Typowa różnica bez znaczenia.
Po drugie, zapewne każda duża międzynarodowa firma stosuje planowanie podatkowe. To jest podstawowy fakt, na który chciała zwrócić uwagę FR. Twoja tabela przykładowych firm giełdowych tylko to potwierdza: Żywiec, TP SA i AMREST mają spółki matki za granicą.
Pytanie co z tym zrobić: czy próbować uszczelniać, podnieść im podatki czy obniżyć wszystkim tak żeby CIT płacili u nas pozostaje otwarte.
Troszkę inaczej będzie to wyglądać, jeśli na temat popatrzymy z ujęcia całej gospodarki, a szczególnie gdy przyjrzymy się rachunkowi bieżącemu w części dotyczącej dochodów.
Ależ tablica jest jak najbardziej słuszna, bo pokazuje jak zawyżane są koszta działalności, byle by pomniejszyć CIT. Gdyby to było zestawienie DOCHÓD-CIT - nie miałoby najmniejszego sensu. Zwykłe czepianie się, nic więcej.
Ci co najwięcej zarabiają płacą najmniejsze podatki :/ Wszystko na nasza niekorzyść. Normalnie już się mogę doczekać pit online 2014... eh!
Ta sympatia do Biedronki to od siebie czy za dutki? Proszę o tak wylewane podsumowanie innych sieci.
Prześlij komentarz