Notowania polskich obligacji skarbowych biją kolejne rekordy, pomaga nam poprawa sentymentu wobec całego regionu ( wyższy rating Turcji ), a przede wszystkim oczekiwanie na rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych przez RPP ( to już jutro ). Z tym oczekiwaniem skorelowane jest również przekonanie o tym, że inflacja w przyszłym roku będzie znacznie niższa niż w tym, a więc to ostatni moment, żeby kupić sobie polskie obligacje z rentownością na przykład 4,5% w przypadku 10letnich, czyli około 4% w przypadku 5 letnich.
Popularność polskiego długu, a co za tym idzie brak jakichkolwiek problemów z finansowaniem deficytu, oraz z rolowaniem długu na kolejne terminy powoduje, że znacząco spada postrzegane przez rynek ryzyko bankructwa naszego kraju. Bardzo ciekawie wyglądają notowania polskich CDSów, zwłaszcza, kiedy je porównamy z CDSami Rosji i Czech
Widać wyraźnie, że sentyment do regionu poprawia się, bo cała trójka systematycznie poprawia swoje notowania. Ale widać też wyraźną zmianę w ostatnich tygodniach. Wcześniej to Czesi byli zdecydowanym liderem regionu jeśli chodzi o wiarygodność i bezpieczeństwo finansowe, a Polska była wyceniana mniej więcej tak samo jak Rosja. Teraz zostawiliśmy Rosję wyraźni w tyle i prawie dogoniliśmy już Czechów. Jeśli trend się utrzyma, za parę tygodni minister Rostowski będzie mógł tryumfalnie ogłaszać, że jesteśmy najbardziej wiarygodni w Europie Środkowej.
Na razie nasz koszt ubezpieczenia od bankructwa (CDS) to 90 punktów bazowych, a ten czeski to 77 bps. Różnica to tylko 13 bps. Rok temu ta różnica wynosiła 129 bps.
( dane o notowaniach CDS pochodzą ze
strony Deutsche Banku )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz