To jeszcze nie jest nowa hossa

WIG 20 zakończył dziś sesję najwyżej od lutego i co ważniejsze wyraźnie przebił się przez górne ograniczenie trwającego od ponad roku trendu bocznego. Czyli tak, jakby ten trend zakończył wchodząc w nowy trend - wzrostowy



Wygląda to bardzo optymistycznie, ale na hurraoptymizm moim zdaniem zdecydowanie za wcześnie. Po pierwsze wybicie będzie wiarygodne jeśli indeks utrzyma się powyżej 2350 przez kilka najbliższych dni, a to nie jest pewne, bo jutro niemiecki trybunał konstytucyjny, a pojutrze FED mogą rynki rozczarować (bo inwestorzy są przekonani, że trybunał zgodzi się na europejski fundusz ESM, a FED odpali nowy dodruk dolarów). Po drugie jeśli spojrzymy na giełdę w nieco dłuższej perspektywie, to zobaczymy, że dość niedaleko jest kolejny istotny opór



Linia bessy pociągnięta od szczytu wszechczasów z 2007 roku jest gdzieś w okolicach 2550. Dopiero wyjście ponad tę kreskę będzie oznaczało nową hossę. Ale to wyjście oczywiście wcale nie musi być łatwe. Zarówno na WIG20, jak i na WIG



Możliwe więc, że teraz pokonamy trend boczny i ruszymy w górę, ale tylko po to, aby za kilka tygodni zatrzymać się na kolejnej przeszkodzie, a potem może nawet wrócić do trendu spadkowego.Pocieszać można się tym, że pomiędzy dzisiejszymi poziomami, a 2550 na WIG20 jest miejsce na wzrost o ponad 8%. To dużo. To jakieś 200 punktów. Czyli potencjalnie ponad 100% zysku na kontraktach terminowych na indeks.

1 komentarz:

SLIM FIT pisze...

Zapraszam do obserwacji DAXA na interwale miesięcznym gdzie zbliżamy się małymi krokami do górnej bandy 3 kąta 3 bicie :) pozdrawiam