Dziś dwudziesty czwarty października. A skoro dwudziesty czwarty, to możliwe, że mamy lokalny dołek. Ta prawidłowość na warszawskiej giełdzie jest w tym roku uderzająca. Od marca każdego miesiąca dołki mamy albo dwudziestego czwartego, albo w ciągu paru dni po dwudziestym czwartym:
Te dołki nie zawsze oznaczają zmianę trendu, ale zawsze rynek przynajmniej przez kilka dni szedł potem w górę. A w przypadku dołków z maja, z lipca, a także z września 2011 były to momenty znaczące. Teraz też może to być dołek znaczący, bo wykres doszedł do średniej 200-sesyjnej i jesteśmy bardzo blisko starej, być może już troche zapomnianej linii ograniczającej od góry trend boczny, który trwał prawie rok Wygląda na to, że te linie (bo ta ograniczająca ten trend od dołu również) nadal mają jakieś znaczenie.
10 lat z ultra
-
Sobotę 27 kwietnia uczciłem powrotem na trasę biegu TriCity Ultra. 10 lat
wcześniej, 26 kwietnia 2014 r. przebiegliśmy w czteroosobowym składzie 80
km pr...
9 godzin temu
1 komentarz:
Fajna analiza!
Prześlij komentarz