W sprawie KGHM powinno się sprawdzić nie akcje, tylko kontrakty terminowe

Premier mówi, że z KGHM było wszystko w porządku, bo sprawdziły to dla niego władze giełdy. Kilka uwag mam:

- mówienie, że poziom obrotów przed ogłoszeniem newsa był taki jak zwykle nie ma nic do rzeczy, KGHM to najbardziej płynny papier na polskiej giełdzie, nawet ktoś, kto inwestuje w te akcje miliony nie jest w stanie w ten sposób wpłynąć na ogólny poziom obrotów na tych akcjach, bo to idzie w setki milionów dziennie. Ta uwaga jest więc bezsensowna

- ale jeśli ktoś chciałby na newsie o nowym podatku zarobić, to raczej nie na akcjach ( bo należało założyć, że te pójdą w dół, a nie do góry ), ale na kontraktach terminowych na akcje. Na kontraktach można zarabiać także na spadkach. Jeśli już więc coś sprawdzać, to prędzej to co działo się z kontraktami, a nie z akcjami. No chyba, że ten ktoś, kto się dowiedział miał akurat akcje KGHM już wcześniej, wtedy mógł je sprzedać przed wszystkimi i uniknąć strat ( ewentualnie potem sobie odkupić taniej ). Ale głównym podejrzanym powinien być rynek kontraktów terminowych.

- giełda ( prywatna spółka ) nie jest dobrym adresatem prośby o sprawdzenie, bo nie ma wszystkich potrzebnych do tego informacji. Odpowiednim adresatem prośby jest Komisja Nadzoru Finansowego ( której szefa mianuje sam premier ) - organ państwowy powołany do tego, żeby takich spraw pilnować. Jestem zresztą przekonany, że KNF to sprawdza nawet i bez prośby premiera, bo to ich codzienny obowiązek.

Kontrakt terminowy na KGHM wczoraj przed expose premiera zachowywał się spokojnie i normalnie, nie było na nim żadnych większych transakcji.


W dolnej części wykresu słupki pokazują poziom obrotów minuta po minucie. Widać, że przed expose były bardzo niewielkie w porównaniu z tym, co się zaczęło dziać potem. Ta niebieska linia pokazuje liczbę otwartych pozycji na kontraktach. Kontrakty tym się róznią od akcji, że liczba akcji danej spółki jest stała, zapisana w statucie spółki. Kontrakty się otwiera i zamyka w trakcie sesji, dokładnie tak samo jak zakłady u bukmachera. Gdyby ktoś chciał zarobić na podatku od KGHM, to powinien wejść na rynek kontraktów na akcje KGHM i pootwierać na nim jak najwięcej kontraktów na spadek. Tymczasem liczba otwartych kontraktów od początku sesji do początku expose spadała. Dzień wcześniej też spadała. Co ciekawe, już po ogłoszeniu nowego podatku spadała nawet szybciej. To oznacza, że na rynku dominowali ci, którzy wcześniej mieli pootwierane kontrakty na wzrost ceny i postanowili uciec z rynku, nie widać natomiast, żeby ktoś otwierał nowe pozycje próbując zarobić na spadku.

Analizując tylko obroty na akcjach i otwarte pozycje na kontraktach terminowych nie widać absolutnie żadnych sugestii, że ktoś mógł wiedząc wcześniej pod to zagrać i zarobić. Ale to oczywiście nie oznacza, że na pewno tak się nie stało. Komisja Nadzoru Finansowego ma instrumenty i ma prawo sprawdzić precyzyjnie z jakich rachunków pochodziły zlecenia i na akcjach i na kontraktach, może też sprawdzić, czy właściciele tych rachunków mogli znać treść expose wcześniej, albo czy może są spokrewnieni z tymi, którzy mogli je znać.

A propos tego, co mówił poseł Macierewicz o jakimś zabezpieczeniu kontrwywiadowczym, istnieje w polskim prawie przepis zabraniający wykorzystywania informacji poufnych na giełdzie. Jeśli ktoś wie, że premier ogłosi nowy podatek w expose, to ten ktoś nie może robić żadnych ruchów na akcjach KGHM, aż do momentu w którym dowie się o tym cały rynek, czyli informacja przestanie być poufna. Inaczej dopuszcza się złamania prawa i podlega karze. Proste. Nie potrzeba do tego żadnych służb specjalnych.

Zupełnie inną kwestią jest to, że premier faktycznie mógłby udostępnić listę osób, które wiedziały o treści expose wcześniej. Udostępnić publicznie, albo co najmniej udostępnić do wglądu w KNF.

14 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Panie Rafale, Aby zbadać sprawę trzeba się cofnąć o kilka dni do momentu gdy został ogłoszony skup akcji własnych. Jeśli od tamtego momentu liczba kontraktów na spadek znacząco wzrosła to znaczy, że coś jest na rzeczy, a jeśli nie to znaczy, że wszystko OK. Jeśli może Pan poszerzyć nieco swoją analizę to będę usatysfakcjonowany.

Anonimowy pisze...

~Anonimowy, nie ma osobnych kontraktów na wzrost i spadek. Jest tylko jeden instrument. Generalnie liczba otwartych pozycji (LOP) spadał od dnia 9 listopada.

Anonimowy pisze...

Witam Panie Rafale warto bu raczej zerknąć na krótką sprzedaż od momentu ogłoszenia bay bak'u tu może być szukana odpowiedź. Pozdrawiam.

wtorek pisze...

a krótka sprzedaż?? IMO taki obrót sugeruje mocną krótką sprzedaż i zbicie kursu

Anonimowy pisze...

Tok myślenia komentujących jest ok. To była kilkudniowa akcja. (a moze nawet kilkunastodniowa)Skup. Kurs w gore. Expose, podatek, - kurs w dol. Krotka sprzedaż istnieje. A LOP kontraktowy spada bo pozamykały się S. Wcześniej jest możliwe powolne przekręcanie L na S (nawet pomimo wzrostu, bo i tak spadło mocno niżej) Wiedza to pieniądze :)
http://stooq.pl/q/?s=fkgh&c=10d&t=c&a=lg&b=1

Rafał Hirsch pisze...

moim zdaniem rynek krótkiej sprzedaży w Polsce jest zbyt płytki, żeby na nim zrobić jakiś przekręt. tam bardzo łatwo coś takiego namierzyć. na razie nie widzę ani pół poszlaki świadczącej za takim scenariuszem.

EX pisze...

Witam serdecznie Panie Rafale i pozostałych, pofatygowałem się z excelem i sprawdziłem historię krótkiej sprzedaży, myślę że wnioski są ciekawe.
http://hosting-zdjec.pl/images/7392011_11_20_17_40_40.png

Pozdrawiam EX.

Rafał Hirsch pisze...

A gdzie jest źródło tych danych ? jest jakiś link do KDPW, albo GPW ? Ta jedna transakcja z rana na 5000 akcji wygląda ciekawie.

EX pisze...

Panie Rafale niestety GPW nie podaje danych archiwalnych bądź ja nie potrafię tego znaleźć na ich nowej stronie.
http://www.gpw.pl/krotka_sprzedaz

Dane pochodzą ze strony:

http://gielda.onet.pl/kghm,18648,101,12,77,profile-krotka-sprzedaz

Mnie ta transakcja także zainteresowała. Pozdrawiam.

Rafał Hirsch pisze...

Transakcja numer 497. Zwycięzca :)

EX pisze...

Dokładnie, ta transakcja zwyciężyła ale myślę, że warto się tym zainteresować chodzi mi o KNF, ponieważ nie było przesłanek na rynku w piątek do "takich decyzji" (dane macro oraz informacje płynące rynku po wypowiedzi szefa ECB podbiły kursy spółek i indeksu +1% oraz ceny Copper poszły powyżej +1%.
http://stooq.pl/c/?s=hg.f&d=20111118&c=1d&t=c&a=lg&b&r=^dax+es.f+wig20
Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

1. A zagraniczne CFD?

2. Jakie sa sukcesy KNF w walce z insiders trading chocby na malych spolkach? chyba niewielkie, i czy przypadkiem rzad nie ma zadnego wplywu na KNF?
Chodzi mi o obiektywnosc, a nie zadne sugestie.

3. Zakladajac, ze nie ma dowodow, samo upublicznienie info kto wiedzial kiedy i co moze byc pomocne

4. buy-back z ktorym wypalil prezes niestety podejrzanie powiazany z caloscia

Anonimowy pisze...

Premier Polski wyraża się 'bezsensownie'.
No cóż , nawet w Stanach żaden smark dziennikarski nie pozwala sobie na takie uwagi wobec najwyższych urzędników Państwa - wiem co mówię bo na codzień obserwuję sposób pracy dziennikarzy a Stanach . Można mieć inny pogląd , to normalne - ale ubliżanie innym , wulgarne poddawanie w wątpliwość kompetencji czlowieka który potrafił ochronić jedyny kraj w Europie przed wszechobecnymi zawirowaniami - to już nawet nie głupota , to coś więcej ..
Ale taka właśnie jest Polska , nie 'dyskusja' tylko nazywanie postępowania innych 'bezsesnownym'
Pana teksty są bez żadnej klasy

Anonimowy pisze...

Do anonimowego z 1:28,
Nie3 zauważyłeś, że chamskie i świadczące o własnej niewiedzy i arogancji rozpoczęło tak przez Ciebie wychwalane słoneczko Peru ?
Generalnie zgadzam się z Tobą, że poziom jakiejkolwiek debaty w Polsce bardzo się obniżył. a "celne" opisanie zachowania drugiej strony zastępuje merytoryczną wypowiedź.