Expose na 25%

Bardzo mi się podobało expose premiera Tuska. Nie przypominam sobie, żebym słuchał lepszego w moim życiu. Nie było nudne i bez konkretów, a z drugiej strony nie było utopijnie radykalne. Po expose otworzyłem sobie mój wczorajszy wpis o expose wymarzonym, porównałem i z pewnym zaskoczeniem stwierdziłem, że expose które słyszałem było bardzo dalekie od wymarzonego.

Z 20 punktów, które sobi wymarzyłem mowa była tak właściwie tylko o kilku:

- była wzmianka o tym, co moim zdaniem jest najważniejsze, czyli sprawności sądów. pojawiła się zapowiedź skrócenia postępowań o 1/3. mam nadzieje, że nie kosztem rzetelności. nie było niestety nic o nakładach inwestycyjnych w tej dziedzinie, bez których moim zdaniem nie da się naprawde usprawnić sądów

- zapowiedziano podniesienie i zrównanie dla obu płci wieku emerytalnego

- była deklaracja liberalizacji dostępu do zawodów prawniczych

- deklaracje o tym że Polska ma siedzieć przy stole a nie być na stole dla innych traktuje jak zapowiedź aktywnej polityki europejskiej i wykorzystywania szansy, jeśli się ona pojawi po rozpadzie strefy euro

- zapowiedziano podwyżki dla żołnierzy, niech będzie, że to spełnienie postulatu o zwiększeniu wydatków na armię

Natomiast: o liberalizacji rynków służby zdrowia, edukacji, energii elektrycznej, o prywatyzacji służby zdrowia, w ogóle o prywatyzacji jakiejkolwiek nie było ani słowa. Nie było nic o polityce energetycznej, ani o upraszczaniu VAT, nie było nic o uelastycznianiu rynku pracy, podatek Belki zostaje i nawet się go zaostrzy, pozostaną haniebne odpłatne interpretacje podatkowe, a urzędnicy skarbowi dalej będą mogli bezkarnie się paść na polskich przedsiębiorcach. Choć oczywiście rząd te zmiany też może przeprowadzić, mimo że nie było o nich nic w expose. Było za to o różnych szybkich zmianach podatkowych, które są niezbędne aby łatać dziure w finansach publicznych i uniknąć obniżek ratingów. Takich obniżek zapewne uda się uniknąć i bardzo dobrze. Dla rynków kluczowe było zapewnienie, że w 2012 wskaźnik długu do PKB będzie na poziomie 52%, a deficyt sektora finansów publicznych będzie w okolicach 3%. Przy podniesieniu składki rentowej o 2 punkty procentowe jest to zapewne do zrobienia.

Podsumowując z 20 punktów mojego wymarzonego expose spełnionych zostało 5, czyli 25%. Czyli idealny rząd może być jeszcze 4 razy lepszy. Ale mimo to, te expose i tak było dobre. A skoro to tylko 25%, to widać jaki niewykorzystany potencjał drzemie w naszym kraju i polskiej polityce :)

Brak komentarzy: