18 listopada 2011

Idą spadki. Kontrakt na S&P500 wczoraj o 17:30 miał wartość 1229,65, teraz ma 1212,65, co oznacza spadek o 1,38%


Kontrakt na S&P500 wybił się wczoraj poniżej linii wsparcia, ograniczającej od dołu trend boczny. Teraz do pokonania jest jeszcze dołek 1208 z 1 listopada. Po jego przebiciu rynek będzie mógł spokojnie powrócić do trendu spadkowego.

Indeks S&P500 przebił w dół ograniczenie trendu bocznego i nawet przeszedł poniżej dołka z 1 listopada (1215 ), doszedł do 1208, ale na koniec sesji powrócił na 1216. Bardzo dużo wskazuje na nowy ruch spadkowy, ale nie wszystko jest przesądzone, teren 1208-1215  może się jeszce bronić.

WIG20 też walczy z linią ograniczającą od dołu trend boczny, wczoraj indeks zatrzymał się dokładnie na niej (2277), dziś ta linia jest na poziomie 2280. Od góry ograniczeniem ruchu od trzech sesji jest okolica 2320-2330. Dla kontraktu na WIG20 wsparcie jest dziś na 2288, a poniżej jest jeszcze poziom dołka z 15 listopada - 2273. Potem jest poziom dołka z 20 października - 2234

Na rynkach i wokół nich wczoraj zapanował już kompletny chaos informacyjny. Spór pomiędzy Niemcami, a resztą strefy euro z Francją na czele roi się coraz ostrzejszy. Chodzi o to, czy Europejski Bank Centralny ma ratować taniejące obligacje państw południa, czy nie. Wszyscy się tego domagają, Niemcy to blokują.

Pojawiły się kolejne sugestie, że jak sie zrobi naprawdę podbramkowo, to europejskim bankom pieniądze udostępni amerykański FED.

Chodzi oczywiście o pomoc nadzwyczajną, na dużą skalę, bo na małą skalę robi to już teraz, ukazały się dane pokazujące, że w ostatnim tygodniu do Europy poszło ponad 300 mln USD.

Agencje ratingowe znów były ważne. Agencja Fitch powiedziała, że jej zdaniem Włochy są już teraz praktycznie w recesji. To tak z okazji zatwierdzenia nowego włoskiego rządu

Amerykanie zbliżają się do terminu, w którym ich superkomisja parlamentarna miała uchwalić zmiany mające doprowadzić do ograniczenia narastania długu publicznego. Zostało im kilka dni, a wczoraj się okazało, że są bardzo daleko od tego celu.

Dziś nie ma publikacji żadnych istotnych danych  na świecie. W Polsce o 14:00 będą dane o zatrudnieniu i przeciętnym wynagrodzeniu, ale ważniejsze będzie expose premiera o 12:00. Rynek będzie czekać na sygnały ograniczania dziury w finansach publicznych.

Brak komentarzy: