8 listopada 2011

Sesja może się zacząć lekkim wzrostem, ale niekoniecznie. Kontrakt na S&P500 wczoraj o 17:30 miał wartość 1241,65. Teraz ma 1251,45, co oznacza wzrost o 0,79%. ale wartość kontraktu systematycznie, powoli spada od godziny 23:00.

S&P500 zatrzymał się dokładnie na poziomie czwartkowego zamknięcia 1261, czyli strefa 1261-1263 nadal jest oporem. Kolejny opór to strefa 1284-1292. Wsparcie w rejonach 1215-1240.

Kontrakt na S&P500 ma strefy oporu na 1260 i 1290. Wsparcia w okolicach 1209-1230

WIG20 ma do przejścia strefę oporu 2407-2433, a potem jeszcze do zdobycia szczyt z sierpnia 2452. Wsparcie działa w rejonie 2314-2325. Dla kontraktów strefa oporu to 2421-2426 i zaraz potem 2450. Wsparcie na 2326-2336.

Dziś kolejny dzień oczekiwania na odejście Berlusconiego. We włoskim parlamencie będxzie głosowanie absolutorium dla rządu za poprzdni rok, co będzie okazją do sprawdzenia prawdziwego poparcia politycznego. Oczywiście pilnie będą obserwowane włoskie obligacje, których rentowność wczoraj sięgała już prawie 6,7%.

Grecy od dwóch dni mówią, że za chwilę będzie nowy premier, ale ciągle go nie ma. Jeśli czegoś nie ustalą w ciągu kilku godzin, rynek znów może zacząć denerwować się Grecją.

Societe Generale zanotował w trzecim kwartale 333 mln EUR straty związanej z greckimi obligacjami, ale mimo to generalnie zanotował 622 mln EUR zysku netto. SocGen ma jeszcze greckie obligacje za 575 mln EUR, włoskich ma za 1,57 mld EUR, a wartość posiadanych przez bank obligacji wszystkich krajów PIIGS to 3,4 mld EUR. Bank zapowiedział, że nie wypłaci dywidendy.

W kalendarium dziś liczy się tylko Wielka Brytania i dane o produkcji, które ukażą się o 10:30. Ale tak naprawde to będzie kolejny dzień Berlusconiego.

Brak komentarzy: