Miedź rozpoczyna nową fale wzrostów ?


Wygląda bardzo dobrze, nastąpiło wybicie ponad tegoroczny szczyt, kurs dość wyraźnie oddalił się od poziomów 50% zniesienia Fibonacciego i dołka z końca 2007, a teraz dodatkowo przebiła się przez linię bessy. Wykres jest tygodniowy, tydzień kończy się za 6 godzin, wygląda to więc na dość mocny sygnał kupna.

sytuacja wygląda ładnie



Na S&P500 mamy kontynuację średnioterminowej hossy, w ramach ostatniej korekty w połowie sierpnia indeks wykonał ruch powrotny do przerbitej wcześniej linii szyi w odwróconej głowie z ramionami. Po odbiciu od linii szyi wyprowadzony został dynamiczny atak, który zaowocował osiągnięciem poziomów najwyższych od października 2008. Długoterminowa linia trendu spadkowego jest w okolicach 1180, a w momencie dotarcia do niej indeksu będzie pewnie gdzieś w pobliżu 1150. Z drugiej strony średnioterminowa linia trendu wzrostowego jest w okolicach 970.

Na WIG20 po bliskomiesięcznej walce z linią szyi w odwróconej głowie z ramionami tez udało się wyraźnie, z większymi obrotami, pójść wyżej. WIG20 ma o tyle lepiej od S&P500 że długoterminową linię bessy przebił już w maju. Czyli u nas tak właściwie bessy już nie ma :) Pozostają do pokonania kolejne zniesienia Fibonacciego. Te na poziomie 38,2% zasięgu wczesniejszej bessy jest na 2279,78. I to właśnie dlatego od czterech dni jesteśmy w okolicach 2280. Jak sie uda pójść wyżej, to zniesienie 50% jest na 2596,88, czyli na 2600. Jak się nie uda, to pierwsze wsparcie jest na poziomie szczytu z 3 sierpnia czyli 2186, a średnioterminowa linia teendu wzrostowego jest w okolicach 1970. Biorąc pod uwagę to, że rynek chiński od dwóch lat wyprzedza nasz i ostatnio spadł dośc wyraźnie, doskonałym potwierdzeniem ciągu dalszego hossy byłoby zdobycie w Szanghaju nowych szczytów.

Miedziowa zagadka

Miedź jest w bardzo ciekawej sytuacji. Kurs przebił się ponad poziom dołka z grudnia 2007 i ponad poziom 50%-go zniesienia całej bessy. Ale sił na przebicie się przez opadającą linię trendu spadkowego na razie brakuje. A notowania miedzi sa dość mocno skorelowane z notowaniami na giełdach krajów rozwijających się, w tym Polski.

krok od wyskoku


I u nas i u nich sytuacja prawie się wyjaśniła. Z naciskiem na prawie. I WIG20 i S&P500 zatrzymały się prawie idealnie na liniach pociągniętych przez dwa ostatnie szczyty. dla WIG20 ta linia jest na poziomie 2149,28, a indeks zatrzymał się na 2146,84. Brakuje 0,11%. Dla S&P 500 linię oporu mamy na 1008,28, a indeks zakończył sesję na 1007,37. Brakuje 0,09%. Oczywiście tak aptekarskie odmierzanie odległości nie ma żadnego sensu, stanowi to tylko chwilowo dośc niecodzienną ciekawostkę. Istotne jest to, że jutro będzie brakować naprawde niewiele, żeby zrobił ogromny krok w stronę kontynuowania trwającej od lutego hossy.

mętlik


Straszny mętlik się zrobił na rynku. S&P500 powracając dzisiaj powyżej 992 punktów wydaje się negować sygnał sprzedaży z poniedziałku. Z drugiej strony indeks ten nie przebił się powyżej 1000 punktów, chociać długo próbował, sytuacja jest więc mocno niejasna. Skala dzisiejszego wzrostu w USA jest ściśle związana ze wzrostem ceny ropy naftowej po cotygodniowych danych o zapasach. Cotygodniowych, czyli z natury rzeczy krótkotrwałych. Ropa też przy okazji tego wzrostu nie przebiła się powyżej ostatnich szczytów i nie wygenerowała nowego sygnału kupna. Czyli w sumie nie wiadomo co będzie.

W takiej sytuacji najlepiej zrobić krok w tył, spojrzeć na rynek z większej odległości i uporządkować obraz.

Po pierwsze długoterminowo mamy trend spadkowy i obowiązuje to dopóki S&P500 nie wyjdzie ponad 1200

Po drugie średnioterminowo mamy trend wzrostowy i obowiązuje to, dopóki S&P 500 nie spadnie poniżej linii rosnącej, obecnie na poziomie 950 punktów.

Po trzecie krótkoterminowo nie wiadomo co mamy. Możliwe jest zejście niżej, w okolice 960, aby potwierdzić średnioterminową linię wsparcia i jednocześnie wykonać ruch powrotny do linii szyi w kilkumiesięcznej formacji odwróconej głowy z ramionami. Jednak równie dobrze rynek może ruszyć w górę nie czekając na zejście do 960. Pierwszej opcji daje obecnie 70% szans, drugiej 30% szans.

New Connect sposobem na spadki

Rosnący rynek, rosnące obroty, żadnych sygnałów sprzedaży, żadnego związku z giełdami światowymi - to może być najlepsze miejsce na przeczekanie zwały na głównych rynkach.

koniec wzrostów


S&P500 po dzisiejszym spadku dostarczył ostatniego dowodu na to, że już zakończył falę wzrostową. Teraz będzie korekta. Tylko nie wiadomo której fali wzrostowej. Jeśli tylko tej od lipca, to korekta powinna się zakończyć nie niżej niż na poziomie czerwcowego szczytu 956, ewentualnie na poziomie rosnącej linii trendu wzrostowego. Jeśli ta linia też zostanie przełamana wtedy okaże się, że to korekta całego ruchu w górę, który trwa od marca. Taka ewentualność jest prawdopodobna, co widac na wykresach eurodolara i ropy naftowej. Tutaj cena walczy już o przełamanie własnie linii całego kilkumiesięcznego trendu wzrostowego. Jesteśmy bardzo blisko wybicia dołem i rozpoczęcią ruchu w dół, który doprowadzi do wyrysowania na wykresach długoterminowego podwójnego dna.

W przypadku WIG20 linia trendu wzrostowego jest w okolicach 1910, ale oczywiście z dnia na dzień lekko rośnie. Wczesniej jest jeszcze dołek na 2012 z 29 lipca, ale on zapewne padnie jutro.


poprzedni wpis z piątku już mocno nieaktualny

Pisałem w piątek o tym, że to WIG5 decyduje o tym, w którą stronę idzie cały WIG20. Od piątkowego poranka sytuacja zmieniła się dość wyraźnie, własnie ze względu na sytuację spółek z WIG5. PKO BP nie utrzymał się ponad poziomem 33 zł. TPSA nie utrzymała się nad wsparciem 16,30 zł. Właśnie teraz Orlen ( który już wczesniej wyglądał słabo ) schodzi pod dołki 27,20 z początku sierpnia. Pekao SA walczy o utrzymanie się ponad 130 zł. Czyli Orlen wygląda negatywnie, TPSA, KGHM i PKO co najwyzej neutralnie i tylko Pekao, jeśli obroni 130, to moze się potem od tego wsparcia odbić.

WIG5 zapowiada wzrosty WIG20


Trzy dni temu wskazywałem na ostatnie istotne wsparcie na 2042, które może nas uratować przed korektą i okazało się że dzień później wsparcie zadziałało. Korekty więc nadal nie ma, a rynek może dalej iść w górę. Szanse na to moim zdaniem rosną, bo coraz lepiej wyglądają spółki z WIG5. Obserwując polski rynek dość szybko można zauważyć, że warunkiem trendu wzrostowego WIG20 są wzrosty WIG5. Jeśli co najmniej 3 z pięciu największych spółek są w trendach wzrostowych to cały rynek prawie nie ma szans na spadki. I odwrotnie, jeśli co najmniej 3 spółki z WIG5 wchodzą w korektę, wtedy nawet jeśli reszta rynku rośnie, to indeks WIG20 i tak ma tendencję do opadania.

Tymczasem obecnie z WIG5 tylko PKN Orlen wygląda nie najciekawiej i po nieudanym ataku na 30 zł z wtorku nadal jest nieco ogłuszony.


Także Pekao SA ma problemy, bo nie może wyjść ponad 140, ale tu już silne wsparcie tuż pod 130 powoduje, że sytuacja wygląda lepiej i moim zdaniem wyskok ponad 140 jest kwestią czasu.

Natomiast pozostała trójka : KGHM, TPSA i PKO BP wygląda bardzo obiecująco.

KGHM zaliczył solidną, 21%-wą korektę, którą zakończył wczoraj a dziś przebija się przez poziom szczytu z czerwca, co mu otworzy drogę do testowania szczytu 98 zł z 5 sierpnia

TPSA w poniedziałek wybija się ponad opadającą linię trendu spadkowego, we wtorek wybiła się powyżej oporu na 16,33 zł, a dziś wróciła do niego od góry i skutecznie przetestowała jako wsparcie, co ( jeśli tak się utrzyma do końca sesji ) powinno pozwolić na dalsze wzrosty w okolice majowo-czerwcowych szczytów 18 zł

PKO BP dzisiaj wydostał się w końcu ponad krótkoterminową linie korekty, co powinno dać mu impet niezbędny do przebicia się przez ostatni szczyt 34,50 zł i w konsekwencji dojście do silnego oporu w okolicach 38,1-38,6 gdzie mamy dołki ze stycznia i marca 2008 oraz szczyt z grudnia 2008.

To oznacza, że wzrost o 10% KGHM i TPSA oraz o blisko 15% wydaje się zupełnie możliwy. A w takim wariancie WIG20 będzie musiał wyjśc powyżej ostatnich maksimów. Wszystko jest przygotowane, teraz ważne, żeby nastrój na świecie nie popsuł się w sposób trwały, jeśli nikt z zagranicy nie bedzie nam przeszkadzał to możliwość stanie się rzeczywistością.



2057, 2042, 1900


Moim zdaniem dzisiaj szanse na kontynuowanie wzrostów spadły poniżej50%. Co nie znaczy, że spadły do zera. Ale coraz więcej przemawia za możliwością głębszej korekty.


Wczoraj indeks zdołał wybić się ponad krótkoterminową linię opadającą po szczytach z 3, 5 i 7 sierpnia. Dzisiaj dawało do podstawę do wyraźniejszych wzrostów, początek sesji był obiecujący, ale kiedy stało się jasne, że nic z tego rynek bardzo gwałtownie przeszedł do spadków i w efekcie powróciliśmy poniżej wspomnianej linii, co sugeruje kontynuowanie spadków. Dość blisko jest linia pociągnięta przez dołki z 29 lipca i 7 sierpnia, która może działać jako wsparcie. Jutro będzie sie ona znajdować na poziomie 2057 blisko 1% poniżej dzisiejszego zamknięcia. Gdyby sesję zacząć od spadku i na początku przetestować pozytywnie 2057, rynek znowu zacząłby wyglądac znacznie lepiej. Jesli test sie nie powiedzie pozostanie 2042-2043 czyli poziom szczytu z 12 czerwca / dołka z 7 sierpnia. Potem jest 38,2% zniesienie ostatnich wzrostów na 2022, dołek 2012 z 29 lipca, okrągłe 2000 - ale to moim zdaniem słabe wsparcia. Kluczowa w dłuższym terminie jest linia trendu rosnącego obecnie w okolicach 1890. Moim zdaniem jeśli pęknie 2042, to zlecimy właśnie w okolice 1900 aby testować linię trwającego od lutego trendu wzrostowego. Czyli podsumowując : 2057, 2042, 1900.


spróbujemy pobić rekord ?


WIG20 wczoraj uciekł w górę z trwającego tydzień trendu spadkowego i teraz jeśli tylko pozwoli na to nastrój na giełdach światowych, ma pełne prawo powrócić do szczytu z 3 sierpnia. Komentarze prasowe pełne zwątpienia i oczekujące korekty moim zdaniem zwiększają prawdopodobieństwo takiego ruchu.
Zejście poniżej wczorajszego dołka postawi ten scenariusz pod dużym znakiem zapytania. Zejście poniżej przedwczorajszego dołka 2043 potwierdzą, że jednak mamy dłuższa korektę.

S&P500 - sygnały sprzedaży sygnałami kupna


Ostatnie cztery sesje na indeksie S&P500 pod każdym względem wyglądały identycznie jak końcówka lipca. Wybicie w górę było poprzedzone trzema sesjami męczącego, niejednoznacznego, powolnego osuwania się. Każdego dnia indeks schodził poniżej poprzedniego dołka, a trzeciego dnia oscylator RSI generował sygnał sprzedaży. Czwartego dnia zamiast mocniejszego wybicia w dół mieliśmy ostry wystrzał w górę. To pokazuje ile warte są oscylatory i daleko można zajść podejmując decyzje głównie na podstawie ich wskazań

Jeśli układ analogii ma trwać, to w poniedziałek powinniśmy mieć w USA sesję remisową, we wtorek wyraźny wzrost, a od środy znowu zaczniemy wchodzić w lekką korektę. Ale nie sądze, żeby rynek pokazywał dokładnie to samo trzeci raz z rzędu. Tak czy inaczej po sesji piątkowej hossa na Wall Street wygląda na niezagrożoną.

W USA bez zmian, u nas zmiany na gorsze



W Ameryce nic się nie stało. Rynek ciągle jest w bezpiecznej odległości od wsparć i może to dla nas gorzej, bo jeśli nabierze ochoty, żeby je przetestować to bedzie musiał spaść dość wyraźnie, co nas po dzisiejszym rozłożeniu na łopatki w końcówce może sprowadzić głębiej w dół.


Po sesji wyniki opublikował Cisco i w notowaniach posesyjnych idzie w dół. Niewykluczone, że jutro Ameryka dalej będzie miała ochotę spadać, co dla nas będzie okolicznością fatalną. Już lepszy dzisiaj byłby mocny spadek i w efekcie jutro od rana plusy na kontraktach na SP500.

Sytuacja WIG20 dziś po 16:00 nieco się skomplikowała. Przełamaliśmy ostatnie lokalne dołki z wtorku i z piątku, ponownie zeszliśmy pod linie szyi w długoterminowej formacji odwróconej głowy z ramionami, którą mieliśmy zostawić już za sobą. Wsparcie mogą stanowić poziom szczytu z czerwca - 2042, potem poziom dołka z 29 lipca - 2012. Zejście niżej otwiera drogę do testu rosnącej linii trendu wzrostowego - obecnie w okolicach 1870. Zejście niżej otwiera drogę do testu dołka z13 lipca - 1758. Zejście niżej otwiera drogę do powrotu w okolice dołka z 18 lutego - 1253 i budowania podwójnego dna.

Z drugiej strony spadkom towarzyszą nieduże obroty i spadek liczby otwartych pozycji na kontraktach, a po dzisiejszym spadku oscylator RSI spadł już do poziomu 57, czyli prawie neutralnego. Jutro już nie będzie można mówić, że rynek jest ekstremalnie wykupiony. Ale czasu na zatarcie złego wrażenia nie będzie dużo, bo już jutro przy kolejnym spadku sygnał sprzedaży może wygenerować wskaźnik MACD. A złe wrażenie zniknie dopiero jeśli przełamiemy krótkoterminową linię pociągniętą po intradejowych szczytach z trzech ostatnich dni - zresztą ważniejsze od samego indeksu może być tu zachowanie kontraktów na WIG20

A tu ta linia jest w okolicach 2120-2130, czyli o 3% powyżej dzisiejszego zamkniecia. Na szczęście jutro w trakcie sesji będzie dość szybko opadać. Z drugiej strony od dołu krótkoterminowe wsparcie jest dość blisko. Jeśli na początku nie wpadniemy poniżej, to w trakcie sesji będziemy mieli zapewne testowanie tej górnej linii. Nie wiem tylko czym się to testowanie zakończy. Jednak samo podejście pod tę linie i utrzymanie się w jej pobliżu do końca sesji bedzie można uznać za sukces.


Indeks chiński wskaźnikiem wyprzedzającym ?


Wpadła mi ostatnio w oko taka zależność :


To czarne to WIG20, to brązowe to indeks giełdy chińskiej w Szanghaju. Indeks chiński jeśli chodzi o kluczowe momenty na rynku od ponad dwóch lat wyprzedza rynek warszawski.

1. Pierwszy szczyt w 2007 : 22 maja vs. 9 lipca
2. Drugi szczyt w 2007 : 17 października vs. 29 października
3. Apogeum zwały w 2008 : 8 sierpnia vs. 6 października
4. Dno bessy : 28 października 2008 vs. 18 lutego 2009

Wnioskuje więc, że fala wzrostowa/hossa (niepotrzebne skreślić) skończy się najpierw w Chinach, a dopiero potem w Polsce. Ujmując rzecz inaczej, dopóki nie spada w Chinach, scenariusz wzrostowy u nas można traktować jako bazowy.


Wszystko wygląda pięknie

S&P500 wytrzymuje i kończy powyżej 1000 punktów. Złoty umacnia się na potęgę, surowce drożeją, EUR/USD mocno w górę. Nasz rynek rośnie stopniowo, rozsądnie, nie wpadając w euforię, ale zaliczając kolejne, coraz wyższe szczyty. Wskaźniki PMI dla absolutnie wszystkich państw, które je podały, rosną. W USA pada zapowiedź, że w nastepnym miesiącu wskaźnik ISM będzie powyżej 50 pkt.

Poza własną i innych niewiarą w ciąg dlaszych wzrostów nie widać ani pół powodu, dla którego miałyby się skończyć. A niewiara na rynku w kontynuacje trendu często jest wystarczającą gwarancją właśnie do kontynuowania. Staram się więc nie pamiętać o tym, że z formacji ukształtowanej od listopada do lipca odwróconej głowy z ramionami wynika, że WIG20 powinien dojść do 2700. Wolę wsłuchiwać się w komenatrze zapowiadające rychłe spadki.


Teraz czas na NewConnect ?



Przyznam szczerze, że chwilowo nie wiem co dalej z głównym rynkiem. Z jednej strony nie ma żadnego mocnego sygnału odwrócenia trendu, więc powinien być on kontynuowany, z drugiej strony przebieg sesji piątkowej, a zwłaszcza ogromne obroty budzą podejrzenie, że mamy za sobą sesję odwrotu. Ale w USA odwrotu nie widać. Trudno więc wyczuć co dalej. Korzystając z tej sytuacji warto rzucić okiem na to wybicie :


Indeks rynku New Connect wyraźnie zdradza ochotę do rozpoczęcia fazy wzrostu. Biorąc pod uwagę to, że każdą hossę kończy faza wzrostu papierów śmieciowych, oraz to, że ostatnio na głównym rynku co sesję kilka spółek o niskim freefloacie idzie w górę o ponad 20%, uważam, że taki wystrzał na New Connect jest bardzo prawdopodobny. Może być to ostatni akcent w trwającej od lutego hossie, która WIG20 wyniosła już o ponad 20% w górę. Potem rynek powróci do formowania drugiego dna. Na razie jednak przed nami moda na New Connect. I tu warto przypomnieć, że największy wpływ na indeks NCI mają : PTI, Pharmena, EUImplant, KREC, WDM, Quercus, LUG, Photon, SSI i Pragma Inkaso. Moim zdaniem najładniej wyglądają EUImplant, WDM i Pharmena.