Koniec łatwych wzrostów

Moim zdaniem istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo rychłego zakończenia ostatniej fali wzrostowej na giełdach. Niewykluczone, że zakończyła się ona już wczoraj.

Po prostu indeks S&P500 doszedł już do linii oporu i zakładam że nie przejdzie jej z marszu:

Jak widać z poprzednią linią oporu, przebitą w końcu pod koniec grudnia indeks męczył się prawie dwa miesiące. Co gorsze, linia poprowadzona przez szczyty z maja i lipca 2011 nie jest jedynym oporem do którego zbliżył się amerykański indeks.

Jak widać jesteśmy całkiem blisko głównej linii bessy poprowadzonej od szczytu z 2007. Dokładniej rzecz ujmując jest ona jakieś 30 punktów ponad indeksem, w okolicach 1330:


Czyli nawet jeśli zostanie przebita ta pierwsza linia, to za chwilę będziemy mieć na tapecie opór poważniejszy, wręcz zasadniczy. Moim zdaniem to jest dla rynku żmudna praca co najmniej na kilka tygodni.

Ale z drugiej strony gdyby udało się w końcu wyjść powyżej obydwu tych linii, no to wtedy teoretycznie można by zacząć mówić o możliwości wzrostu aż do szczytów z 2007. Choć oczywiście wcześniej będzie jeszcze do pokonania szczyt z maja 2011 na 1370. Łatwe wzrosty chyba się właśnie kończą.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

dow jones juz ta linie przeszedl, s&p tez wezmie

Anonimowy pisze...

GRECKI INDEX ASE +7 % ;

o 19:30 konferencja;

w poniedziałek szczegóły ustaleń z wierzycielami;

to chyba najważniejsza wiadomość dla rynków w ostatnim czasie;

Anonimowy pisze...

nie wiem skad czerpiesz info, ale moje zrodlo mowi ze zadnej press conf nie bedzie dzis:)