Polska sprzedała dziś kolejną porcję swoich obligacji. Tym razem w sprzedaży były obligacje dwuletnie, oferta sięgała 6 mld PLN. Ze sprzedażą nie było najmniejszego problemu, a sama aukcja była dość wyjątkowa.
Wyjątkowość polega na wielkości popytu, jaki zgłoszono na polskie obligacje. Wyniósł on 16,486 mld PLN. Tylko raz w historii popyt na aukcji polskich obligacji był większy i było to prawie 5 lat temu, w okolicach szczytów hossy, kiedy nikomu nie śniło się bankructwo Lehman Brothers i jakiekolwiek kryzysy
W takiej sytuacji ministerstwo finansów postanowiło dziś nie trzymać się wcześniejszego planu i sprzedało nawet więcej niż zamierzało, bo 6,75 mld PLN.
Generalnie ostatnio w Europie popyt na obligacje jest duży, ale ma to związek przede wszystkim z tym, że można je potem zastawiać w ECB za gotówkę, co zwiększa ich atrakcyjność. Nie wiem czy w ECB można zastawiać także polskie obligacje. Jeśli tak, to na miejscu rządu do 28 lutego ( wtedy będzie następna aukcja ECB oferowania gotówki za zastaw na 3 lata) wypuściłbym ich tyle ile tylko się da i korzystając z okazji bezproblemowo sfinansował jak największą część tegorocznych potrzeb pożyczkowych państwa. A zresztą jeśli popyt na polskie obligacje nie ma nic wspólnego z ECB, to oczywiście i tak zrobiłbym tak samo. Dokładnie tak ministerstwo zachowało się rok temu i doskonale na tym wyszło, bo problemy na rynkach finansowych zaczęły się dopiero w drugiej połowie roku. Wtedy pożyczanie pieniędzy było już droższe niż na początku roku, ale Polska wtedy większość potrzeb miała już pokrytych. Podejrzewam że teraz będzie podobnie i na najbliższych aukcjach polskich obligacji oferty ze strony ministerstwa mogą być dość duże. Dzisiejsza aukcja do tego zachęca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz