Coraz trudniej bronić się przed spadkiem

To, czy giełda znów runie jak na początku sierpnia, czy nie zależy moim zdaniem przede wszystkim od tego, czy pęknie linia wsparcia poprowadzona przez dwa dołki sierpniowe. Niestety jest to linia rosnąca, czyli codziennie jest wyżej. Zarówno w przypadku indeksu WIG20, jak i kontraktu na indeks rośnie mniej więcej o 9 punktów dziennie.



Sytuacja jest bardzo trudna, bo WIG20 już dziś dotknął tej linii ( dziś był to poziom 2272, dołek WIG20 dziś to 2272 ), a kontrakt na WIG20 zbliżył się do niej na odległość 11 punktów ( linia na 2251, kontrakt na 2262 ).

Jutro będzie trudniej, bo linie wsparcia będą o 9 pkt wyżej. To oznacza, że aby ich nie przebić WIG20 będzie musiał wzrosnąć od dzisiejszego zamknięcia (2276) co najmniej o 5 punktów na otwarciu, bo wsparcie będzie już na 2281. Dla kontraktu wsparcie znajdzie się na 2260, co oznacza, że będzie tylko 2 punkty poniżej dzisiejszego zamknięcia.

Jutro będziemy mieć nerwowy początek sesji 

1 komentarz:

Humanista na giełdzie pisze...

Początek będzie nie tyle nerwowy, co spadkowy i zapewne zobaczymy jeszcze jedną czarną świecę na indeksie. Tyle, że prawdopodobnie USA jutro znów zaliczy ładny dołek, ale na koniec sesji się wyciągnie w górę, więc scenariusz wzrostowy bym obstawiał dopiero na środę.

Na razie:

http://www.forbes.com/sites/kenrapoza/2011/09/05/an-ugly-tuesday-likely-on-wall-street/