Telewizja rozrywką bezrobotnych ?

Bardzo ciekawe wyniki badań zawiera opublikowany dzisiaj raport roczny grupy TVN. Okazuje się, że w ostatnich latach dośc wyraźnie rośnie czas poświęcany przez ludzi na oglądanie telewizji. Dane dotyczą m.in. Hiszpanii i Włoch, czyli państw, w których sytuacja gospodarcza znacząco się w ostatnich latach pogorszyła. Ale podobny trend widać też w Polsce:



Na bazie danych z pięciu państw i z pięciu lat trudno opierać jakieś jednoznaczne twierdzenia, ale możliwe, że gdyby zrobić badania szerzej zakrojone, to by z nich wyszło, że im wolniejszy wzrost gospodarczy, tym więcej czasu ludzie poświęcają na telewizję. Dałoby się to tłumaczyć tym, że w czasach kryzysowych rośnie też liczba bezrobotnych. A dla ludzi bez pracy, czyli z niewielkimi dochodami telewizja być może jest jedyną dostępną formą rozrywki. Przynajmniej jedyną mierzalną.

1 komentarz:

Njusacz pisze...

Bardzo ciekawa informacja!

Dotychczas wydawało mi się, na podstawie próby moich znajomych, że rodzi się moda na-nietelewizję zarówno tę odzyskaną jak i zaprzyjaźnioną!
Czas wolny pochłaniają im smartfony, tablety, projektory, rekreacja (świeże powietrze np siłowni), ale to co podrzucasz wskazuje, że w skali globalnej są grupy, dla których "telewizor to ja". Szok! Ferdków Kiepskich jest zatem więcej niż się początkowo wydaje.

Jednak abyśmy nie zamykali się na najprostszym prawdopodobnym wytłumaczeniu podrzucę tę myśl. Mam kilku singli wśród znajomych, dodam ze wybitni pracoholicy z tzw. korpo. W dzień codzienny, jak wracają styrani z fabryk swych, marzą tylko aby się... odmóżdżyć! i godzinami oglądają "tanią" rozrywkę.

Rafał co Ty na to? Poszerzysz swoją hipotezę o korpomenów?

Njusacz