Jeśli idzie kryzys to spłacamy karty kredytowe


Kryzysu w polskiej gospodarce na razie nie widać, wszystkie dane ciągle są bardzo ładne. Ale trąbienie od miesięcy przez wszystkie media i polityków, że kryzys będzie już za chwilę wpływa na zachowania ludzi, którzy sami zaczynają zaciskać pasa. W Polsce trwa likwidowanie debetów na kartach kredytowych.


Z comiesięcznych danych dotyczących całego sektora bankowego, opublikowanych dziś przez KNF wynika, że zadłużenie na kartach kredytowych wydanych przez polskie banki spadło do poziomu najniższego od… tak właściwie to nie wiem kiedy, na pewno od końca 2009, bo taki okres obejmuje tabelka KNF.



Poziom zadłużenia na kartach spadł w ciągu ostatniego roku o 1,08 mld PLN. To spadek o 7,31%. Dość zaskakujący w gospodarce, która rozwija się w tempie ponad 4% rocznie. Inaczej rzecz ujmując w ciągu ostatniego roku Polacy codziennie likwidowali na swoich kartach kredytowych 2,96 mln PLN debetu.

Co ciekawe zadłużenie z tytułu kredytów hipotecznych ciągle powoli i systematycznie rośnie. W ciągu roku dług hipoteczny wzrósł o 24,1% i nie wynika to tylko ze wzrostu wartości EUR i CHF, bo kredyty w PLN wzrosły o 25,8%.



Czyli Polacy oszczędzając nie rezygnują z kluczowych w swoim życiu planów i zakupów nieruchomości. Zaczynają od cięcia długu typowo konsumpcyjnego, który nie jest niezbędny a jednocześnie jest najwyżej oprocentowany. Bardzo prawidłowa reakcja w sytuacji zagrożenia kryzysem. W razie gdyby faktycznie nadszedł, poduszki bezpieczeństwa na kartach kredytowych są już przygotowane.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

To fakt ostatnio zamknalem limit w KK i kred.odnawialny. Ale jest jeszcze kolejne charakterystyczne dla kryzysu zachowanie konsumentow tym razem na rynku nieruchomosci - ludzie rezygnuja z zakupow duzych mieszkan.

Marek pisze...

Bardzo cieszy taki wybór Polaków :)
Kredyty konsumpcyjne w Polsce są zbyt wysokie...[czas obniżać stopy%?] :]

Kryzys nadejść nadejdzie - pytanie kiedy - i dlaczego zobaczymy go już w pierwszym kwartale 2012? W Polsce może być nieco łagodniej odczuwalny dzięki złotówce, dzisiejszym cięciom albo oszczędności? Gorzej z zadłużonymi krajami EU... Prawdopodobnie żadna zapora przeciwogniowa nic nie pomoże Euro...

Anonimowy pisze...

ciekawe macie podejscie do tematu - lacznie z autorem. Przeciez kto i kiedy KK likwiduje ? Ano kazdy kto chcial kredycik w CHFach a kazda nastepna KK swieci na rachunku in minus zdolnosci kredytowej.Chcesz sie podpicowac w oczach banku ? Pozbadz sie KK.

Anonimowy pisze...

Ale ru jest odwrotny ciąg przyczynowo-skutkowy. Nikt zadłużenia nie likwiduje tylko banki obcinają limity i wypowiadają umowy - to jest uzasadnione w czasie kryzysu. Po zstronie konsumenckiej widać np: wypłaty gotówkowe z KK na spłatę innych kredytów.

Z kartami jest ten problem, że jak się psuje portfel, to widać to najpóźniej, bo wartość minimalną każdy może spłacić.

MB