Anglia: bacardi w parku zamiast szampana w knajpie

Kryzys w Anglii się pogłębia. Ich urząd statystyczny własnie wywalił z koszyka inflacyjnego szampana !


Przy okazji wyjaśnienie (dzięki @PawelMorski) - on-sales to picie w knajpie. Off-sales to zakup w Tesco i picie w domu, albo na ulicy. Czyli Brytyjczycy piją mniej szampana w restauracjach. Marnym pocieszeniem jest tu fakt dołączenia do koszyka inflacyjnego "off-sales of white rum". Zamiana szampana z restauracji na bacardi w parku jest zmianą świadczącą raczej o pogłębianiu się kryzysu, a nie o wychodzeniu z kryzysu.

Przy okazji brytyjski urząd statystyczny dodał do koszyka inflacynego e-booki i wymienił w nim miękkie szkła kontaktowe wielokrotnego użytku na szkła kontaktowe jednodniowe. Co udowadnia, że koszyki inflacyjne mogą dobrze służyć jako dość wierny obraz zwyczajów i zachowań w danym społeczeństwie. Niestety nasz GUS aż tak szczegółowych raportów o zawartości naszego koszyka nie publikuje. Ale nie przypuszczam, żeby były w nim e-booki. Możliwe, że nie ma w nim nawet szampana.

Brak komentarzy: