Coś się w końcu ruszyło do przodu w kwestii greckiej. Znalazł się sposób na wkręcenie w deal Europejskiego Banku Centralnego. Oczywiście fani ECB mogą spać spokojnie, bankowi nie stanie się nic złego, a może nawet na tym zarobi.
Krótkie przypomnienie: ratowanie Grecji przed bankructwem polega na tym, że wszyscy prywatni wierzyciele mają zgodzić się na rezygnacje z połowy należnych im pieniędzy w zamian za obietnice zapłaty drugiej połowy pieniędzy znacznie później. Wygląda nieciekawie, ale alternatywą jest to, że w ogóle nic nie dostaną, więc się na to godzą,tzn trwa trudny proces godzenia się. W ramach tego procesu obie strony doszły do wniosku, że Grecji będzie w przyszłości łatwiej płacić, jeśli tę samą procedurę zastosuje się do ECB, który ma u siebie około 40 mld EUR w greckich obligacjach. ECB do tej pory nie chciał o tym słyszeć.
Teraz wg doniesień Wall Street Journal, uzupełnionych analizami BBC, deal ma wyglądać tak:
- ECB sprzedaje greckie obligacje europejskiemu funduszowi EFSF
- EFSF płaci bankowi swoimi obligacjami z wysokim ratingiem
- EFSF sprzedaje świeżo nabyte greckie obligacje Grekom
- Grecy płacą gotówką (chyba, to nie jest na 100% wyjaśnione, ale chyba właśnie tak)
- po odkupieniu Grecy umarzają sobie swoje własne obligacje
Cały sens ekonomiczny operacji polega na tym, że wszystkie transakcje będą wykonywane po cenie rynkowej, która jest obecnie znacznie poniżej wartości nominalnej greckich obligacji. Czyli jak Grecy wykupią obligacje wartą 100, czyli ich własny dług publiczny wart 100 za cenę 25, to oszczędzają na tym 75.
ECB sprzedając obligacje do EFSF po 25 nie traci na tym nic, bo sam kupował te obligacje z rynku też po 25. Bank wychodzi na zero. Jeśli deal będzie po 30, to ECB nawet na tym trochę zarobi (25 i 30 są tu oczywiście wartościami umownymi, w rzeczywistości to może być inna wartość, ale na pewno grubo poniżej 100)
Nie wiem tylko jaki będzie parytet wymiany papierów greckich na obligacje EFSF, no ale to już jest raczej rozliczenie pomiędzy Mario Draghim, a Angelą Merkel i Greków to raczej nie interesuje.No i przede wszystkim nikt nie wie, czy zaangażowanie ECB przekonana tę część inwestorów prywatnych, którzy do tej pory byli nieprzekonani i na żadne redukcje długu nie chcą się zgodzić. Sprawa jest nadal "rozwojowa"
3 komentarze:
Skoro wszyscy "zarobią", to kto straci? :)
FOZZ tylko zalegalizowany w świetle prawa międzynarodowego i europejskiego
no prawie jak fozz tylko placa niemcy:-)
http://www.zerohedge.com/sites/default/files/images/user5/imageroot/2012/01/tchir.gif
wg hedza kupowali od maja 2010, zaprzestali gdzies w 2011
nie ma mowy zeby kupli po 25
srednio maja pewnie z 70
trik polega na tym jak sie wymienia tymi obligami od tego zalezy czy wtopi ebc czy efsf
Prześlij komentarz