Polska rośnie dzięki inwestycjom.


Polska gospodarka w czwartym kwartale 2011 urosła o 4,3%. Wszyscy, którzy rok temu, albo w okresie wakacyjnym zapowiadali zejście z dynamiką wzrostu w okolice 3% albo i niżej do końca roku dziś starają się nie pamiętać swoich prognoz. Reszta może się cieszyć.


Skoro GUS podał dane o PKB, to czas na cokwartalny przegląd okresowy polskiej gospodarki. Jest ciekawie, bo wygląda ona zupełnie inaczej niż pół roku temu ( wtedy szliśmy do przodu głównie dzięki konsumpcji prywatnej )   a także inaczej niż kwartał temu (wtedy pomagał słaby złoty uruchamiając eksport przy słabnącej konsumpcji) 

Tym razem za wzrost PKB o 4,3% odpowiada jeszcze coś innego. Tym razem to polskie przedsiębiorstwa i ich inwestycje, które rosną w ujęciu rocznym o ponad 10%. W przekroju przez polskie PKB inwestycjom zawdzięczamy aż 2,9 punktu procentowego w tych 4,3% wzrostu. Wzrost inwestycji jest tak duży, że całkowicie rekompensuje coraz słabszą dynamikę konsumpcji, która tym razem dodała do wzrostu tylko 1 punkt procentowy, czyli najmniej od 2009. Saldo exportu i importu nadal pomagało mniej więcej w tym samym stopniu co w trzecim kwartale. 



W kolejnych kwartałach podejrzewam, że nadal będą nas ciągnąć do przodu inwestycje  (pierwszy kwartał), a w drugim wróci konsumpcja w związku z Euro 2012.

Jeszcze jedna obserwacja. W czwartym kwartale 2011 bardzo wyraźnie rozjechały się dynamiki PKB Polski i Niemiec


To moim zdaniem kolejny, aktualny dowód na to, że teza o zależności polskiej gospodarki od niemieckiej jest mocno naciągana, o czym już raz kiedyś wspominałem. Dziś widać to nawet lepiej - Niemcy słabną, Polska nie słabnie. Oni rosną o 1,5%, my o 4,3%. Różnica 2,8 punktu procentowego jest największa od 2009.

6 komentarzy:

na-plus pisze...

Poland, Poland uber alles :)
Jak nic ciśnie się na usta ...

fuck the usa pisze...

Polska. kraj miodem płynący i wiśnią kwitnący. Życie jak w Madrycie & Jamajka.


Wałęsa oddawaj moje 100 milionów!

hańba pisze...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Rafał Hirsch pisze...

komentarze nie na temat i generalnie z dupy wyjęte, będą usuwane.

likwidator FOZZ pisze...

No to może coś o innowatorskim koncepcie Fiskalnej Optymalizacji Zagospodarowanych Zasobow (FOZZ) czyli polskiej odpowiedzi na koncept private equity,

http://www.progressforpoland.com/artykul/chicagowska-odnoga-afery-fozz

http://articles.chicagotribune.com/1992-08-05/business/9203100590_1_polish-foreign-debt-suit


w sumie to rzygać mi się chce

Anonimowy pisze...

"To pokazuje, że ten polski fenomen ma dość trwałe podstawy, że to nie jest zbieg okoliczności, bo to czwarty rok (wzrostu) z rzędu" - podkreślił premier. "Jesteśmy autentycznym liderem we wzroście gospodarczym w Europie" Powiedział Tusk

Czy ktoś z łaski swojej mógłby wytłumaczyć panu premierowi chełpiącemu się rosnącym PKB, że w czasach kiedy pieniądz sam w sobie jest towarem, PKB nie ma on nic wspólnego z dobrobytem i rozwojem
(nawet liczony per capita), bo on wypowiada się tak, jakby usilnie chciał udowadniać społeczeństwu (idiotom) że w istocie ma to jakieś przełożenie na wzrost poziomu życia.

dziękuję