Giełdowa katastrofa budowlana


Mamy krach sektora budowlanego. Inwestorzy są przerażeni perspektywami budowlanki po Euro 2012. W zabójczej wojnie cenowej wykrwawia się cała branża.


Sektor budowlany był zdecydowanie najgorszą branżą na giełdzie w 2011. Początek 2012 był obiecujący. Inwestorzy kupowali na początku roku to, co w poprzednim najbardziej potaniało licząc na odbicie i faktycznie styczeń był niezły. Ale teraz spadki wracają ze zdwojoną siłą. Spółki budowlane znów tracą i w skali miesiąca i w skali tygodnia ( choć niektóre licząc od początku roku ciągle po dobrym styczniu są na solidnym plusie )


Na dzisiejszej sesji DSS uwikłane w odcinek Konotopa – Stryków autostrady A2, Trakcja Tiltra specjalizująca się w modernizacjach kolejowych i PBG budująca m.in. dwa odcinki A4 a także Gazoport potraciły ponad 10%

Problemy polskiej budowlanki nie są nowe. Jeśli ktoś 18 kwietnia 2007 roku, czyli w dniu, w którym Michel Platini ogłosił, że organizujemy euro 2012, postanowił kupić akcje spółek budowlanych, to musi tego dziś szczerze żałować. Euforia po tym ogłoszeniu trwała bardzo krótko, a potem rozpoczął się długotrwały trend spadkowy. Akcje Polimexu, PBG, Mostostalu Zabrze, czy Hydrobudowy potraciły od tamtego momentu około 90% swojej wartości. WIG w tym samym czasie stracił mniej więcej 30%. Najlepszy w branży budowlanej Budimex zanotował w tym czasie spadek kilkunastoprocentowy.



Paradoksalnie przyczyną bardzo trudnej sytuacji firm budowlanych jest właśnie Euro2012. Z dwóch powodów.

Po pierwsze po ogłoszeniu Platiniego wszystkie firmy budowlane zaczęły się mobilizować do przetargów słusznie zakładając że będzie ich sporo. Wywołało to tak silną konkurencję, że w efekcie za każdym razem przetarg wygrywała firma, która przebijając konkurentów składała ofertę z ceną ocierającą się o absurd. Przez wojnę cenową spółki, które wybudowały nam stadiony praktycznie nic na tym nie zarobiły. Zrobiły to po kosztach, a możliwe, że momentami musiały do interesu dopłacić. Generalnie marże polskich firm budowlanych od kilku lat systematycznie spadają. Wojna cenowa powoduje, że firmy zgadzają się na realizacje kontraktów za mniejsze pieniądze – przez to, aby zarabiać wciąż co najmniej tyle samo, muszą zdobywać więcej kontraktów – przez to w przetargach startuje coraz więcej firm – większa konkurencja powoduje dalszy spadek marż – i mamy błędne koło.

Po drugie przez Euro 2012 mieliśmy w ostatnich paru latach niezwykłe i zapewne niepowtarzalne spiętrzenie kontraktów – stadiony, autostrady, lotniska, dworce itp. Oczywiście spora część tych rzeczy nie zdąży powstać na turniej, ale i tak powstanie parę miesięcy później. Kontrakty są realizowane, polskie państwo wyda na to ogromną kupę pieniędzy. Na tyle dużą, że po zakończeniu tych realizacji niespecjalnie będzie chciało wydawać kolejne, na kolejne projekty. Czyli cała branża stoi przed ponurym pytaniem: co dalej ? Za chwilę będzie po euro, stadiony już są, autostrady i lotniska za chwilę się pokończy i nic nie słychać o nowych inwestycjach budowlanych w latach 2013, 2014. Oczywiście w Polsce sieć autostrad nadal będzie pozostawiać wiele do życzenia i kiedyś tam pewnie doczekamy kolejnych inwestycji drogowych, ale to raczej nie będą najbliższe lata, bo budżetu na to nie stać, a z Unii też już nie będzie tyle pieniędzy co dotychczas. Na rynku mieszkaniowym także nikt nie oczekuje nowej hossy.

Cała branża budowlana liczy na ożywienie w dwóch nowych sektorach – w energetyce i w PKP, ale w obydwu przypadkach przetargi wloką się niemiłosiernie. Jeden z prezesów ostatnio mi wręcz powiedział, że w PKP po prostu nie potrafią porządnie zrobić przetargu, nie mają wiedzy jak to się robi. Z energetyką jest też ten problem, że budowa bloku energetycznego to zadanie zdecydowanie trudniejsze technologiczne niż proste kładzenie autostrady, więc spora część branży na modernizacje elektrowni po prostu się nie załapie. To będą pieniądze tylko dla najlepszych spółek.

W krótszym terminie, w ostatnich tygodniach fatalny wpływ na postrzeganie branży miała sprawa  DSS-u i jej problemów z A2 oraz wniosków o upadłość, które wprawdzie zostały wycofane, ale rynek stał się przez to bardziej nieufny. Do tego słabo wyglądające finanse PBG, do tego uwagi audytora w raportach rocznych Mostostalu Warszawa i Polimexu o tym, że spółki te zaksięgowały sobie część przychodów z kontraktów łamiąc zasady księgowości. Budowlanka na polskiej giełdzie zaczyna być obchodzona przez inwestorów coraz większym łukiem.

A dlaczego akurat dzisiaj tak to się posypało ? Dzisiaj generalnie był słaby dzień na giełdach. Opublikowano fatalne dane pokazujące spowolnienie gospodarcze w Chinach i recesję w strefie euro. A jak na giełdach mamy spadki, to najwięcej tracą zwykle ci najsłabsi potwierdzając że obowiązuje trend spadkowy.

4 komentarze:

Njusacz pisze...

Potęga asfaltowo-stadionowa wchodzic zaczyna w swą schyłkową fazę.

Energetykę pociagną TYLKO najlepsze firmy, a PKP....to bez komentarza ( miałem swego czasu Trakcję i bylem mocno w temacie).

Co dalej? Ano Panie Rafale albo ADAPTACJA albo smierc!

Podrzuce może kierunek WSCHÓD. Państwo ZACZELO wpsierac ( BGK i KUKE) KAZDEGO zainteresowanego tamtym kierunkiem

KALININGRAD do przebudowy, OGROMNE BUDOWY W MOSKWIE, do tego regiony...http://njusacz.blogspot.com/2012/03/export-finance-iii-rosja.html

Ja to jestem mały Njusacz...Pan jest gwiazdą i to Pan może się przebic z tematem, bo wszystko w sferze informacyjnej LEŻY!!!

Pozdrowienia!

Rafał Hirsch pisze...

Z tą Rosją to łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić, jak kogoś tam nie ma od dawna, to teraz raczej się nie załapie nagle na kontrakty.

Njusacz pisze...

Rafale, a co innego pozostaje tym wszystkim budowlańcom?

W Rosji ida dwa potężne projekty: Kaliningrad i Moskwa (spalarnia śniegu!!!; parkingi pod rzeką!!!; lądowiska dla helikopterów; do tego hydrobudowy, deweloperka, wymiana taboru ale to bardzie dla Solarisa).

Panstwo ramieniem swym BGK i KUKE zaczęlo wreście działac. Osoby z działów promocji przy polksich mabasadach i konsulataach wydawały się na Konferencji bardzo prężne.

OCzywiście można liczyc na 3 mln mieszkań albo na budowe 15km autostardy...

Rafale toż to jedyna szansa (ceteris paribus)!!!

Pozdrowienia jak zawsze zresztą!

ps. tylko od Was była telewizja ( tzn od tvn24) przez 5 minut - skandal! brak informacji jest ZASKAKUJACY!

SiP pisze...

Zachowanie w Polsce jest całkowicie inne jak w Niemczech gdzie w mojej ocenie rozpoczynamy właśnie bańkę na niemieckim rynku nieruchomości.

Zdecydowanie więcej na:
http://stojeipatrze.blogspot.com/2012/03/rozpoczynamy-banke-na-niemieckim-rynku.html