U nas lepiej niż w USA


Sytuacja na rynkach naszym i amerykańskim zaczyna się dośc istotnie różnić. O ile w Stanach wygląda na to, że jest po zawodach, a dzisiejszy wzrost to tylko powrót do przebitej w ubiegłym tygodniu linii trendu wzrostowego, to u nas rynek ciągle jeszcze się broni przed zejściem poniżej tej linii. S&P500 do przebitej linii wsparcia ( teraz już linii oporu ) ma jeszcze troche miejsca, więc może rosnąć także jutro. To może uratować nasz rynek przed zejściem poniżej linii, bo skoro dzisiaj w USA były wzrosty, a jutro kontrakty na amerykańskie indeksy tez mogą być na plusach, to WIG20 będzie miał szanse na wyraźniejsze odejście w górę i oddalenie się nieco od linii. Zrobiło się ciekawie.
Jest też pewna ewentualność ( choć moim zdaniem niewielka ) że rynek w Europie postanowi przejąc się podwyżką stóp procentowych w Australii i jutro jednak będzie przez to spadać. No ale najpierw Australia musi podnieść stopy. Decyzja o 5:30 naszego czasu.

Brak komentarzy: