Boryszew, czyli Impexmetal i Maflow


Każdy kto szuka odpowiedzi na pytanie czy warto teraz inwestować w Boryszew musi najpierw znaleźć odpowiedź na pytanie : a może lepiej w Impexmetal ?

Boryszew upraszczając składa się z trzech części. Z Impexmetalu, Maflow i nieruchomości. W 2010 zdecydowanie największy wpływ na wyniki i na ich wzrost miała ta część, która jest w Impexmetalu. W tym roku będzie zapewne podobnie. Jeśli ktoś zakłada dalsze dynamiczne wzrosty sprzedaży i zysków w Hucie Aluminium Konin, czy Baterpolu – czyli dwóch miejscach w grupie Impexmetalu, w których spółka zapowiada wzrost mocy produkcyjnych – to chyba lepiej żeby zainwestował w akcje Impexmetalu właśnie. Boryszew konsoliduje tylko 50% zysku Impexmetalu ( resztę jako zysk akcjonariuszy mniejszościowych ), a poza tym Impexmetal jest pozbawiony zawiłości związanych z kolejnymi emisjami akcji itp. Jest po prostu prostszy do przeczytania i interpretacji. No i ma wykres, który wygląda jak normalny wykres, bez odcinania praw poboru co kilka miesięcy. Boryszewem powinien bliżej interesować się ktoś, kto liczy że wkrótce Boryszew zacznie coś robić ze swoimi nieruchomościami, albo liczy na to, że za chwilę głównym źródłem zysków Boryszew będzie branża motoryzacyjna.

Jeśli chodzi o nieruchomości, to prawie wszystkie, o których mówi się, że mogą zostać sprzedane są w grupie Impexmetalu. Wyjątek stanowi grunt Elany w Toruniu – 100 hektarów blisko budowanej A1. DI BRE wycenia ten grunt na 150 mln PLN. Czyli 0,07 PLN na akcję.

Branża motoryzacyjna już jest w Boryszewie obecna za sprawą Maflow. W ostatnich miesiącach spółka informowała o zainteresowaniu tak wieloma kolejnymi firmami z branży, że aby to ogarnąć należy sobie zrobić tabelkę. Bez tego będzie ciężko. Z pewnością plusem dla Boryszewa jest to, że nie próbuje przejmować kolejnych firm za wszelką cenę. Z przetargu na Cablelettra sam się wycofał w lutym. Ostatnio okazało się, że z jednego z przetargów odpadł, bo dawał za mało, a wczoraj opublikowano komunikat z którego wynika, że na razie nie kupi SaarGummi ( 300 mln EUR przychodu w 2009 ). Wyłączność na SaarGummi dostał ktoś inny i myślę, że trzeba założyć, że tej firmy Boryszew też nie przejmie. Pozostają cztery inne przetargi.


Niemieckie AKT to 140 mln EUR rocznie, francuskie Sealynx to 50 mln EUR rocznie, niemieckie Meteor Group to 200 mln EUR rocznie. O czwartej spółce wiadomo tylko tyle, że Boryszew się nią interesuje, szczegółów nie podano. Przejęty już Maflow ma w tym roku dać ok. 780 mln PLN, czyli blisko 200 mln EUR przychodów. Rentowność Maflow w Q4 nie była zachwycająca i wyniosła na poziomie operacyjnym 3,5%. Częśći grupy zajmujące się aluminium i łożyskami miały marżę ponad 5%, a cynk i ołów ( Baterpol ) ponad 8%. Na razie więc noga motoryzacyjna nie jest w Boryszewie prymusem.

Technicznie z pewnością niekorzystnym momentem będzie wprowadzenie do obrotu praw poboru nowej emisji, które nastąpi zapewne w ciągu najbliższych kilku tygodni. To zawsze wiąże się ze spadkiem notowań, zarówno praw poboru jak i samych akcji.

Podsumowując, idealny scenariusz jest taki, że po wprowadzeniu praw poboru i udanym zakończeniu emisji nowych akcji pojawiają się newsy albo o terenach Elany, albo o kolejnych przejęciach motoryzacyjnych. Na to rynek pewnie reagowałby pozytywnie, a po prawie poboru akcje pewnie nie byłyby zbyt drogie. 

Dzisiaj zresztą patrząc na prognozy spółki też nie są zbyt drogie. Boryszew zapowiada w 2011 3,94 mld PLN przychodów, 337 mln PLN zysku EBITDA i 176 mln PLN zysku netto. Czyli uwzględniając akcje nowej emisji 0,078 PLN zysku na akcję. DI BRE prognozuje, że dług netto Boryszewa spadnie w tym roku z 536 mln PLN do 380 mln PLN. Czyli biorąc zysk z prognozy spółki i dług netto z prognozy BRE oraz uwzględniając nową emisję akcji wychodzi nam, że wskaźnik EV/EBITDA to 8,6. Poziom 10 ( powyżej którego jak słyszałem od wielu osób fundamentalnie zakup jakichkolwiek aktywów nie jest dobrym dealem ) wskaźnik ten osiąga przy cenie 1,33 PLN za akcję. Popularniejszy wśród drobych inwestorów wskaźnik P/E to przy dzisiejszej cenie rynkowej 14,4. Czyli tak sobie. Ten z kolei miałby wartość 10, gdyby akcje Boryszewa kosztowały 0,78 PLN. Uśredniając 1,33 PLN dla EV/EBITDA=10 i 0,78 PLN dla P/E=10 wychodzi nam 1,05 PLN, czyli mniej więcej tyle ile Boryszew dziś kosztuje na giełdzie. Moim zdaniem wszystko co wiemy o Boryszewie jest już dzisiaj w cenach. Sytuacja się zmieni jeśli dowiemy się czegoś nowego o gruntach w Toruniu, o udanym przejęciu w branży motoryzacyjnej, albo jeśli w wynikach za pierwszy kwartał ( publikacja 12 maja ) okaże się, że rentowność w Maflow wyraźnie rośnie. Wtedy faktycznie będzie to powód dla którego może warto będzie przerzucić się z Impexmetalu na Boryszew. 

Raport roczny Boryszewa jest tutaj a rekomendacja z DI BRE jest tutaj

Brak komentarzy: