Smutek w przemyśle, rozpacz w budownictwie

Końca świata dziś nie było, ale to jeszcze nie powód, aby być optymistą. Na pewno nie dotyczy to polskich przedsiębiorców działających w przemyśle i w budownictwie. GUS co miesiąc publikuje wskaźniki pokazujące prognozy przyszłej koniunktury w poszczególnych branżach. Mozna to nazywać wskaźnikami nastrojów, bo powstają one w oparciu o subiektywne oczekiwania i przewidywania przedsiębiorców dotyczące przyszłości. Obecnie wygląda to tak:


Oczywiście optymistyczne oczekiwania są niezbędne do tego, aby w gospodarce pojawiły się nowe inwestycje prywatne, które mogłyby pobudzić wzrost gospodarczy. Wygląda na to, że w 2013 nic takiego w Polsce się nie wydarzy. No to Wesołych Świąt.

Brak komentarzy: